Obraz W.A.Stryowskiego co prawda z roku 1909 a więc początek XX wieku ale pewnie sierociniec niewiele się zmienił. Dziedziniec sierocińca w dawnym Domu Jałmużny w Gdańsku, 1909 r., fragment obrazu, olej, płótno, 125 x 75 cm
W.A.Stryowski, fragment obrazu, Rzeźbiarz Rudof Freitag w pracowni, rzeźbiący popiersie Heweliusza, 1861 - 62, olej, płótno, 61,5 x 80 cm
"Miał swoją pracownię w klasztorze pofranciszkańskim, przez pewien czas dzielił ją ze Stryowskim. Był twórcą i realizatorem idei odbudowy klasztoru i stworzenia w jej murach muzeum". (z katalogu wystawy)
Wysłany: Sro Gru 10, 2014 10:45 pm NIEBIESKIE LIŚCIE CEBULI NA OBRAZIE STRYOWSKIEGO
Witam po raz pierwszy na tym zacnym Forum
Stary post, ale temat chyba wciąż aktualny i nie wyjaśniony
Artyści czasem trochę eksperymentowali, tak też pewnie robił i Stryowski.
Być może niebieskość liści cebuli na tym obrazie wynika z faktu, że Stryowski zastosował tu laserunek, czyli nakładanie na niebieską, trwałą farbę inną żoltą, przeźroczystą, mniej trwałą. Źółć wraz z niebieską tworzyła w sumie piękną, soczystą zieleń, lecz z latami delikatna, przeźroczysta żólć zanikła i pozostał chłodny, nienaturalny błękit liści.
To nie jedyny taki przypadek. Na kilku innych dawnych obrazach widziałem podobne odbarwienie. Liście drzew, ale także mundury, pierwotnie zielone z czasem stały się niebieskie.
Co ciekawe, także współczesne wydruki atramentowe gdy blakną, w pierwszej kolejności zanikają żółcie i zielenie, a pozostaje CYAN czyli drukarska odmiana barwy niebieskiej
W kwestii formalnej. – Bardzo często powielany błąd w odniesieniu o barwników malarskich. Żółć jest wydzieliną wątroby umożliwiająca procesy trawienne. Naduś sobie. Kiedy mówi się o barwnikach, bardziej na miejscu jest termin żółcień. Na tyle szeroki i pojemny, że mieści w sobie całą gamę różnych związków chemicznych, dających właśnie żółty kolor. Przy czym spoiwo farb, nie ma żadnego znaczenia.
Dostojny Wieśniaku, Dziękuję za uwagę dotyczącą formalnego znaczenia słowa "żółć". Wystarczy jednak wpisać to hasło do przeglądarki internetowej i przełączyć na grafiki by zobaczyć jak powszechne jest identyfikowanie tego hasła z żółtą barwą właśnie i żółtymi barwnikami. Formalnie więc rozumiem Twoją intencję, ale życie pokazuje, że żółć powszechnie kojarzona jest także z żółtą barwą.
W ofercie są farby określane przez samych sprzedawców jako żółć cytrynowa, żółć neapolitańska, złocista itp.
Szkoda, że nie odniosłeś się do sedna mojego postu, to było by o wiele bardziej interesujące.
Pojęcia nie mam co mogłoby Cię zainteresować w tym temacie. Barwniki podlegają wielu procesom, uzależnionym od wielu czynników. Jakie zastosowane były w dowolnym (konkretnym) obrazie albo jakie stosował ten czy inny malarz, można bez większego trudu określić. Badania można zlecić tyle, że właściciel konkretnego obrazu powinien wyrazić na nie zgodę.
Sobie myślę.
Całkiem na marginesie – badania kosztują.
Istnieje oczywiście możliwość obejścia procedur. Ludzie, którym jest to naprawdę potrzebne, znają te myki. Całej reszcie świata, przy całym szacunku, znajomość onych sztuczek, do niczego potrzebna nie jest.
Dostojny Wieśniaku. Z wcześniejszych postów dowiedziałbyś się, że temat nienaturalnej kolorystyki liści cebuli na obrazie Stryowskiego nie przeze mnie został wywołany, lecz przez kogoś innego, kto ma jak widać wiedzę nieporównywalnie skromniejszą od Twojej. Ja jedynie podjąlem próbę wyjaśnienia tego zjawiska.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum