Wysłany: Nie Lip 08, 2007 11:17 am Ciepłownia Ołowianka
Od dawna fascynuje mnie sprawa ciepłowni na Ołowiance. Przeszukałem net i znalazłem jedynie kilka zdjęć, ale niestety z dalszej perspektywy. Jedno ujęcia kanału Motławy przy ciepłowni sprzed wojny znalazłem na stronie Sabaoth`a oraz jedno zdjęcie na forum.
Czy mogę prosić o więcej informacji o tym ciekawym obiekcie? Czy ktoś wie kto zaprojektował taki oryginalny kształt tego budynku? Jaka była moc? Opalana węglem czy też mazutem? Czy macie jeszcze jakieś stare zdjęcia, szczególnie z wnętrza?
Pamiętam że ciepłownia funkcjonowała "na połowę mocy" gdzieś do lat 90`dziesiątych XX wieku. Potem została jak wiemy zamknięta, a sam budynek po demontażu urządzeń przebudowany na Filharmonię Bałtycką.
Na dziedzińcu dawnego Zespołu Szkół Energetycznych w Gdańsku ul. Reja do tej pory jako "pomnik" stoi sobie turbina(czy też prądnica), podobno właśnie z Ołowianki
Czy przedwojenny Gdańsk miał tylko tą ciepłownię na Ołowiance? Potężna elektrociepłownia z ul. Wiejskiej powstała z tego co wiem dopiero po wojnie. A może także w tym miejscu dawniej także była ciepłownia, ale mniejsza?
foto-budynek1.jpg turbina(prądnica?) z Ołowianki na dziedzińcu d. ZSE ul. Reja 25 w Gdańsku
Spacerując Długim Pobrzeżem w Gdańsku spotykamy trzy ciekawe obiekty techniczne. Najstarszym z nich jest średniowieczny Żuraw, który służył do rozładunku towarów oraz stawiania masztów. Po drugiej stronie Motławy został przycumowany rudowęglowiec Sołdek, pierwszy statek zbudowany po wojnie w Polsce (w Szczecinie). Obok niego zwraca uwagę fasada Filharmonii Bałtyckiej. Mieści się ona w murach dawnej elektrowni. O niej kilka słów.
Elektrownia "Ołowianka" (tak nazywa się wyspa, na której została zbudowana) była dziełem firmy Siemens&Halske z Berlina. Należała do bardzo nowoczesnych. Budowę rozpoczęto w 1897 r. Gdańszczanie mogli cieszyć się wytwarzanym przez nią prądem od 18 lipca 1899 r. Prąd dla celów przemysłowych pochodził od zbudowanej dziewięć lat wcześniej elektrowni wodnej w Bolszewie. Plany zakładały, że "Ołowianka" będzie dostarczać energii wystarczającej do jednoczesnego zapalenia 6800 żarówek. Została wyposażona w trzy kotły parowe, które napędzały dwa generatory prądu stałego o mocy 220 kW. W 1899 r. wyprodukowała 402 tys. kWh energii elektrycznej. Była sukcesywnie unowocześniana. W 1920 r. dostarczyła miastu 11 400 000 kWh energii elektrycznej, a w 1937 r. 61 800 000. W tym samym czasie liczba odbiorców prądu wzrosła z 12 100 do 79 200. Przed wojną "Ołowianka" posiadała połączenie z elektrownią w Elblągu i elektrowniami wodnymi na Raduni (Rudki, Łapino, Bielkowo, Prędzieszyno, Straszyn, Kuźnice, Pruszcz). Lata wojenne dla "Ołowianki" były pomyślne. Zyskała dwa kotły rusztowe La Monta i dwa turbozespoły typu AEG z turbinami kondensacyjno-upustowymi. W sumie posiadała 6 kotłów parowych i 4 turbozespoły, co dawało moc 28 MW. Dobra passa zakończyła się w Niedzielę Palmową 25 marca 1945 r., kiedy na "Ołowiankę" spadła bomba.
Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Gdańska elektrownia, jak wiele obiektów przemysłowych, pozostawała w rękach Rosjan. Ciekawą pamiątką z tego czasu jest rosyjski napis "Min niet" (Nie ma min) i data z kwietnia 1945 r. (obecnie kasy). Przejmowanie budynku i urządzeń przez Polaków trwało do lipca 1945 r.
Ani budynek, ani wyposażenie nie ucierpiały zbyt mocno od bombardowań i obstrzału. Spora w tym zasługa Niemców, którzy turbogeneratory i pompy obłożyli cegłami. Od jedynej bomby, która spadła na elektrownię uległy zniszczeniu dwa kotły, spaliła się akumulatornia, za to rozdzielnia była w dobrym stanie.
Odbudowę rozpoczęto od odgruzowywania, wypompowania wody i wzmocnienia stropów. Do prac tych zaangażowano niemieckich więźniów z ul. Kurkowej. Później przyszedł czas na remont linii napowietrznej. W tym czasie pracę podjęła już tzw. mała elektrownia Politechniki Gdańskiej. Dostarczała prąd do portu.
"Ołowianka" nie posiadała akumulatorów. Otrzymała je z Holmu, z torpedy. Wstępną moc zapewniła elektrownia wodna w Bielkowie. Dnia 15 sierpnia 1949 r. "Ołowianka" zaczęła produkować własny prąd. W sumie miasto otrzymywało od niej 4000 kW, a od elektrowni na Raduni dodatkowo jeszcze 2000 kW. Elektrowniami, które zaopatrywały Gdańsk w prąd zarządzały Zakłady Elektryczne Wybrzeża. W 1946 r. posiadały moc dyspozycyjną 27 kW. Rok później "Ołowianka" osiągnęła pełną moc produkcyjną - 28 MW.
Na podstawie: A. Panasiuk, Miasto i ludzie. Wspomnienia z lat powojennych, Wydawnictwo Marpress, Gdańsk 2000, s. 115-120 (wspomnienia J. Marcinkowskiego, pracował w "Ołowiance" od 1945 do 1982 r.).
Czy we wnętrzach obecnej Filharmonii na Ołowiance zachowało się coś z dawnej elektrociepłowni? Napisy, miejsca gdzie stały kotły itd. ?
Dysponuje ktoś może zdjęciami ze środka? Na ich stronach galeria jakaś że tak powiem nawet nie uboga, po prostu nie ma. Są jakieś odnośniki, ale i tak nic tam nie ma
Co do dziejów samej Ołowianki (większej części dawnej Szafarni) polecam znakomite opracowanie autorstwa A. Januszajtisa, Z dziejów Ołowianki, "Zeszyty Naukowe Politechniki Gdańskiej" nr 29, Architektura XX, 1981.
Z artykułu się dowiemy, że na miejscu późniejszej elektrowni były wcześniej składy drewna przedzielone płotami, które widoczne są na zdjęciu dostępnym w "Danzig und Umgebung".
I z tej pracy widok Ołowianki pochodzący z ok. 1910 roku, a opublikowany w "Danziger Hauskalender" 1973 oraz wg planu Buhsego.
Spacerując Długim Pobrzeżem w Gdańsku spotykamy trzy ciekawe obiekty techniczne. Najstarszym z nich jest średniowieczny Żuraw, który służył do rozładunku towarów oraz stawiania masztów. Po drugiej stronie Motławy został przycumowany rudowęglowiec Sołdek, pierwszy statek zbudowany po wojnie w Polsce (w Szczecinie). Obok niego zwraca uwagę fasada Filharmonii Bałtyckiej. Mieści się ona w murach dawnej elektrowni. O niej kilka słów.
Mój post wprawdzie nie dotyczy elektrowni ale statku "Sołdek", który według Hewelianum zbudowano w Szczecinie !!!!!. Można się nie znać na sprawach okrętowych ale taki błąd. Dla przypomnienia "Sołdka" zbudowano w Gdańsku w Stoczni Gdańskiej.
Szczecin był Sołdka portem macierzystym i do tej pory wielki napis "Szczecin" widnieje na rufie statku - pewnie stąd to błędne skojarzenie. Swoją drogą - skoro obecnie statek jest zakotwiczony na stałe w Gdańsku, to może napis można by zmienić na "Gdańsk"?
... Swoją drogą - skoro obecnie statek jest zakotwiczony na stałe w Gdańsku, to może napis można by zmienić na "Gdańsk"?
Jeśli zmienił armatora i został przerejestrowany - to powinno się zmienić, ale jeśli został wyrejestrowany, to powinien zachować jako zabytek historyczny znamiona swego ostatniego armatora.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum