Wysłany: Czw Sty 06, 2011 2:15 pm Historia pewnego Zenona i Alberta Forstera
Witajcie czytacze
Chcialam sie z wami podzielic krotka historia i poprosic o rade w sprawie prawdopodobienstwa tej historii. Obawiam sie, ze moze byc wyssana kompletnie z palca, niemniej jednak jest raczej nurtujaca, a przynajmniej swiadczaca o wyobrazni (mojej babki..)…
Otoz jakis czas temu moja babcia, w czasie rozmowy na temat historii rodziny, powiedziala ze moj dzadek zaraz po wojnie mial byc niejako straznikiem wieziennym Alberta Forstera w Gdansku. Dziadek moj- imie Zenon na chrzcie mu dano, pieknie spiewal tenorem i lubil sobie umilac tym czas. Podobno Forster mial go probowac przekupic obietnica pomocy w karierze, jesli by Zenek pomogl mu sie wydostac z wiezienia. Mial tez [Forster] ponoc przekazac Zenkowi mapy albo jakies listy podziemnych korytarzy po Gdanskiem, chyba jako zachete.
Nie mam pojecia czy owe legendarne mapy istnieja, (jakos sie nikt ich nie mze doszukac). I z tego powodu, watpie, czy cos takiego jest w ogole prawdopodobne. Zreszta jakism cudem wiezniowi pozwolonoby trzymac tego typu bzdury w celi? Nie mam pojecia czy cala ta przypowiezc ma jakiekolwiek szanse na bycie choc w jakims stopniu prawdziwa. Co Wy na to?
Czy mi babcia kit jakis wciska?
Czy istnieje gdzies jakis spis straznikow wieziennych w Gdansku po wojnie? Bo pomijajac mapy, jesliby moj dziad mial byc straznikiem A.F. to to samo w sobie byloby bardzo ciekawe.
No ale, krotko mowiac: nie mam bladego pojecia…
Przypuszczalnie wielu ludzi przyznaje się do tego, że byli strażnikami w więzieniu w latach, kiedy przebywał tam Forster i w wyniku tego powstało wiele historii na ten temat. Chyba nie sposób ocenić, które są tyko wytworem wyobraźni, a które mają coś wspólnego z prawdą Tutaj jest kilka:
Witam po przerwie.
Nawiązując do tego zakurzonego wątku załączam skan jednego z listów z podpisem.
Okazuje się, że dziadek rzeczywiście był strażnikiem Forstera...Anyway, jak powiadają, skany tych listów przesłałam do gdańskiego IPN. Z natury rzeczy pewnie będą poddane badaniom w celu ustalenia autentyczności. Osobiście, jako że przetrwały w mojej rodzinie, nie mam podstaw w to wątpić.
pozdrowienia
q.
ostern1947.jpg
Plik ściągnięto 5104 raz(y) 46,28 KB
_________________ 'Prawda to zjawisko lokalne, jak mikroklimat'
(Lucyfer, Mike Carey)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum