Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
promocja / informacja turystyczna
Autor Wiadomość
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 9:06 am   

Amen
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 9:14 am   

danziger napisał/a:
Ewentualnie świętą krową, która lezie przez pasy pzred nosem samochodu

Przypominam, że zgodnie z przepisami, pieszy na pasach ma bezwzględne pierwszeństwo.
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 10:04 am   

:) a kto by się tam nad Wisłą przepisami przejmował. Samochód jest większy i metalowy...
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 10:50 am   

A ciężarówka jeszcze większa, że o TIRach nie wspomnę :^^
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
parker 


Dołączyła: 08 Wrz 2004
Posty: 4927
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 11:28 am   

Miałam kiedyś wątpliwą przyjemność uciekać z drogi TIRowi, który nie zauważył małego Uno... na szczęście skończyło się na urwanym lusterku - nie życzę nikomu :II
 
Marcin 


Dołączył: 14 Mar 2004
Posty: 4244
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 11:31 am   

Witaj w Klubie Tych Którym Udało Się Uciec Przed TIRem. :wink:
_________________
Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 11:32 am   

Masz Unochód? :hihi:
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 11:34 am   

Mi się to kiedyś udało na rowerze :) A bardzo się starał...
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 11:37 am   

Marcin napisał/a:
Witaj w Klubie Tych Którym Udało Się Uciec Przed TIRem. :wink:

Ci, którym sie nie udało do żadnego klubu juz sie nie zapiszą :hihi:
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
parker 


Dołączyła: 08 Wrz 2004
Posty: 4927
Wysłany: Pią Mar 04, 2005 11:56 am   

Grün napisał/a:
Mi się to kiedyś udało na rowerze :) A bardzo się starał...


Na rowerze to już naprawdę sukces :)

Sabaoth napisał/a:
Marcin napisał/a:
Witaj w Klubie Tych Którym Udało Się Uciec Przed TIRem. :wink:

Ci, którym sie nie udało do żadnego klubu juz sie nie zapiszą :hihi:


Chyba że do klubu "Six feet under" :II
 
Odyseusz 
Odyseósz


Dołączył: 02 Lut 2005
Posty: 152
Wysłany: Sob Mar 05, 2005 1:08 am   

Heh, ja zawsze wchodzę na jezdnię w przekonaniu, że nic mnie nie rozjedzie bo przepisy tego zabraniają. :D Ale wkońcu rejs był długi a wody było mało i morską piliśmy.
_________________
Booooo!
 
Zoppoter 
Wolny Prusak

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 3687
Wysłany: Nie Mar 06, 2005 8:52 am   

Sabaoth napisał/a:
Masz Unochód? :hihi:


A co w tym śmiesznego? :% Jeździłem Unem prawie 6 lat, jeździłbym do tej pory, gdyby zechciał nieco urosnąć wraz z rodziną.
:==

Raz zostało moje Uno zeszlifowane z boku przez kierowcę tzw. tira. Policja uznała wine kierowcy tira, kierowca nie przyznał się do winy, sprawa poszła do sądu grodzkiego w Gdyni, który nie uznał za stosowne wszcząć postępowania w przewidzianym terminie. W ten sposób to zafajdane państwo, zwane Polską, pozbawiło mnie dwóch tysięcy złotych, które musiałem wydać na naprawę samochodu.

Innym razem dwa tiry ścigały się w środku wsi na krętej drodze jadąc z naprzeciwka w ciemności i w deszczu. Przeżyłem z rodziną tylko dlatego, że był w tym miejscu kawał piaszczystego pobocza. Uciekłem tam w bok, nie mając jednak pojęcia w co trafię (deszcz i ciemność to niemal zero widoczności poza jezdnią), ale instynkt podpowiedział mi, że cokolwiek tam jest, to na pewno stoi a nie pędzi na mnie z szybkością 100 km/h. Szczęśliwie był tam tylko piach...

Róznie bywa na drodze, ja też popełniam mnóstwo błędów, ale z mojego doświadczenia (prawo jazdy od 1985 roku) wynika, że jeśli stosuje sie do przepisów to z reguły można uniknąć wypadku albo kolizji nawet, jeśli popełni się powazny błąd. Jeśli się celowo i rażąco łamie przepisy (zwłaszcza ograniczenia prędkości) to juz nie ma szans na uniknięcie albo chociaż złagodzenie wypadku.

I tu wracam do przepisu o pierwszeństwie pieszego na pasach. Owszem, jest przepis, który przyznaje bezwzeględne pierwszeństwo pieszemu na przejściu dla pieszych. Ale ten sam przepis w tym samym zdaniu zabrania pieszemu wchodzenie na jezdnię tuż pod nadjeżdżający pojazd, nawet jeśli to jest przejście dla pieszych. Ilu pieszych sie tym przejmuje???
 
parker 


Dołączyła: 08 Wrz 2004
Posty: 4927
Wysłany: Nie Mar 06, 2005 10:25 am   

Cytat:
Sabaoth napisał:
Masz Unochód?


A co w tym śmiesznego? Jeździłem Unem prawie 6 lat, jeździłbym do tej pory, gdyby zechciał nieco urosnąć wraz z rodziną.


Nie czuję się urażona :wink: Ale wolałabym, żeby mi tak nie rdzewiał :hihi:


Cytat:
le ten sam przepis w tym samym zdaniu zabrania pieszemu wchodzenie na jezdnię tuż pod nadjeżdżający pojazd, nawet jeśli to jest przejście dla pieszych. Ilu pieszych sie tym przejmuje???


Wszyscy choćby odrobinę rozsądni...
Przpis przepisem, ale to samochód ma zawsze przewagę w takim starciu.
:II
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Nie Mar 06, 2005 10:39 am   

Ja nie mam nic do Unochodów chociaż posiadałem Tipo (fajny duży samochodzik).

Zoppoter napisał/a:
jeśli stosuje sie do przepisów to z reguły można uniknąć wypadku albo kolizji nawet, jeśli popełni się powazny błąd. Jeśli się celowo i rażąco łamie przepisy (zwłaszcza ograniczenia prędkości) to juz nie ma szans na uniknięcie albo chociaż złagodzenie wypadku.


Święte słowa. Niektórym powinno się je wbijać do głowy młotkiem.
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
Zoppoter 
Wolny Prusak

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 3687
Wysłany: Nie Mar 06, 2005 10:42 am   

parker napisał/a:

Nie czuję się urażona :wink: Ale wolałabym, żeby mi tak nie rdzewiał :hihi:


Bo trzeba było kupic oryginał, a nie podróbke produkcji polskiej :mrgreen: Mój był włsoki, stary (11 lat) i miał znacznie mniej korozji na sobie niż kilka lat młodsze egzemplarze made in Poland...


parker napisał/a:
Wszyscy choćby odrobinę rozsądni...
Przpis przepisem, ale to samochód ma zawsze przewagę w takim starciu.
:II


Nie byłbym taki pewny. Samochód - w przeciwieństwie do pieszego - nie ma mozliwości zatrzymania sie w miejscu. Pieszy taką mozliwość ma. Jednak wielu pieszych egzekwuje to swoje rzekome pierwszeństwo nie zwracając uwagi na to, czy nie powinien jednak stanąć, bo samochód nie zdoła tego zrobić. A kierowcy wbrew utartym opiniom nie są mordercami z zamiłowania i boją sie takich "starć" bardziej niż piesi. Bo potem musza zyc z pietnem tego co zabił albo co najmniej okaleczył "bezbronnego" pieszego. Wiem cos o tym...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk