Wysłany: Pią Mar 20, 2009 8:14 pm "Podziemia "Gdańska
Witam Wszystkich serdecznie!
Czy ktoś z Was ma może kontakt z kimś kto ma "wejściówki" do gdańskich "podziemi". Mam na myśli np. Szaniec Jezuicki na kol.Anielinki lub do ktorejś z Redut przy Dolnej Bramie jak również wszędzie tam gdzie na ogól nie ma wycieczek. W końcu idzie wiosna i chciało by się trochę poszwędać ...
Wysłany: Nie Mar 22, 2009 9:14 pm Re: "Podziemia "Gdańska
Jolanta napisał/a:
Witam Wszystkich serdecznie!
Czy ktoś z Was ma może kontakt z kimś kto ma "wejściówki" do gdańskich "podziemi". Mam na myśli np. Szaniec Jezuicki na kol.Anielinki . W końcu idzie wiosna i chciało by się trochę poszwędać ...
Do Szańca Jezuickiego można wejsć przez suchą fosę, łagodnie opada w dół, przy głównym wejściu po lewej.
Dzięki za informacje .Mam jeszcze jedno pytanie. Czy w częsci Szańca Jezuickiego ktos jeszcze urzęduje? Jakiś czas temu były tam chyba jakieś magazyny i dość grożne psy biegające właśnie po tym terenie.
Tak, majdan jest zajęty i w zasadzie niedostępny, więc wejścia na wał i do schronów raczej nie ma. Ale zwiedzanie fosy łącznie z galeriami przeciwskarpowymi a także oboma kaponierami jest możliwe, chodzę tam z synami na spacery. Tylko nie radzę zwiedzać galerii przeciwskarpowych bez latarki, bo można spaść w zejście do korytarza pod suchą fosą.
W podziemnych kazamatach i poternach Bastionu Gertrudy też bym zalecał ostrożność zwłaszcza przy zwiedzaniu schodów wyprowadzających kiedyś na górny poziom poterny bastionu - dawne wyjście na koronę bastionu (schody częściowo rozebrane po "udanej akcji eksploracyjnej z 1946" oraz pomieszczenia "odwachu" (brak drewnianych schodów czyni z tego pomieszczenia niezgorszy "loszek łaminuszkę").
Nie wczołgiwałbym się także w przekopany niedawno zawał poterny (oberwanie stropu na odcinku kilku metrów od bomby w 1945 roku), prowadzący do małego podręcznego"laboratorium prochowego" i przebudowanego w XIX wieku wyjazdu z bastionu przy obecnym boisku CKUME...
A przy okazji... obiekt świetnie nadawał się na szkoleniowe sesje w zakresie deprywacji sensorycznej. W początku lat 90-tych wykorzystywali te podziemia kandydaci na taterników jaskiniowych do praktycznych testów "wytrzymałościowych"... obecnie zbyt często penetrowany przez okoliczną młodzież z braku lokalnego "domu kultury"...
Tam miejscami rzeczywiście panuje totalna ciemność i cisza...;))
A jeszcze przy wyjściu należy chronić głowę...strop niżej niż myślisz...
Ciekawostka nieco makabryczna...
Należy także pamiętać ,iż tuż po zakończeniu walk w Gdańsku, kazamaty (z uwagi na mikroklimat - niską temperaturę i ogromną kubaturę) pełniły doraźnie i prowizorycznie funkcje lokalnej kostnicy dla składowanych ciał poległych i zabitych żołnierzy i cywilów przed masowym "pochówkiem"... w fosie. Częściowa ekshumacja z fosy w początkach lat 70-tych według okolicznych mieszkańców...
Od lat 60-tych do 1988 r. przechowywano tam początkowo lakiery i farby gdańskiego "Unimoru" a potem (przez kilka lat) w beczkach po stropy zaciery na wino i "inne takie" gdańskiej "Dagomy".
W okresie zimowania w obiekcie nietoperzy (hibernaculum dla 3 gatunków) ostatnio zinwentaryzowano około 90-100 osobników ;))
Miłych wrażeń.
P.S. Ten zabytkowy obiekt zasługuje chociaż na wielkie sprzątanie...
"Dagoma" opanowała swego czasu wiele obiektów fortecznych. W Gdańsku na pewno "gościła" na forcie Góry Gradowej i w Twierdzy Wisłoujście. W APG jest cały zespół dokumentacji "Dagomy", na razie w opracowaniu, ale mam ochotę do niego sięgnąć i pogrzebać, może coś ciekawego wyjdzie przy okazji nt. gdańskich fortyfikacji ....
Podobno przy Kościele św. Ignacego na Oruni koło zachrystii jest wejście które kiedyś prowadziło pod cmentarzem właśnie do Szańca Jezuickiego. Teraz pozostało tylko wejście a korytarz został niestety zasypany.
Ten "korytarz", to ewentualny relikt wysokiej na 1,2 m, poterny wojskowej sieci telegraficznej, która (wg planów) łączyła się także z fortem "Szańca Jezuickiego". Czy zrealizowano ten projekt z II poł. XIX wieku,podziemnej wojskowej sieci telegraficznej w Gdańsku nadal nie jest pewne...
"Pepo" ma chyba lepszą orientacje w temacie. Kwerendy archiwalne w trakcie
Ten "korytarz", to ewentualny relikt wysokiej na 1,2 m, poterny wojskowej sieci telegraficznej, która (wg planów) łączyła się także z fortem "Szańca Jezuickiego". Czy zrealizowano ten projekt z II poł. XIX wieku,podziemnej wojskowej sieci telegraficznej w Gdańsku nadal nie jest pewne...
W ciągu najbliższych tygodni powinno się wyjaśnić. Zamówiłem część planów z APG ukazujących całą (domniemaną) sieć telegraficzną garnizonu gdańskiego, a ponadto powinienem już uzyskać zgodę na eksplorację jednego z podziemnych obiektów, gdzie powinny zostać jeszcze jakieś ślady... Zobaczymy.
Na marginesie, to datacja tych planów z APG (1884) mi za grosz nie pasuje...
Skontaktowałam się z administratorem w kosciele św. Ignacego w sprawie domniemanego korytarza koło zakrystii. Oto co mi odpowiedział : "... trzebaby pytac zyjacych pamietajacych prace przy osuszaniu kosciola - podobno ktos cos widzial, ale ze starchu przed konserwatorska interwencja szybko przysypano "sprawe" piaskiem....
Wg niepotwierdzonych relacji ok centralnego okna zakrystii bylo cos co moglo przypominac wejscie do tunelu - ale wewnatrz byla tylko naniesiona przez wode zbita glina i nie szlo zobaczyc czy cos tam jest.
Podobno przejscie bylo drozne w czasie wojen napoleonskich od zakrystii przez obecny cmentarz, osiedle domkow na Kol. Anielinki do szanca - mysle ze na wys. cmentarza i domkow przez prowadzone tam prace ziemne wszystko przesatlo istniec/ ..."
Plotki mowia rowniez ze pod zakrystia byla kiedys piwnica - zasypana przy rozbudowie zakrystii na przel XVIII/XIX w chyba. Taka byla sprawdzona metoda wzmacniania fundamentow.
Podobno przejscie bylo drozne w czasie wojen napoleonskich od zakrystii przez obecny cmentarz, osiedle domkow na Kol. Anielinki do szanca - mysle ze na wys. cmentarza i domkow przez prowadzone tam prace ziemne wszystko przesatlo istniec/ ..."
No to możesz tę legendę raczej włożyć między bajki... w czasach napoleońskich w miejscu Szańca Jezuickiego było jakieś słabiutkie umocnienie, przygotowane naprędce przez Francuzów i prędko zajęte przez Rosjan i Prusaków. Na pewno nikt nie miał wtedy środków ani czasu by budować tak długą drogę podziemną, i właściwie jaki miałoby sens łączenie tego miejsca akurat z kościołem Ignacego? obsadzającemu go wojsku potrzebna byłaby raczej możliwość przejścia na Biskupią Górkę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum