Wysłany: Wto Gru 18, 2007 12:31 am Nie Dawny Gdańsk
Dyskusje o falowcach, wieżowcach, Morenach, Żabiankach, Niedźwiednikach itp. jakoś mi nie przystają do idei FDG. Co innego rozmawiać o tym, co było w tych miejscach do "oswobodzenia", i co teraz jest na danych miejscach budowane/niszczone/restaurowane, a co innego zakładać wątki o powojennych osiedlach. Sama dałam się kilka razy wciągnąć w pułapkę takich dyskusji.
Czy nie można wydzielić poletka dla takich wątków? Skoro jest społeczne zapotrzebowanie, to chyba powinien powstać taki dział. A jeżeli nie, to należałoby posprzątać.
Dyskusje o falowcach, wieżowcach, Morenach, Żabiankach, Niedźwiednikach
są w jakimś tematycznym dziale, czy też w ogólnym "Gdańsk - Sopot - Gdynia"?
bo jak w tematyczym i nie pasują, to rzeczywiście można przenieść, a jak są w GSG, no to tam ich miejsce, zgodnie z istniejącym od zarania forumowych dziejów podziałem, którego nie zamierzam zmieniać.
zgodnie z istniejącym od zarania forumowych dziejów podziałem, którego nie zamierzam zmieniać.
Miki, skoro został wydzielony nowotwór pt. "Się jadło", to dlaczego nie można wydzielić działu PRL? Kostyczna postawa nie robi nic dobrego. Z FDG robi się bajzel, na którym za chwilę ktoś założy wątek "Gdzie kupię dobrą gumę do gaci na osiedlu X?". To chyba nie służy ani dobremu imieniu forum, ani forumowiczom, ani gościom, którzy do nas zaglądają.
ktoś założy wątek "Gdzie kupię dobrą gumę do gaci na osiedlu X?".
Ale może dobra guma to stara guma, albo osiedle ma bogatą historię. Np. "historyczny" blok z antycznej fabryki mieszkan w Kokoszkach stoi na starym siedlisku krzyżackim.
Nie oceniaj pochopnie
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
no został, ale istnieje raczej ku przestrodze, podobnie jakgrupa aukcyjna...
Cytat:
Mam nawet nazwę na ew kanał PRL - życie po dawnym Gdańsku
nazwa niezła
tylko znów pojawia się problem ram czasowych - PRL?
i kto na ochotnika przejrzy pod tym kątem całe forum?
Cytat:
Z FDG robi się bajzel, na którym za chwilę ktoś założy wątek "Gdzie kupię dobrą gumę do gaci na osiedlu X?".
przychodzą mi do głowy jedynie jednostkowe przypadki, kiedy ktoś traktował FDG jak informator miejski, ostatnio chyba chodziło o jakąś hydrozagadkę - coś na temat klimatu, sieci hydrograficznej - odpowiedzi w stylu "a w którym wieku" załatwiły temat
poza tym dawny nie równa się przedwojenny...
czekam na opinie, jak zostanę zakrzyczany, to się pomyśli
kto na ochotnika przejrzy pod tym kątem całe forum?
chętna już się w zasadzie zgłosiła
Miki chce opinii, więc wyrażam swoją: jestem przeciw. jest forum ogólne i tam piszemy o różnych sprawach - i są fora tematyczne, specjalistyczne, wysublimowane, czyli 100% Dawnego Gdańska. i niechże tak pozostanie
Poza tym okres PRL dla wielu użytkowników tego forum jest już "Gdańskiem dawnym". Chyba że wprowadzi się ograniczenie dla dolnej granicy wieku użytkownika
I na takie dyskusje, i na takie, co się w Gdańsku zmienia też powinno byc miejsce - w dziale ogólnym albo w "dzieje się".
Dopóki nie ma tu osiedlowej tablicy ogłoszeń (a do takiej sytuacji moderatorzy i ojciec założyciel jeszcze nigdy nie dopuścili), takie rozmowy są ok. Zresztą w tych "osiedlowych" rozmowach często pojawia się ktoś, kto ma w domowym albumie ciekawe stare zdjęcia albo interesujące wspomnienia dotyczące tych miejsc. Tak jak choćby w wątku żuławskim - odnalezieni wspólni warci zapamiętania sąsiedzi (wcale nie z czasów bardzo dawnych przedwojennych).
Poza tym okres PRL dla wielu użytkowników tego forum jest już "Gdańskiem dawnym"
No to niech się uczą, że tak nie jest.
Tak jak pojęcie "przed wojną" nie oznacza czasu przed misją w Iraku, wojną w Wietnamie czy walkami na Wzgórzach Golan.
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Tak jak choćby w wątku żuławskim - odnalezieni wspólni warci zapamiętania sąsiedzi (wcale nie z czasów bardzo dawnych przedwojennych).
Zaręczam Ci, że osoba o której pisze Nad stawem i ja, była przedwojenna, podobnie jak jej dom i sad. Każda sroka swój ogon chwali, ale mam wrażenie, że "wątek żuławski" trzyma się tematu. Nie sądzę, żeby ktokolwiek ze stale pisujących w nim, wpadł nagle na pomysł wynurzeń o blokach PGR-ów, i uczynienia z tego meritum.
Mówiąc poważnie: jeśli potraktować rok 1945 jako ścisłą granicę to oznaczałoby to, że o jakimś wydarzeniu z 1944 możemy na tym Forum dyskutować, a o tym co wydarzyło się w 1946 już nie, bo to już nie jest dawny Gdańsk. Ale czy o to chodzi?
Nie wyobrażam sobie jak technicznie rozdzielić już zamieszczone tematy na dawny Gdańsk i Gdańsk powojenny. Np. w wątku "My z Żabianki" poruszane są zarówno przedwojenne, jak i te całkiem współczesne dzieje osiedla. Przeniesienie części postów do innego działu spowoduje tylko niepotrzebny galimatias.
Proponuję zacząć oczyszczenie Forum od wykasowania (NIE przeniesienia do "Bla bla", tylko wykasowania właśnie) postów, które kompletnie nic nowego nie wnoszą do dziejów przedwojennego i powojennego Gdańska, np. posty złożone tylko z emptikonu/ów, zapytania typu "gdzie w Gdańsku można tanio zrobić ksero" (to cytat dosłowny wypowiedzi na tym Forum), itp.
_________________ BillyBoy na kłopoty ma zawsze środek złoty.
Ale w przypadku Żabiabianki akurat nie ma tego problemu.
Datą graniczną jest czas gdy wjechały tam ekipy budowlane PRL.
I da się to rozdzielić. Na Poggenkrug i Żabiankę (rozumianą jako wielką płytę)
Po protu intencją by nie przyklejać łatki "Dawny Gdańsk" do falowców czy bloków leningradzkich.
I nie mylić Dawnego Gdańska z ostalgią
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Ongiś bywało, że na FDG dominował na Dawny Gdańsk. Oczywiście podczas rozmów pojawiały się również współczesne dygresje - bo czasami nie da się uniknąć także "współczesności" podczas rozmów na antyczne tematy, ale te nie przekraczały pewnej proporcji. Teraz mam wrażenie, że sytuacja odwróciła się i że czasami trza nieźle się namęczyć, aby w końcu znaleźć jakiś "dawny" wątek...
Można udawać, że wszystko jest OK i pozwolić, aby sytuacja obecna trwała nadal, bo przecież praktycznie do każdego wątku można dorobić jakąś teoryjkę o dawności.
Uważam, że jeżeli akceptujemy zapotrzebowanie społeczne na nostalgiczne wątki (jak to ujął Villa) - to nie powinniśmy również negować zapotrzebowania społecznego (którego ja też jestem zwolennikiem) na oddzielenie tego co dawne, od tego co "współczesne". Zdaję sobie sprawę, że w niektórych przypadkach może być trudne pozamiatanie wątków do odpowiednich działów, ale uważam, iż obecna sytuacja z czasem będzie powodowała jeszcze większy chaos...
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum