Prawda jest jedna (chociaż według Tischnera bywają trzy ).
Za to prawda zawsze leży po środku
Ale ciekawy punkt widzenia. Bo na razie dominują dwa. Opluwanie Sucharskiego lub jego wychwalanie. Tu mamy usprawiedliwienie Sucharskiego i wyjaśnienie działań Dąbrowskiego. Postawienie ich na równi. Ciekawe, ciekawe. Pewnie autor zostanie zjedzony na śniadanie przez "Dąbrowszczaków", a jak przeżyje to go skonsumują "Sucharszczycy"...
Ta teoria w sumie wydaje mi się sensowna. Tłumaczy dlaczego żołnierze sprzeciwili się dowódcy ale jakoś nie przekonuje mnie jako wyjaśnienie postawy Dąbrowskiego. W końcu zastępca dowódcy musiał znać prawdę a mimo to nie posłuchał rozkazu o kapitulacji.
Ostatnio zmieniony przez Gdanszczanin Pią Cze 08, 2007 5:50 pm, w całości zmieniany 1 raz
W końcu zastępca dowódcy musiał znać prawdę a mimo to nie posłuchał rozkazu o kapitulacji.
Niekoniecznie. Nie posłuchał rozkazu, ale prawdopodobnie nie znał ogólnej sytuacji. Ogólną sytuację znał tylko Sucharski (tak twierdzą mądre głowy).
Z perspektywy czasu łatwo oceniać, ale będąc w tamtym miejscu i w tamtym czasie ocena mogła być zupełnie inna.
knovak napisał/a:
Uuu, chyba też chcesz być zjedzony na śniadanie przez "Dąbrowszczaków"...
Tu mu nic nie grozi, największy obrońca kpt Dąbrowskiego dostał bana, więc najwyżej kiedyś się dowie z jakiegoś forum lub w mailu, że jest gdańskim faszystą.
Prawda po środku nie leży, tylko leży tam gdzie leży... ;-) (jak ktoś powie że ludzie nie mają nóg a ja że mają dwie - to znaczy, ze tak naprawdę mają jedną?) ;-)
W tej sprawie chyba się nie da niestety ustalić już gdzie leży ta prawda...
Mimo wszystko - dla mnie historia ze związanym Sucharskim w piwnicy, to jednak przegięcie i jakoś w nią nie wierzę. Ostatnio takie modne są rewizje historii - nie wiem czy do końca mają podstawy. Pamiętam, że kiedyś po Westerplatte wycieczki szkolne były oprowadzane m.in. przez kombatantów - nawet byłych obrońców. To są poczciwi ludzie i wątpię czy by pozwolili, by prawda była tak przekłamywana...
To są poczciwi ludzie i wątpię czy by pozwolili, by prawda była tak przekłamywana...
to zdanie również prawdą nie jest to "tylko" Twoja wiara. ludzie mówią rozmaite rzeczy z jeszcze bardziej rozmaitych powodów.
no chyba, że poznałeś tych ludzi bardzo dobrze, zjadłeś z nimi beczkę soli, wypiłeś morze wódki... ja tego nie zrobiłam. i nie wiem, czy mówią (mówili) prawdę, czy przedstawiali swoje przekonanie.
Może faktycznie zbyt wierzę w poczciwość tych ludzi... Z drugiej strony jakoś "etos" żołnierza bohaterskiego II RP mi nijak nie pasi to teorii że to ludzie fałszwi... Mam wyobrażenie że przed Katyniem, to była najbardziej honorowa elita... (A że przy Katyniu jesteśmy - to mimo , iż propaganda swoje wmawiała, większość wiedziała jaka jest prawda... - nie tak że rewelacje jak z Westerplatte pojawiły się dopiero po 50 latach...)
Ale masz rację, co do mojej zbytniej wiary. Nie poznałem ich - nie mogę za ich prawdomówność ręczyć...
Z drugiej strony nie poznałem ich - nie mogę z góry zakładać nieprawdomówności...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum