Ostania dokładna inwentaryzacja tych zabytkowych podziemi z przełomu XVI i XVII wieku, w 2006 roku. Obiekt od 1988 (jak zlikwidowano tam magazyny gdańskiego Unimoru), zwiedziło około 150 wycieczek...;))
Mikroklimat (temperatura stała waha sie pomiędzy 4-10 stopni) i wilgotność okresowo (80-90%) eliminują ten obiekt z planów stałego zagospodarowania na cele publiczne. Koszt adaptacji podziemi na cele gastronomiczne czy kulturalne idzie w dziesiątki milionów złotych...takie gdańskie katakumby nie do zaadaptowania przy obecnych przepisach ...:(((
A historia i ciekawostek związanych z kazamatami wiele....może w XXII wieku...?
Mikroklimat (temperatura stała waha sie pomiędzy 4-10 stopni) i wilgotność okresowo (80-90%) eliminują ten obiekt z planów stałego zagospodarowania na cele publiczne.
Raczej pozyskać kase, wykonać analizy, wykonać projekt i zakres prac, odkopać, oczyścić, uzupelnić braki substancji zabytkowej, wysuszyć, zaizolować, zabezpieczyć, urządzić wielkie otwarcie, wypromować obiekt w tej malo popularnej, acz urokliwej części Gdańska, oczekiwac turystów
Ehhhh wszystko jest takie proste
wszystko pięknie można by było zrobić, ale miasta nie interesują zabytki po za STARÓWKA (300 km>>) (300 km>>), reszta pobocznych pięknych arcydzieł niszczeje a miastu to pasuje
wszystko pięknie można by było zrobić, ale miasta nie interesują zabytki po za STARÓWKA (300 km>>) (300 km>>) (300 km>>)
No...nie zawsze. Przy temacie fortyfikacji mogę znów przywołać kwestię Fortu Góry Gradowej (Grodziska). Pieniądze się znalazły, i to nie małe. Powodów oczywiście kilka - poza doskonałą lokalizacją, szczęściem do włodarzy czy sceny politycznej czy wreszcie samą "tkanką", która stanowi potencjalną atrakcję, myślę, że ważnym jest nietuzinkowy pomysł na zagospodarowanie.
Specjalnie użyłem słowa "nietuzinkowy", ponieważ zdaje sobie doskonale sprawę, że pomysł zagospodarowania Fortu Góry Gradowej w więcej niż połowie na centrum edukacyjno-naukowe poświęcone w pierwszej kolejności naukom przyrodniczym, a dopiero dodatkowo - historii i architekturze wojennej, wielu osobom się nie podoba. Ale wyjście takie jest czymś...innym, swego rodzaju kompromisem. Propozycja Centrum Hewelianum, choć może budzić u wielu zdumienie, rozczarowanie lub coś podobnego, jednak daje jakąś odskocznię wobec innych parków fortecznych, gdzie dominuje historia czy placówek edukacyjnych już w samym Trójmieście. I myślę sobie, że w tym tkwi jedna z głównych przyczyn pozyskania odpowiednich środków, która pozwoliły rozpocząć proces przywracania do świetności terenu Góry Gradowej.
A wracając do tematu Bastionu św. Gertrudy: warunki tam panujące, jak widzę (nigdy tam nie byłem, wiedzę czerpię z tego wątku) są na tyle ekstremalne, że urządzenie tam jakiejkolwiek ekspozycji czy założenie instalacji jest chyba mimo wszystko niemożliwe w naszych warunkach. Na terenie PKFM "Twierdza Gdańsk", w odtworzonych przecież dziełach fortyfikacyjnych i w odnowionych schronach (gdzie warunki są z pewnością lżejsze) proces zabezpieczania i konserwacji poszczególnych elementów wystaw jest już bardzo trudny i trzeba wszystkiego pilnować, by np. skórzane buty manekina nie spleśniały. Kazamaty bastionu nad Opływem Motławy z tego powodu są chyba więc niestety skazane na długi jeszcze okres czekania na jakiekolwiek zmiany...
A obiekt wart zainwestowania...
Niestety tak jak Kol. Horhe słusznie zapodał, wymagałoby to w praktyce w mega skali powtórki prac z Bastionu Artyleryjskiego Twierdzy Wisłoujście...
Już sam etap zdjęcia potężnego kilkunastometrowego nasypu ziemnego (naszpikowanego jak podejrzewam licznymi niewybuchami...) pogrążyłoby potencjalnego inwestora w tarapaty finansowe i wielomiesięczne oczekiwanie na zakończenie bardzo powolnych i kosztownych prac. Potem długotrwała i jeszcze kosztowniejsza renowacja i zaizolowanie murowanych stropów kazamat, a to dopiero początek boleści...
O izolowaniu fundamentów nawet nie wspomnę. Wszak kanały odwadniające w obiekcie od wojny zasypane, pleśń pokrywa ściany, a jeszcze ekolodzy w ataku, bo "użytek ekologiczny" w międzyczasie powstał...
A to wszak największe z "gdańskich podziemi"... nawet obecnie wielka atrakcja krajoznawcza.
Niestety koniec możliwości zwiedzania tego wspaniałego zabytku. Wejście niedawno zostało zamurowane, zapewne na wsze czasy żeby "nie zakłócać snu nietoperzy". Pozostają jedynie pamiątkowe zdjęcia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum