Wysłany: Pon Wrz 13, 2004 10:32 pm 75 lat busów i trajtków w Gdyni :)
75lecie gdynskiej komunikacji miejskiej
jesli "zabytkowy jelcz" to po prostu zwykly ogórek, to ja jade... z dziecinstwa mi zostalo, choroba taka. na to nie ma lekarstw
Z punktu widzenia techniczno-historycznego najciekawszy byłby przegubowiec. Bo nie jest to juz czysta licencja z czeskiej Karosy, tylko jej Jelczańskie rozwinięcie. Co więcej, to dosyc rzadki okaz.
Ale ja nie wiem, któryz Jelczy w ogóle nadaje się do uzytku...
Ja najbardziej lubilem jezdzic w przyczepie, chociaz kilka razy zalapalem sie na miejsce obok kierowcy, przy silniku.
ja zaraz zwariuje
a kasowniki (to juz oczywiscie nie tylko temat ogórkowy ) mialy z boku po prawej - chyba po prawej?! - raczke, tuszu nigdy w nich nie bylo, a przy ostrej jezdzie bilet wpadal z latwoscia do kasownika i po herbacie...
dzieci PRL-u...
A były jeszcze automaty, do których wrzucało się monetę, przyciskało taki czarny przycisk, coś zadźwięczało, zaszumiało i wyskakiwał bilet. To była taka szara skrzynka z okienkiem, w którym było widać bęben z biletami. Pamiętacie ?
Ja pamiętam takie na peronach SKM. Duże, szare, wrzucało sie 1 zł, nic się nie naciskało, maszyna robiła Żżżżżżżyyyy i do szufladki wypadał kartonowy bilet (albo i nie ), świeżo wydrukowany. Ale automatów autobusowych nie pamiętam, może za młody jestem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum