Chris, a może ciepłe słowo "dziękuję" za poprawienie błędu, hę?
czepiasz sie szczegolow. I tak wszyscy wiedza o co chodzi ;p
villaoliva: nie wyglupiaj sie, bo i tak wiesz skad sie wziala nazwa Manhattan i jest tak wbita do glowy ludzi, ze jej juz nie wyrzucisz. Po prostu czasy sie zmieniaja i mozesz albo sie do nich przystosowac albo... hmmm... tutaj rozpoczyna sie Twoja inwencja tworcza
hmm, jak mają staw, to pewnie i ten dawny parking (tam, gdzie jeździła kolejka do browaru) i wszystko po pepsi - to trochę miejsca, ale żeby odrazu trzy wieżowce...
tak się składa, że przez długi okres mieszkałem przy samym browarze (kilińskiego 11) i muszę przyznać, że te wieżowce nie widzą mi się tam ani trochę - one tam poprostu nie pasują, bo jak one się będą miały do zabudowy pomiędzy torami, kościuszki, kilińskiego i nad stawem? to są niskie domki, kiedyś to wyglądało niemal jak wieś, jakaś koza się znalazła, kury potrafiły biegać... no i jak ja będę przechodził? czasem lubię sobie przejść jeszcze 'nad rzeczką'...
czepiasz sie szczegolow. I tak wszyscy wiedza o co chodzi
jasne a potem ci wszyscy mówią "Gdańsk Główny" na określenie Śródmieścia, "Sopot Wyścigi" na Karlikowo i Świemirowo (to takie dzielnice Sopotu ), "Plac Trzech Krzyży", oraz osławiona Staroowka
jeśli pobędziesz z nami ciut dłużej, to kto wie - może nie będzie to dla Ciebie tak oczywiste
Pytanie brzmi co lepsze? Uzywac nazw popularnych czy encyklopedycznie dokladnych? Ja mysle, ze to pierwsze, bo jak zapytasz niejednego mieszkanca gdzie jest Plac Solidarnosci, to nie wiem czy kazdy Ci powie. Natomiast gdy zapytasz o Trzy Krzyze, to juz nawet turysta wskaze Ci droge.
PS: nie musisz tak ironicznie pisac o czesciach Sopotu, bo wyobraz sobie znam te nazwy :]
Pytanie brzmi co lepsze? Uzywac nazw popularnych czy encyklopedycznie dokladnych? Ja mysle, ze to pierwsze, bo jak zapytasz niejednego mieszkanca gdzie jest Plac Solidarnosci, to nie wiem czy kazdy Ci powie. Natomiast gdy zapytasz o Trzy Krzyze, to juz nawet turysta wskaze Ci droge.
No, no, mieszkam, panie, na Zaspie przy ETC, pracuje, panie, w Gdańsku Głównym a zakupy robie w Oszołomie
Rozumiem, że wyznajesz zasadę "równaj do najniższego"
Powodzenia
Chris, a dlaczego powinno sie używać tych popularnych nazw, które wymyślił jakiś głąb bo nie potrafił zapamiętać nazwy poprawnej? Stąd wzięła sie ta nieszczęsna "staroowka" zamiast Głównego, Starego czy Dolnego Miasta.
Chris, a dlaczego powinno sie używać tych popularnych nazw, które wymyślił jakiś głąb bo nie potrafił zapamiętać nazwy poprawnej? Stąd wzięła sie ta nieszczęsna "staroowka" zamiast Głównego, Starego czy Dolnego Miasta.
bo nazwy poprawne sa zbyt szczegolowe? Myslisz, ze kazdego interesuje takie dokladne studiowane mapy i znajomosc granic takich obszarow miasta jak Aniolki, Strzyza, Studzienka? Nawet spora czesc mieszkancow tych obszarow powie Ci, ze mieszka we Wrzeszczu.
Co to znaczy zbyt szczegółowe? Może od razu wszystkie miasta dla uproszczenia nazwać po prostu MIASTO, wtedy nikt nie miałby problemów z zapamiętaniem "szczegółowej" nazwy.
Pefnie. po co uszywać jakiś gópih nazw. Jak sie nazywajo dzielnice karzdy sobie mosze wymyślić sam. Najlepiej podzielić miasto na 3-4 dzielnice - Wżeszcz, Gdańsk Guwny, Pszymoże-Uniwersytet i Rafinerie.
Po co tesz mamy pisać ortograficznie, jeśli moszna wymyślić sfojo własno ortografje.
jak one się będą miały do zabudowy pomiędzy torami, kościuszki, kilińskiego i nad stawem? to są niskie domki, kiedyś to wyglądało niemal jak wieś, jakaś koza się znalazła, kury potrafiły biegać...
No bez przesady... wieś w centrum miasta nie ma szans na przetrwanie i wcale nie jestem tego zwolenniczką. Miejsce wsi jest za miastem a cechą charakterystyczną centrum miasta zawsze była, jest i będzie wyższa intensywność zabudowy niż w dzielnicach dalszych. (dla niewtajemniczonych:
Cytat:
Intensywność zabudowy to suma powierzchni wszystkich kondygnacji budynku, podzielona przez powierzchnię terenu. Im wyższa intensywność zabudowy, tym domy będą wyższe i z większą liczbą mieszkań
)
Tyle, że kiedyś w centrum stały 4-5 kondygnacyjne kamienice gęsto przy ulicach, bo to było (technicznie) sposobem uzyskania najwyższej intesywności. Teraz budować można coraz wyższe budynki... i każdy z tego chce korzystać, bo wiadomo, że grunty w dobrej lokalizacji są drogie i trzeba z nich "wycisnąć" ile się da. Tak naprawdę decydują o tym ci, którzy uchwalają plany zagospodarowania terenu.
Teraz budować można coraz wyższe budynki... i każdy z tego chce korzystać, bo wiadomo, że grunty w dobrej lokalizacji są drogie i trzeba z nich "wycisnąć" ile się da. .
No tak, ale wysokie budynki wymagają sporych niezabudowanych przestrzeni "pomiędzy". Ewentualnie zabudowanych parterowymi łącznikami. Zamiast zwartej miejskiej zabudowy powstakje gigantyczny jeż. A taki jeż nijak nie pasuje do stuletnich sródmieści europejskich...
Co to znaczy zbyt szczegółowe? Może od razu wszystkie miasta dla uproszczenia nazwać po prostu MIASTO, wtedy nikt nie miałby problemów z zapamiętaniem "szczegółowej" nazwy.
Niestety ludzie częściej posługują się nazwami ulic wraz dopełnieniem w postaci typu: k. Auchan, przy Madisonie (kiedyś pod NOTem), pod LOTem itd. Albo w uzyciu są durne nazwy osiedli nadanych przez developerów, przykładowo ostatnio wymiennie zamiast Zakoniczyn mówi się 5 Wzgórz (konkretnie dotyczy to w zasadzie jedynie części Zakoniczyna, ale to na inny wątek). Na szczęście tutaj chyba nie będzie tak jak z Moreną, które to słowo łatwiej wymawiać niż zbitkę Piecki-Migowo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum