To nie tak kolego Pumeks. ustawa jest dobra, ale w indywidualnych przypadkach kieruję się zasadą, iż dobro zabytku jest prawem najwyższym. W związku z tym postępuję zgodnie ze swoim sumieniem, oraz z wiedzą zdobytą na studiach. Czasami łamię zasady ustawy, łamię prawo- ryzyko zawodowe.
Jakiś czas temu uchwalono ustawę dotyczącą norm budowlanych, pod którą podlegały również zabytki. Gdyby pracownie konserwatorskie przestrzegały prawa, to zniszczono by zabytkowe schody (stare za wysokie), przebudowano balustrady (stare znowu za niskie)itp. itd.
Wśród profesorów na uniwersytecie UMK w Toruniu aż grzmiało...Zabytki mogły zostać zniszczone zgodnie z ustawą...
pumeks, ja myślę, że nikt z praktyków amatorskiej archeologii nie ma zamiaru niszczyć zabytków, a jedynie je poznać, zobaczyć z bliska i zbadać, nie naruszając ich konstrukcji. Tym bardziej warto, gdyż jak w przypadku np. Stefanowa, zabytek został opuszczony i jest zaniedbany oraz nie odwiedzany w ogóle i tylko trzeba sie cieszyć, że są tacy, którzy się nim interesują.
W/g ksiąźki St. Strumpf Wojtkiewicza pt. Alarm dla Gdyni "kwarantanna" była doskonale wyposazonym szpitalem.
W krytycznych chwilach konczacych obrone Kepy Oksywskiej(16-19.XI) przez bohaterskiego Plk. Dąbka operowalo w szpitalu (pod bombami) kilka zespolow lekarzy.
Pod tym szpitalem pochowano Dabka wraz i kilkoma oficerami i zolnierzami.
Obok byl tzw. bialy domek--sztab Dabka.
Moze ktos ma zdjecia? Albo zna namiary? Mieszkam niedaleko i slynny jar widze z okien.
Czy jest mozliwosc zwiedzenia tego terenu? ?(dni otwarte ?)
Nieprawda jest. jakoby owa kwarantanna sluzyla jedynie marynarzom. Kurowal sie tam przed wojna jeden z czlonkow rodziny mojej zony chory "na pluca"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum