Łódź się rozpędziła i idzie do przodu, bez oglądania sie kto rządzi.
Dba o to co ma. W fabrycznych halach robią ekstra mieszkania, a u nas
burzy się Wrzeszcz, chocby za Pogotowiem.
Puby są różne i dla każdego mają ofertę.
Fakt, u nas jest, w co trudno uwierzyć , czyściej.
Miała być współpraca, są coraz głośniejsze zgrzyty. Szykuje się ostra walka o pasażerów. Władze Gdyni i Kosakowa nie chcą już, aby powstanie nowego lotniska pasażerskiego na bazie obiektu wojskowego w Babich Dołach pilotował zarząd Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku Rębiechowie. Sytuacją zdziwiony jest samorząd województwa.
Gdynia w porozumieniu z Kosakowem powołała już i zarejestrowała w sądzie spółkę Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo. Do Ministerstwa Transportu trafił także wniosek, aby to właśnie ten podmiot, a nie władze gdańskiego portu lotniczego, przejął pieczę nad inwestycją w Gdyni Babich Dołach, która gotowa ma być najpóźniej rok przed rozpoczęciem Euro 2012. Ambicją nowej spółki jest, aby w Gdyni lądowały nie tylko samoloty tanich linii lotniczych czy jednostki czarterowane - jak wcześniej ustalano, podpisując list intencyjny w sprawie powstania lotniska - ale żeby zagościli tutaj wszyscy funkcjonujący na rynku przewoźnicy. Władzom gdańskiego portu to nie w smak.
- Boimy się takiego postawienia sprawy przez Gdynię i Kosakowo - nie ukrywa Włodzimierz Machczyński, prezes Portu Lotniczego w Gdańsku. - Lotnisko w Babich Dołach nie będzie wtedy uzupełniające w stosunku do naszego, a nie takie były ustalenia.
Wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak odpowiada jednak, że samorządowcy musieli wziąć sprawy w swoje ręce, bo projekt w Babich Dołach, gdy był pilotowany przez Port Lotniczy w Gdańsku, posuwał się w bardzo wolnym tempie.
- Chcąc wykorzystać boom na rynku pasażerskich przewozów lotniczych, postanowiliśmy działać - twierdzi Stasiak. - Przez cztery miesiące zrobiliśmy więcej niż władze Rębiechowa przez dwa lata. Znakomicie układa nam się współpraca z administratorem gruntu, Marynarką Wojenną, porządkujemy już sprawy terenowo-prawne.
Przedstawiciele Gdyni dodają nieoficjalnie, że zarząd Portu Lotniczego w Rębiechowie zachowywał się tak, jakby obawiał się powstania lotniska w Gdyni.
- To było pozorowanie jakichkolwiek działań i próby przewlekania w nieskończoność tej inwestycji - mówi jeden z gdyńskich radnych miasta.
Dosadny jest także Jerzy Włudzik, wójt Kosakowa, na terenie którego leży niemal cała płyta lotniska w Babich Dołach.
- Zapewniano nas o współpracy, tymczasem dotarły do nas wieści, że Port Lotniczy w Gdańsku wykupuje 180 hektarów pobliskich terenów i chce poszerzać swoje pasy startowe, aby mógł przyjmować coraz większą liczbę samolotów - twierdzi Włudzik. - Dało nam to do myślenia, w którym kierunku zmierza ta sytuacja i kto ma jakie rzeczywiste intencje.
Opiniami o celowym przewlekaniu inwestycji w Babich Dołach Wojciech Machczyński jest oburzony.
- Opracowaliśmy analizę ruchu powietrznego aglomeracji gdańskiej, obejmującą nie tylko lotnisko w Gdyni, ale także w Malborku - wylicza Machczyński. - W porozumieniu z Urzędem Marszałkowskim szykujemy właśnie kolejną analizę. Opracowaliśmy plan inwestycyjny dla portu w Babich Dołach. To jest nic? Do inwestycji przystąpić nie mogliśmy, bo nie jesteśmy właścicielami terenu. Nie pozwoliłaby na to rada nadzorcza naszej spółki.
Wtóruje mu Mieczysław Struk, wicemarszałek województwa pomorskiego.
- To nonsens, aby w odległości 30 km od Rębiechowa budować konkurencyjny port lotniczy - mówi Struk. - Porty w Gdańsku i Gdyni powinny być komplementarne, a zarządzać nimi winien zarząd Rębiechowa. Do prac inwestycyjnych w Babich Dołach nie przystąpiono dotychczas dlatego, że wymaga to m.in. uzyskania wielu pozwoleń, przeprowadzenia prac studialnych, zbadania, jaki sektor usług ruchu pasażerskiego opłaca się obsługiwać w Gdyni. Zdaniem wielu specjalistów, skala inwestycji w Babich Dołach powinna być rozłożona w dłuższej, niż planowana obecnie, perspektywie czasowej.
Wojciech Machczyński mówi wprost, że lotnisko w Gdyni, jeśli nie zdecyduje się na współpracę z Gdańskiem, może po prostu zbankrutować.
- Cieszy nas troska zarządu Rębiechowa o nasz los, jednak poradzimy sobie - mówi tymczasem Bogusław Stasiak. - Nie wydamy ani złotówki na realizację zadań inwestycyjnych, jeśli ich zasadności nie potwierdzą analizy. Prognozy pokazują, że w 2011 roku z połączeń lotniczych w Trójmieście skorzystać będzie chciało 3 mln osób.
Tymczasem wielu specjalistów wskazuje, że lepsza byłaby lokalizacja drugiego w województwie pasażerskiego portu lotniczego w Królewie Malborskim, gdzie na wojskowym obiekcie gotowa jest niemal cała infrastruktura, w tym nowoczesny, a drogi, bo kosztujący około 40 mln zł system nawigacji, pozwalający lądować samolotom także podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych.
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Do prac inwestycyjnych w Babich Dołach nie przystąpiono dotychczas dlatego, że wymaga to m.in. uzyskania wielu pozwoleń, przeprowadzenia prac studialnych, zbadania, jaki sektor usług ruchu pasażerskiego opłaca się obsługiwać w Gdyni. Zdaniem wielu specjalistów, skala inwestycji w Babich Dołach powinna być rozłożona w dłuższej, niż planowana obecnie, perspektywie czasowej.
Jak zwykle urzędnik stawia kolejne bariery i wymyśla komplikacje, bo sam nie dość, że za nie nie zapłaci, to jeszcze na nich zarobi.
To jest to samo, co wymóg badań geo- i hydrologicznych pod sadzonki lipy w pewnej alei, gdzie takie same drzewa rosną już 300 lat.
Myślę, że niech sobie budują lotniska, ile i gdzie chcą. Przecież zainwestują tam swoje pieniądze a nie moje. Może ja im nawet sprzedam kilka dobrych okien
Obawiam się tylko, że ktoś na forum może podnieść kwestię, że Gdynia (lub Polska cała) znów buduje coś na złość Gdańskowi (jak kiedyś - port)
Obawiam się tylko, że ktoś na forum może podnieść kwestię, że Gdynia (lub Polska cała) znów buduje coś na złość Gdańskowi (jak kiedyś - port)
O przepraszam. Budowa portu w Gdyni to tylko i wyłącznie wina Gdańska. Skoro gdańszczanie odwrócili się do Polski w najtrudniejszych momentach wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku to nie ma się co dziwić, że Polska postanowiła zbudować Gdynię.
Wyrażam oburzenie i stanowczy sprzeciw wobec zgłaszanych za pośrednictwem mediów ("Gazeta Wyborcza" i Telewizja Gdańsk) - przez Pana osobiście oraz niektórych Pana urzędników - bezpodstawnych oskarżeń pod adresem samorządu Gdyni, jakoby utrudniał on realizację rozwiązania komunikacyjnego w rejonie ul. Nowa Spacerowa w Gdańsku - Osowej.
Prawda jest bowiem taka, że Gdynia ściśle współpracując ze służbami samorządu Gdańska oraz pełnomocnikiem inwestora, uzgadniała pozytywnie dokumentację na kolejnych etapach procedury administracyjnej, w każdym przypadku w granicach prawa, począwszy od uchwalenia planu przestrzennego zagospodarowania dla rejonu ul. Spacerowej w październiku 2001 r. To brak konsekwencji i sumienności oraz znajomości procedur odpowiedzialnych osób w Gdańsku, stoją za dotychczasowym fiaskiem tejże inwestycji! Wystarczy zapoznać się z dokumentacją.
Jeśli z powodu bałaganu w Pańskim Urzędzie, o którym czytam w prasie, nie ma Pan możliwości dotarcia do dokumentów, to służę kopiami, które znajdują się w Urzędzie Miasta Gdyni. Ostatni ślad w dokumentacji dotyczącej tej sprawy, w Urzędzie Miasta Gdyni, to pismo z dnia 17.10 2006 r, adresowane do Biura Projektów Budownictwa Komunalnego S.A. w Gdańsku, w którym Wydział Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni, zwraca się o uzupełnienie w ciągu 7 dni wniosku, dotyczącego trwałego zainwestowania na terenie Skarbu Państwa. Niestety, wniosek nie został uzupełniony.
Uważam, że bezpodstawne i aroganckie oskarżenia - Pańskie i Pańskich podwładnych, pod adresem służb Urzędu Miasta Gdyni i moim osobiście, że utrudniamy Gdańskowi realizację rozlicznych, ambitnych inicjatyw o zasięgu metropolitalnym, zdecydowanie obrażają samorząd gdyński.
Prezydent Miasta Gdyni
dr Wojciech Szczurek
Władze Gdańska już przygotowują swoją odpowiedź. Na piątek wiceprezydent Wiesław Bielawski zaprosił dziennikarzy na spotkanie pod hasłem "Wszystko, co chcielibyście Państwo wiedzieć o ulicy Spacerowej".
Paweł Adamowicz - Jest mi przykro, że taki nieprzyjemny list dostałem. Odpowiemy na niego w piątek.
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum