Jeszcze jedno - tzw. most na Zaspie - czyli tak na prawdę wiadukt trzypoziomowy i zarazem jedyne w swoim rodzaju dzieło sztuki udowadniające, że Polak potrafi (zbudować 3-poziomowe skrzyżowanie jak najbardziej kolizyjne )
Dzieło na Zaspie znane mi było jako "Dziura w ziemi", ale ono nie jest trzypoziomowe, tylko dwupoziomowe. Najwyzsze "piętro" to wyłącznie ułozone w prostokąt kładki dla pieszych, które raczej kolizyjne nie są i nie zaliczają sie do skrzyzowania.
Z Żabianki:
- Potok gruźlików - rzeczka płynąca przez północną część Żabianki (dzisiaj płynęłaby pomiędzy parkingiem a płotem Wścigów konnych, blisko torów kolejki, a może jeszcze płynie?)
- Kolejka - Szybka Kolej Miejska
- Wyścigi - ogólna nazwa na przestrzeń zaczynająca się na północ od ulicy Rybackiej, a kończącej się "gdzieś tam"
- Czempion - nazwa stadionu i równocześnie baraku "profesjonalnego" klubu sportowego
- Deptak - deptak
_________________ Wstawać! Wstawać i ćwicyć!
Ale czemu?! Bo rano jest!
Eeee, u mnie jest jeszcze noc...
Cykuty, zegarki - budynek w Brzeźnie (ul. Północna) będący własnością Kurii, dawniej szkoła zegarmistrzowska, a jeszcze wcześniej SP20 i pierwsza szkoła powszechna w dzielnicy.
Jeszcze jedno - tzw. most na Zaspie - czyli tak na prawdę wiadukt trzypoziomowy
I tu się nie zgodzę. Owe skrzyżowanie zawsze było Wiaduktem. Natomiast wiadukt w ciągu ul. Braci Lewoniewskich zawsze było Mostem. Pomimo że właściwie oba są wiaduktami - to gdy chciało się iść do Grunwaldzkiej mówiło się że idzie się "za Most", zaś idąć na "drugą Zaspę" (czyli Młyniec) mówiło się że idzie się "za Wiadukt".
Sklep całodobowy na wysokości przystanku tramwajowego "Żwirki i Wigury" to White House, przez nieco starszych jest określane sklepem "w dołku".
Na nieco innej zasadzie skolei działa nazwa "Molo na Zaspie", jak powie każdy prawdziwy Zaspianin.
Z Oliwy:
-"pod sopotami"-gdzieś przy granicy Oliwy i Sopotu
-"na pętli"-okolice pętli tramwajowej w Oliwie
-"u edkera"-w fabryce środków odżywczych,przed powrotem do przedwojennej nazwy
Dorzucam parę lokalnych nazw miejscowych z okolic VII Dworu i Strzyży Górnej:
Lagry - dla wzgórza, górującego nad ul. Michałowskiego z ruinami niegdysiejszego wyciągu narciarskiego (jeszcze pamiętam jak chodził). Nazwa pochodziła od hitlerowskiego obozu jenieckiego (niem. Lager), którego baraki znajdowały się trochę poniżej tam, gdzie Szafa.
Baki - dla sąsiedniego wzgórza trochę niższego, gdzie stoją jakieś wraki cystern - stąd nazwa.
Samolot - dla jeszcze niższego wzgórza, gdzie kiedyś był wrak samolotu, coś na kształt pomnika powoli przez lata rozbierany, przez dzieciaki. Pamiętam, że wchodziłem do kabiny jeszcze w latach 70-tych - stery ogonowe jeszcze działały
Samolot był tuż przy Szafie - długim wieżowcu przy Rodakowskiego.
Wał - nasyp (a gdzie niegdzie wąwóz) kolejowy z 1913 roku pozbawiony torów ponoć przez krasnoarmiejców.
Ślimak- najwyższe zalesione wzgórze górujące na wschód od Wału- który w tym miejscu jest zresztą wąwozem.
Korzenie - miejsce w lasku przy Prezydenckiej ścieżce, gdzie rowerzyści ćwiczą skoki, a osuwający się stok obnażył korzenie kilkunastu drzew, niedaleko kościoła Zmartwychwstańców.
Aleja Brozowa - aleja prowadząca od skrzyżowania pod Lagrami do Niedźwiednika. Dawna Leipziger Weg, od nieistniejącego przysiółka Jakobowo, przezwanego na przełomie XIX/XX wieku na Leipzig - być może na cześć bitwy pod Lipskiem.
Most - most nad Wałem upamiętniony kiedyś na okładce książki Pawła Huellego "Weiser Dawidek". Ja osobiście pamiętam go z puszczania rakiet robionych z kapsli wypełnionych saletrą z cukrem.
Mostek - mały przepust pod Wałem vis-a-vis Kościoła Zmarwychwstańców.
Kamień albo Belfegor - pomnik młodocianego komunisty Janka Krasickiego, który niegdyś patronował osiedlu VII Dwór.
Tyle na razie...
nasyp [...] pozbawiony torów ponoć przez krasnoarmiejców
ponoć?
Nie torów tylko toru. Jednego. I nie przez krasnoarmiejców, tylko przez Polaków. Tor powędrował na linię Toruń - Malbork, zdaje sie, ze na odcinek miedzy Kwidzynem i Sztumem. Stamtąd rzeczywiscie tor udał sie na emigrację do Związku Sowieckiego.
W chałupie używam takich określeń:
-"idę na wieś" znaczy do Oliwy na rynek po pomidorki, ziemniory i do okolicznych sklepów na Rybińskiego
-"koperta" trzeba było te przecinające się chodniki jakoś nazwać (chodzi o zieleniec między Żeromskiego, Wita Stwosza a Grottgera)
-"tramwaj" sklep spożywczy na ul. Stary Rynek Oliwski (nr 2 albo 3 między nową piekarnią z chlebem za 80 groszy a przystankiem, blisko Nowaka z plastykowym mięsem ) Nazwa od dawnego kształtu sklepu, długa kiszka wchodziło sie jak do tramwaju 105n, ostatnio po reorganizacji ciasny sam.
-"łączki" dziś Park im. Reagana na ~Przymorzu. Kiedyś było gdzie iść "czytać poezje"...
-"na Żuławy" jadę do Gdańska z Oliwy
-"tramwaj" sklep spożywczy na ul. Stary Rynek Oliwski (nr 2 albo 3 między nową piekarnią z chlebem za 80 groszy a przystankiem, blisko Nowaka z plastykowym mięsem ) Nazwa od dawnego kształtu sklepu,
U mnie w domu przed laty zwany sklepem "lizaczkowym"
Cytat:
-"koperta" trzeba było te przecinające się chodniki jakoś nazwać (chodzi o zieleniec między Żeromskiego, Wita Stwosza a Grottgera)
to tzw "duży skwerek" ( juz nieistniejący) w odróznieniu od "małego skwerku' na rogu ulic Polanki i Żeromskiego - obecnie i kiedyś tzn przed wojną zabudowanego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum