Te współczesne zdjęcia są już niestety nieaktualne, gdyż wieża kościoła została upstrzona antenami GSM.
Zachęcam do kontaktu z proboszczem jest bardzo życzliwy. Rozmawiałem z nim ostatnio o kościele i wydaje mi się, że nie było by problemy z wyciągnięciem bezpośrednio od niego jakichś ciekawych materiałów.
Po drugie jest on pod wrażeniem wieży (jej stanu) i można by się umówić na wejście i obfotografowanie. Szczegółnie jestem ciekaw widoku z wieży.
_________________ www.DarioB.net - Kochasz Gdańsk? Zaglądaj na moją stronę
Zachęcam do kontaktu z proboszczem jest bardzo życzliwy.
...już się parokrotnie z proboszczem kontaktowaliśmy, również razem przeszukiwaliśmy materiały, które posiada parafia (niestety, za dużo ich nie ma ). I masz rację, bardzo pomocny i życzliwy człowiek, oby więcej takich
DarioB napisał/a:
Po drugie jest on pod wrażeniem wieży (jej stanu) i można by się umówić na wejście i obfotografowanie. Szczegółnie jestem ciekaw widoku z wieży.
...na wieży już byliśmy (dawno temu, zaraz na początku prac nad Projektem): zrobiliśmy zdjęcia zarówno wnętrza, jak i widoków z wieży (przy okazji niechcący uruchomiliśmy dzwony gdzieś o 9.45 ). Z powodów technicznych zdjęć tych jeszcze nie ma, pojawią niebawem w Galerii, proszę uzbroić się w cierpliwość
Dziś niestety była msza pożegnalna tego sympatycznego proboszcza parafii Św. Krzyża - o. Kazimierza Kubackiego, o którym pisaliście wyżej. Nie umarł na szczęście, tylko go przenoszą do Warszawy. Parę dni temu opowiedział mi trochę historyjek o kościele. Sam oczywiście nie był ich świadkiem, bo na Mickiewicza był tylko 11 lat. Słyszał je od starszych mieszkańców, a przede wszystkim od rodziny kościelnego z tamtych lat, która odwiedziła Heimat.
1. Pastor - Niemiec z czasów wojny był zagorzałym faszystą i przyjaźnił się z Forsterem.
2. Z racji tej przyjaźni Forster w kościele na Mickiewicza brał ślub. Świadkiem miał byc jego dobry kolega Adolf H., który niestety z powodu natłoku obowiązków nie wyrobił się. Ślub miał byc wspaniały. Od domu Forstera (w okolicach dzisiejszej Opery?) aż pod kościół cała ulica (dziś Hallera) była przystrojona w girlandy.
3. Pastor pod koniec wojny, jak szli Ruscy, oddał do dyspozycji wojska wieżę - pod szczytem były otwory obserwacyjno - strzelnicze i ławki (te ławki o. Kubacki widział osobiście i zastanawiał się, po co na czubku wieży ławki, przecież nie do słuchania dzwonów). Z wieży można było doskonale kontrolowac okoliczne skrzyżowania i niebo.
4. Jak Sowieci weszli, pastor przerażony powiesił się w dzisiejszym pokoju o. Janusza.
5. Kościelny mieszkał na Mickiewicza (chyba pod 16 lub 17) i jak jego rodzina odwiedziła Gdańsk (nie pamiętam, czy on sam też nie był), to byli w swoim starym mieszkaniu, a o. Kubackiemu opowiedzieli mnóstwo ciekawostek.
Tyle ja zapamiętałem, ale o. Kazimierz znał oczywiście i nazwiska i daty.
Teraz to można się najwyżej wybrac na Rakowiecką do W-wy, żeby go popytac, albo poczekac, aż nowy proboszcz o. Janusz Warzocha sam zdobędzie wiedzę i wtedy ... do niego.
Moja nowa zdobycz na Allegro. Co ciekawe pocztówka była wysłana 26.11.1937 z Frankfurtu/O do Berlina. Wydawcą jest W.F. Burau, Danzig.
Pozdrawiam, Maciek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum