Całkiem jeszcze nie, ale w powaznym stopniu zniknęły.
Poza tym w tej branzy też jest teraz konkurencja. Kilka ZNTK w Polsce potrafiło uatrakcyjnić ofertę, sprywatyzować się i teraz nie tylko łatwiej zdobywaja zlecenia na naprawy a;e niektóre nawet produkują tabor własnego projektu - na przykład PESA w Bydgoszczy, producent szynowbusów, zakład gruntownie przebudowujący wagony i ciężkie lokomotywy to dawny bydgoski ZNTK... ZNTK w Ostrowiu Wielkopolskim przebudowuje całe serie wagonów osobowych i remontuje tabor zabytkowy. ZNTK w Nowym Sączu zbudowało pokazane na TRAKO jednostki elektryczne dla warsza=wskiej SKM. Trójmiejska SKM z kolei zleca remonty i modernizacje w ZNTK w MInsku Mazoweckim...
ZNTK w Gdańsku woli chyba czekać na kolejne wsparcie z naszych podatków i na zlecenia z rozdzielnika. Tudziez roztkliwiac się nad swoim losem i wspomnieniami o dawnej świetnosci. I stawiac krzyże z orzełkami i znaczkami Solidarności.
Faktycznie, widziałem bidną EW90 w Kościerzynie.Do jej odbudowy do pierwotnego stanu trzeba byłoby faktycznie pomocy z zewnatrz.Przypominam sobie jak ZNTK chlubiło się "modernizacją" tych jednostek.O ile wypłukanym mózgiem kojarzę- siedzenia z dębowych,lakierowanych listewek z bajeranckim uchwytem wymieniono na pokrytą skayem gąbkę.Wiele tych dębowych ławek trafiło na pracownicze działki ,część do zakładowego ośrodka w Gołubiu Kaszubskim/gdzie parę można zobaczyć jeszcze dziś-choć pomalowano je zieloną farbą/.Z drzwi zniknęły mosiężne zaokraglone "klamki",zlikwidowano pochyły próg biegnący wzdłuż całego wagonu wykorzystywany przez odważnych do jazdy w tłoku - zostały tylko progi pod drzwiami,zlikwidowano stylowe półki bagażowe nad siedzeniami, i chyba wymieniono oswietlenie na jarzeniówki.Czy tak jak przed modernizacją drzwi trzeba było otwierać ręcznie - zamykały się same, czy już tak jak w EN-kach chodziły w "tewte i wewte" nie pamietam.Najoryginalniej wyglądały te w DDR-owskim Berlinie.Im dębina nie przeszkadzała.U nas z tym skajem i gąbką były tylko kłopoty,wielkim sukcesem jawił się powrót w EN do twardych epoksydowych czerwonych ław.Pozdrawiam.
Wysliłem mózgownice i pozwalam sobie na klika zdań w "temacie".
Siedzenia z jakierowanych listewek znikały systematycznie w początku lat siedemdziesiątych. Od 1970 jeżdzilem "KOLEJKĄ" (nikt moim zdanie nie mówił o "modrak") codziennie do Conradinum i doskonale pamietam, iż w tym czasie jeszcze ławki były drewniane, ale w trakcie "mej szkoły" zaczęly sie pojawiać te kryte skajem. Pamietam również, iż w tym samym mniej wiecej czasie zaczęto modernizować sposób zamykania drzwi w kolejce. Znikać zaczęły tzw. klamówki, tj składy wyposażone w charakterystyczne mosiężne klamki. Tak długo jak były te klamki, to drzwi były zamykane automatycznie, ale otwierane były ręcznie. Często w "klamówkach" robiło sie tzw. przeplatanke, tj bieglo sie wraz z ruszającycm pociągiem, trzymając klamkę i wskakiwało sie po zrobieniu specyficznych "pląsów" (przeplatanki) na peronie, przed jego koncem na próg istniejący przy drzwiach. Głupota to byla i juz, ale cóż....
W tym samym również czasie rozpoczęto wymianę oświetlenia tj. z wagonów poznikały eleganckie mleczne i okragłe klosze, które zastapiono lampami jarzeniowymi. Tego już nie jestem pewien w 100%, ale wydaje mi sie ze te okrągłę klosze były mocowane nie na środku wagonu (na suficie) ale po jego bokach na łuku pomiędzy ściana wagonu a sufitem...
Wygląda na kuter lux. Może i być jachtem. Nie wiem i dlatego pytam.
Ja też nie wiem. Łódka jaka jest, każdy widzi
Zoppoter napisał/a:
ZNTK w Gdańsku woli chyba czekać na kolejne wsparcie z naszych podatków i na zlecenia z rozdzielnika. Tudziez roztkliwiac się nad swoim losem i wspomnieniami o dawnej świetnosci. I stawiac krzyże z orzełkami i znaczkami Solidarności.
No i wygląda tak jak wygląda.
No właśnie - wrzuciłam w gógla "zntk" i mi znalazło tamte inne przez ciebie wymienione... więc jednak można działać dalej. To nasze zwiedzanie niszczejących terenów zawsze wyzwala złość na to, że nikt nie potrafi utrzymać takiego zakładu, który wygląda na taki, który chciałoby się mieć w mieście. Tam nawet kotłownia jest zbudowana porządnie i estetycznie. Chciałabym potrafić a nie tylko patrzeć bezsilnie na kolejne ruiny :(
Wygląda na kuter lux. Może i być jachtem. Nie wiem i dlatego pytam.
Ja też nie wiem. Łódka jaka jest, każdy widzi
Trochę to OT, ale co tam.
Wg definicji będzie jachtem motorowym, jeśli będzie używana w celach rekreacyjnych, a jeśli będzie używana do zarobku to stanie się statkiem
Niekoniecznie....
Zawsze będzie przede wszystkiem "statkiem", jesli będzie uzywany rekreacyjnie będzie też będzie statkiem (vide Kodeks morski, albo [dla śródlądowych] Ustawa o żegludze śródlądowej). Jesli jest tylko do sportu lub rekreacjii to ma taki dodatek w nazwie....
Przewidywane zakończenie eksploatacji taboru na napięcie 800V spowodowało koniec ich napraw w gdańskich ZNTK. Z tej okazji odbyła się uroczystość, były nagrody i okazja do zdjęć. Kiedy to dokładnie było? Na jednostce trudno odczytać datę zakończenia naprawy.Pojawiła się nowa EW a z nią nowe kłopoty.
Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego na Przeróbce to nie tylko historia związana z pociągami...
Ostatnio przypadkowo usłyszałem wzmiankę związaną z seryjnym mordercą Pawłem Tuchlinem - ostatnią osobą skazaną na śmierć... Bardzo mnie to zainteresowalo dlatego moje pytanie: Czy ktoś wie może o tej sprawie coś więcej?
_________________ EKIP WYJAZDOWYCH PRAWO DYSTANSU I CZASU: Miejsce, z którego wzywają karetkę, jest tym dalej od miejsca stacjonowania im bliżej jest końca dyżuru.
UZUPEŁNIENIE: Najkrótsza droga jest zakorkowana lub jest w remoncie...
Swego czasu glosna sprawa byla.Tuchlina nazywano wampirem.Na pewno gdzies w sieci cos o tej sprawie bedzie.Mnie sie ZNTK tylko z Tuchlinem kojarzy, nie z pociagami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum