Witam
te dwa pierwsze zdjęcia podczas budowy i już po zamieszkaniu są zrobione z mojego domu na wzgórzu 32 , jeżeli to możliwe to czy dało by się zrobić skan albo wysłać mailem , na temat ul. Na Wzgórzu nie ma dużo zdjęć większość wyjechała z niemieckimi uchodźcami , na temat ulicy pewnie więcej może powiedzieć mój ojciec , jak znajdę obecną fotkę to załączę
No to się możemy znać (albo Twoich Rodziców)... Tam, pod 32 mieszkały Ola, Małgosia, Adam i Kazik z przemiłymi rodzicami... Pamiętam u Was w ogródku zabawę w szukanie skarbów - Wasza Mama ukryła prawdziwe domowe srebra w piaskownicy... Ja mieszkałem wtedy (lata 50-te) Na Wzgórzu 22. Oj to były fajne czasy.
no to moje ciotki i wujek ze wszystkich został tylko mój tata Adam , Małgorzata i Ola , dom 22 i 24 są ze sobą połączone należą do jednego właściciela , na ulicy bardzo się zmieniło jest dużo nowych właścicieli no i mocno się zmieniła przez te lata
Nasza rodzina wyprowadziła się "Ze Wzgórza" koło 1959 roku. W domu Nr. 22 mieliśmy tylko piętro, pod nami na parterze mieszkała rodzina Mielnikow. Oni też krótko po nas przeprowadzili się na Piwną czy Swietego Ducha...
Pod nr. 30 mieszkała moja pierwsza "narzeczona" Krysia S. Bardzo byliśmy zżyci i jak poszliśmy do pierwszej klasy (szkoła na Pniewskiego) to oboje płakaliśmy bo pani nas koniecznie chciała oddzielnie posadzić Tym psuliśmy tej nauczycielce system wychowawczy polegający na sadzaniu niegrzecznego chłopca (dziewczynek niegrzecznych wtedy nie było) z dziewczynką...
Nie mieszkam już w Polsce od czasów stanu wojennego i Na Wzgórzu byłem (tzn zrobiłem rundę samochodem) z 15 lat temu. Już wtedy było zupełnie inaczej. Serdeczne pozdrowienia dla całej Waszej rodziny.
Wyjątkowo sympatycznie napisane! Tak, parę spraw znałem (lub lepiej powiedziawszy - resztki wspomnień wygrzebałem w pamięci). Ciekawe, że i ja pracowałem w IMP PAN, ale Prof. Ciechanowicza tam nie pamiętam. Było to zapewne przede mną - jak ja tam zaczynałem to Prof. Szewalski był od niedawna na emeryturze a pałeczkę po nim przejął Prof. Gerlach, a na krótko zanim przeniosłem się do IBW PAN w tym czasie w IMP "rządził" już Prof. Krzyżanowski.
Sympatyczne to były czasy w niesympatycznym ustroju...
Jescze co do wspomnień z Na Wzgórzu. Mój ojciec na Wazej posesji wybudował garaż. Wtedy na ten górny placyk nie było żadnego wjazdu. Piewsze plany budowy garażu były pomiędzy schodkmi na tanże placyk (garaż miał być "wykopany" w skarpie). Niestety koszty i formalności nie do przebrnięcia doprowadiły do wynajmu od Waszej rodziny miejsca pod garaż i jego budowy. Mam w pamięci widok małego pożaru - coś tam przed garażem robili smolarze. Zapaliła się i wylała zagrażając garażowi z samochodem beczka smoły czy lepiku. My mieliśmy jako pierwsi na całej ulicy samochód (nie licząc taksówkarza z pod nr. 20). Samochód ten to był Willis Overland. Samochód miał nieoryginalny silnik bo z Opla Kapitana i psuł się więcej jak jeździł. Ale frajda była. Na placyku przed nr. 20 stał też wrak taksówki (nie wiem - taksówkarz albo został zmuszony do pracy w przedsiębiorstwie taksówkowym (siedziba była na Partyzantów) albo jeszcze miał wtedy prywatny samochód - nowszy od tego wraku. Ile ja się tamtym wrakiem "najeździłem". Samochód ten był atrakcją dzieciaków z całej ulicy.
Atrakcje w zimie były jeszcze większe! Sanki i zjazdy z samej góry, z prawym ostrym zakrętem w początek na Wzgórzu. Takiej góry saneczkowj mogły nam wszyscy pozazdrościć - ale byliśmy utrapieniam dla wszystkich mieszkających od placyku w górę. Zjeżdżało się szybko, droga była odpowiednio wyślizgana a tam musieli do domów docierać starsi ludzie.
Na Na Wzgórzu były też wtedy latarnie gazowe i na rowerze jeździł co wieczór i co rano latarnik, który długim kijem z odpowiednim haczykiem otwierał lub zamykał zawór gazu.
Pamiętam też letnie kłopoty z wodą. Ciśnienie było tam tak słabe, że jak się o 2 - 3 w nocy nie "nałapało" wody do pojemników to trzeba było aż prawie do saej Jaśkowej drałować z wiaderkami bo tam była pompa...
witam
niestety nie mogłem dodać fotek obecnych z ulicy , chyba jakis problem z serwerem moge podesłac na maila , chyba ze jest jakas inna możliwość
pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum