Wysłany: Wto Gru 07, 2004 1:15 pm Pomorze i UNESCO
W dzisiejszym Dzienniku Bałtyckim w dodatku Nieruchomości artykuł o tym, jak dostać się na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO - i dlaczego Gdańska na niej nie ma.
"Argumentem za odrzuceniem kandydatury stolicy Pomorza było stwierdzenie, że gdańskie śródmieście w dużej części jest odbudowane, a nie oryginalne. Warszawa jednak w rejestrze światowego dziedzictwa kulturowego sięznalazła. Wpisanie miasta czy obiektu na listę zależy od wielu grup nacisku" - Marek Stokowski, kustosz w Muzeum Zamkowym w Malborku.
Biorąc tą listę na logikę i czepiając sie tylko Polski:
1. Białowieski Park Narodowy - rzadka fauna (m.in. żubr, ryś), te żubry to nie są do końca takie oryginalne, powiedziałbym raczej że odtwórcze.
2. Warszawa - Stare i Nowe Miasto, odbudowane po całkowitym zniszczeniu, też przecież nieoryginalne.
W Niemczech np. historyczne centrum Drezna jest na liście, no i zabytki z XIX w. - obiekty z czasów rewolucji przemysłowej, może naszą stocznię też da się wpisać w końcu wyposażenie ma już swoje lata.
I pytanie do Kasi, piszą, że zamek krzyżacki jest największą ceglaną twierdzą w Europie, czy poza Europą istnieją jakieś większe ceglane twierdze? No i on też tak do końca nie jest oryginalny.
może naszą stocznię też da się wpisać w końcu wyposażenie ma już swoje lata.
Nie wiem o której "naszej stoczni" piszesz, ale w SG na wydziale kotlarskim nie tak dawno temu były (i ciągle pracowały) maszyny z wspomnianego przez Ciebie XIX w.
No widzisz! Trzeba stocznię wpisać na listę UNESCO. Kiedyś, w czasie nauki w Conradinum miałem praktyki w stoczni to widziałem te maszyny z XIX i pocz. XX w. Prawdziwe muzeum.
Co do Białowieskiego parku narodowego to chodzi raczej nie o faune ale o to że jest to podobno ostatni pierwotny kawałek puszczy w Europie .Choć swoją drogą słyszałem ostatnio że i to nie jest prawdą bo znaleziono na tereni puszczy ślady dawnych osad. Trudno żeby ludzie mieszkali w środku puszczy
i to właśnie, między innymi, stało się powodem wpisania go na listę. Jako fenomenalny przykład rekonstrukcji i restauracji. Czyli: rozwoju współczesnej filozofoii i praktyki konserwatorskiej... Co do Twojego pytania - szczerze przyznam, że poza Europą.... nie wiem. Nie słyszałam o podobnym. Zresztą zupełnie nieskromnie powiem: nie ma takiego drugiego na calutkim świecie... A ciekawostka: jak wchodziłam do muzeum Vasy, zobaczyć to ich wunderwaffe, co to im zatonęło (jak nam przykro) - zanim popłynęło to nie ważne było że jestem przewodnikeim po Trójmieście. Gdańsk w ogóle na nich wrażenia nie zrobił... Ale Marienburg właśnie spowodował żywe zainteresowanie i chodziłam w aurze "świętej krowy" po muzeum tak samo w pałacu królewskim.... Myślałam, że pęknę z dumy:)
_________________ Gdańszczanka
* * *
...ze słońcem w kieszeni i chmurą gradową...
...i mściwym toporem krzyżackim....
No Gdańsk już próbował, ale się zbłaźnił totalnie. Mam nadzieję, że uda się tym razem, bo jak słyszałam podejmowane są próby ponownego zgłoszenia. Dobrze by się stało, może to zahamuje te raosną "tfurczość" budowlaną...
_________________ Gdańszczanka
* * *
...ze słońcem w kieszeni i chmurą gradową...
...i mściwym toporem krzyżackim....
Nie słyszałeś o mieszkańcach Amazonii, albo w dżunglach Borneo, czy Nowej Gwinei? To znacznie trudniejszy teren niż Puszcza Białowieska, a jednak ludzie tam mieszkają. Poza tym zapewniam, że to akurat dla Słowian było cholernie typowe postępowanie: wybrać jakieś miejsce w lesie, wykarczować ileś tam drzew i zbudować sobie chałupy. Na Polesiu tak robiono jeszcze w XX wieku.
Sabaoth napisał/a:
No widzisz! Trzeba stocznię wpisać na listę UNESCO. Kiedyś, w czasie nauki w Conradinum miałem praktyki w stoczni to widziałem te maszyny z XIX i pocz. XX w. Prawdziwe muzeum.
W rejestrze zespołów zabytkowych jest dawna Stocznia Cesarska, ale chyba nie ze względu na maszyny, tylko "Relikty zabudowy przemysłowej z końca XIX i pocz. XX wieku. Zachowany częściowo układ kompozycyjny oraz budynki produkcyjne, administracyjne i willa dyrektora."
Nie słyszałeś o mieszkańcach Amazonii, albo w dżunglach Borneo, czy Nowej Gwinei? To znacznie trudniejszy teren niż Puszcza Białowieska, a jednak ludzie tam mieszkają. Poza tym zapewniam, że to akurat dla Słowian było cholernie typowe postępowanie: wybrać jakieś miejsce w lesie, wykarczować ileś tam drzew i zbudować sobie chałupy. Na Polesiu tak robiono jeszcze w XX wieku.
No dobra slyszalem masz racje co do tej Amazonii ale chodzi o to ze jednak walsnie w tym wyapdku slowianie wykarczowali las co oznacza ze nie jest to juz las pierwotny
No dobra slyszalem masz racje co do tej Amazonii ale chodzi o to ze jednak walsnie w tym wyapdku slowianie wykarczowali las co oznacza ze nie jest to juz las pierwotny
Nie zrozumiałeś co napisałem. Wykarczowali powiedzmy dwa morgi lasu i pobudowali osadę leżącą w lesie. Nie mieli ani możliwości, ani potrzeby karczować CAŁEGO lasu, bo oni własnie chcieli mieszkać W LESIE. A przy takim typie gospodarki, po kilkudziesięciu (czasem już po dwudziestu) latach opłacalne stawało się porzucenie dotychczasowej siedziby i szukanie nowego miejsca. Wtedy na stare miejsce znów wkraczał las. Jak najbardziej pierwotny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum