_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Pogłupieli z tym słówkiem "rewitalizacja"... wszystko by rewitalizowali.
A profesor Szermer ma świętą rację: ten kto najpierw wyzbywa się (przeważnie za pól darmo) terenów komunalnych, a potem próbuje mieć wpływ na ich zagospodarowanie, jest albo durniem albo sabotażystą. Czego najlepszy dowód można zobaczyć na Wyspie Spichrzów ...
Pogłupieli z tym słówkiem "rewitalizacja"... wszystko by rewitalizowali.
...
Skoro to jest martwe (a jest) to słowo rewitalizacja ma swoje uzasadnienie. A jeżeli do rewitalizowania kwalifikuje sie "wszystko", to tylko swiadczy o tym, co z tego Miasta zrobiła 60-letnia przynależność do Polski. Bo jakoś przed 1945 rokiem rewitalizacja w Gdańsku potrzebna nie była. Co widać choćby w albumach ze starymi zdjęciami...
Tylko zapominasz że w '45 przetoczył tu się "walec historii"... A pośrednio Gdańsk jest taki jaki jest bo pewien pan z charakterystycznym wąsem wymyślił drugą wojnę światową.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Po części racja, ale potem przyszli panowie o charakterystycznych (egzotycznych) oczach i w futrzanych czapkach. A jeszcze później cały naród odbudowywał swoją stolicę, itd.
Owszem, pan z wąsikiem rozpoczął wojnę, ale zachęcał go do tego inny pan z wąsikiem (podobno w młodości uczył się na popa) i poltyka Francji i Wlk. Brytanii w latach 30-tych. Jedna osoba nie może rozpętać wojny, tu potrzeba wielu czynników. I zaniechanie też się do nich zalicza.
Jasne, że tak.
I jeszcze chciałbym dodać, że nie można obarczać jakiego narodu (a w tym przypadku polskiego) za całą tą sytuację. Po '45 aż po Łabę widomo co się rozlazło. Przez 45 lat ten zbrodniczy system zdegerował mentalnie ludność mieszkającą w tej części Europy. Uczyniono z nich kaleki życiowe, przyzwyczajono do do tzw. państwa opiekuńczego, wpojono pewne patologiczne zachowania. Niby wiele się zmieniło przez ostatnie 15 lat, ale nie wszystko można zmienić, nadrobić, czy wyzbyć się pewnych przyzwyczajeń nawet w takim okresie czasu. Nawet Niemcy ze wschodnich landów znacznie różnią się od swych rodaków zza Łaby. I pomimo tego, że wpompowano tam niewyobrażalne ilości DM, a potem Euro nadal widać wyraźnie różnicę pomiędzy RFNowcami a DDRowcami.
Kończąc jeszcze raz powtórzę, że to nie konkretna nacja, lecz system winien jest pewnych patologii.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
No to jak już rozmawiamy o degradujących systemach, to akurat w przypadku narodu polskiego nie zgodzę się na zrzucanie winy za jego wady na komunizm. Polecam lekturę takich publicystów jak Piotr Skarga, Frycz-Modrzewski, Tuwim, Boy-Żeleński - czasem wystarczy nazwiska zmienić - sytuacja się nie zmieniła pod wieloma względami od XVI w. Bardzo łatwo jest zwalić winę na komunę, ale znakomita większość charakterystycznych "polskich" cech występowała z powodzeniem już w Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Nawet Niemcy ze wschodnich landów znacznie różnią się od swych rodaków zza Łaby. I pomimo tego, że wpompowano tam niewyobrażalne ilości DM, a potem Euro nadal widać wyraźnie różnicę pomiędzy RFNowcami a DDRowcami.
Kończąc jeszcze raz powtórzę, że to nie konkretna nacja, lecz system winien jest pewnych patologii.
I co, miasta portowe w dawnym NRD też były i są takie martwe jak Gdańsk?
Tak... A słyszałeś cokolwiek o DDRowskich portach przez ostatnie 15 lat?
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Tak... A słyszałeś cokolwiek o DDRowskich portach przez ostatnie 15 lat?
Słyszałem.
Ale ja nie o portach tylko o miastach portowych pisałem. Ponawiam pytanie:
Czy miasta portowe w dawnej NRD, na Litwie, Łotwie, w Estonii (czyli w krajach bardziej skażonych komuną niż Polska) też sa takie martwe jak Gdańsk? Czy tak samo są te miasta odwrócone od wody? Czy ich historyczne centra też są "żywe" wyłącznie za sprawą wycieczek turystycznych? Czy podobnie jak Gdańsk pustoszeją te miasta po godzinie 19:00? Czy podobnie jak w Gdańsku nie ma tam nad wodą firm handlowych, spedycyjnych, hurtowni? Czy podobnie jak na Motławie brakuje tam jakiejkolwiek floty z wyjątkiem stateczków wycieczkowych pływających wyłącznie w sezonie letnim?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum