Wysłany: Pią Sie 06, 2004 10:51 pm Jarmark Dominikański
Pewnie już się wybraliście, jakie wrażenia?
Tyle tego wszystkiego, że szybko odechciewa się poszukiwań. Widziałem całą butelkę po wodzie z Królewskiej Doliny, której kawałek mam w avatarze, ale cena była zaporowa. W ogóle mam wrażenie, jakby większości nie zależało zbytnio na sprzedaży. Znudzeni, zmęczeni, nie chce im się gadać, nie bardzo chcą się targować.
Kupiłem sobie dosyć ciekawy Hauskalender z 1968 r. za znośne 20 zł.
Były jeszcze do kupienia następujące roczniki: 49, 50, 55, 59, 61, 64, 65, 67, 68, 69, 74, 80 i 84. Sprzedają je na stoisku przed wejściem do Marpressu. Ceny od 100 zł za lata 50-te do 50-60 za późniejsze. Można sobie spokojnie usiąść na schodkach z tyłu i wszystkie poprzeglądać. Sprzedawca chętnie wam wtyłumaczy, że przed wojną Gdańsk był wolnym miastem i opowie jak dojść do krzyżackiego zamku.
Widziałem całą butelkę po wodzie z Królewskiej Doliny, której kawałek mam w avatarze, ale cena była zaporowa
Czyli ile?
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Ceny są zazwyczaj faktycznie astronomiczne.
Patyrycja na jednym stoisku zapytała się o cenę cukiernicy (plater) - usłyszała kwotę 2 000 PLN. Po chwili rozmowy handlarz opuścił do 1 000. A podobne cukiernice na Allegro kosztują ok. 500-600 PLN.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Za broszurki z FS Danzig, ktore chodza na e-bayu po 5-6 Euro, na Jarmarku gościu chciał 150 zł (słownie: sto pięćdziesiąt ). Pocztówki Brzeźna po 60 zł. A pewnie i tak większość tego jest kupowana wcześniej na e-bayu. Niezłe przebicie.
No tak, nic im nie schodzi (z powodu cen), placowe płacić trzeba, to i ceny podnoszą licząc, że odkują się na jakimś jednym frajerze. Ja taką piękną z wejściem do Kurhausu (nie od strony morza) trafiłem za 60 zł i wydawało mi się drogo. A to była po prostu promocja na rozpoczęcie Jarmarku
Ciekawych pocztówek rzeczywiście było/jest mało w "publicznym" obiegu. Te lepsze są, ale dla "znajomych królika". Nie zrażajcie się w poszukiwaniach :-)
Z ciekawostek widziałem piękną pocztówkę z ul. Kładki z widokiem w stronę UOPu i drugą z widokiem z tyłu owego UOPu w stronę synagogi i dworu miejskiego. Śliczne ! O pocztówkach z Wrzeszcza to możnaby książkę napisać. Znam nawet takiego typa, który w pierwszy weekend wydał na nie ponad 4000 zł !!!
A mnie fascynuje, że ta impreza ładnych kilka (-naście?) lat temu została oficjalnie przemianowana na "Jarmark świętego Dominika", a my wciąż używamy nazwy wymyślonej za wczesnego Gierka, czyli "Jarmark Dominikański". A może by tak wrócić do PRAWDZIWEJ nazwy, czyli po prostu "Dominik"?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum