Faktem jest, że te tory idą dość dziwacznie, między blokami a ulicą, trzeba przez nie przełazić by dojść na przystanki autobusowe, itd. Jeśli jest alternatywa przez działki i tereny przemysłowe to co tu dużo gadać...
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
Faktem jest, że te tory idą dość dziwacznie, między blokami a ulicą, trzeba przez nie przełazić by dojść na przystanki autobusowe, itd. Jeśli jest alternatywa przez działki i tereny przemysłowe to co tu dużo gadać...
To moze raczej bloki i przystanki są dziwacznie zlokalizowane...? One chyba są późniejsze.
To jest to, co widać tam na zdjęciu? To na zdjęciu nie ma "torów" tylko jest JEDEN tor, dobrze oznakowany. Nie wiem jak często przetaczane są tam wagony, ale smiem przypuszczać, że raczej rzadko. Co więcej robi się toz małą prędkością i przy uzyciu sygnałów ostrzegawczych. Wpaść pod taki pociąg moze tylko ktoś, kto sie bardzo o to postara...
Zabawne jest to: "Te tory muszą zniknąć! Radni i władze miasta ciągle nam to obiecują i nic nie robią ". Od kiedy radni miejscy maja jakieś moce decyzyjne co do infrastruktury kolejowej będącej własnością PKP? Zwłaszcza, że ta zmiana ma kosztować 200 tysięcy...?
To moze raczej bloki i przystanki są dziwacznie zlokalizowane...? One chyba są późniejsze.
To jest to, co widać tam na zdjęciu? To na zdjęciu nie ma "torów" tylko jest JEDEN tor, dobrze oznakowany. Nie wiem jak często przetaczane są tam wagony, ale smiem przypuszczać, że raczej rzadko. Co więcej robi się toz małą prędkością i przy uzyciu sygnałów ostrzegawczych. Wpaść pod taki pociąg moze tylko ktoś, kto sie bardzo o to postara...
Tak - bloki i przystanki są zdecydownaie późniejsze niż tor. Nie zmienia to faktu, że tor ten w chwili obecnej stanowi istotne zagrożenie dla mieszkańców ul. Wyzwolenia, a zwłaszcza dzieciaków, które jak wiadomo mają różne i różniaste pomysły. Zresztą mimo sporadycznego ruchu i ostroznego przejazdu pociągów miało tam już miejsce kilka poważniejszych wypadków, zakończonych kalectwem lub śmiercią ludzi.
Wiem, że sprawa likwidacji tego toru jest podnoszona od wielu lat. Od wielu lat opracowane są również plany innego poprowadzenia toru. Sprawa rozbija się nie tylko o pieniądze, ale i o pewne przepychanki, w skrócie mówiąc - własnościowe.
_________________ When a man is tired of Gdańsk he is tired of life /niby Oscar Wilde/
Zresztą mimo sporadycznego ruchu i ostroznego przejazdu pociągów miało tam już miejsce kilka poważniejszych wypadków, zakończonych kalectwem lub śmiercią ludzi.
Znałem człowieka, który kilka lat temu zginął w wypadku na przejeździe kolejowym obok dawnego Domu Kultury...
Ale toru przez działki nie ma, trzeba go dopiero wybudować (a może się mylę?), a PKP jak wiadomo zajmuje się raczej likwidacją istniejących torowisk niż budową nowych. Więc alternatywa jest bardzo mglista.
Nie zmienia to faktu, że jeżeli jest alternatywa przez działki i tereny przemysłowe to dlaczego nie przenieść ruchu właśnie tam?
Ja nie mam nic naprzeciw, ale to kosztuje. Wstępnie policzono, że 200 tysięcy. Finalnie pewnie wyjdzie milion. Wszytko dla jednego czy dwóch składów na dobę. Nie wydaje mi się, zeby taka decyzja zapadła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum