Pumeksie drogi...BIURO Stowarzyszenia ma ,,przepuscic ,, przez legalny schemat procedur - pomysl (projekt) ktory nalezy do np trzech osob.We Wrzeszczu to - pomysł na wystawe 1000 fotek pryw,wykonana przez speca-kuratora wystawy i zespol z stow..
Zbieranie relacji wrzeszczan, nagranych na dyktafon-archiwizacja i przetwarzanie...Temat- zagospodarowanie pustych obiektow na np muzeum (zywe! robiace co roku trasy festiwalu nauki... i imprezy na bocznicy kolejowej Wrzeszcz!) Prawde mowiac, gdzie nie spojrzysz -we Wrzeszczu-lezy na ulicy temat Projektu... A biblioteka czytelnia archiwum i klub- redakcja ???A gdzie sa gieldy ksiazek i pamiatek ?? A gdzie sie maja spotkac lokalnie mieszkajacy tworcy i plastycy...A kto ma pomysl na budynek Hallera 122 -aktualnie Wydz Nauk Spol UG..bez biblioteki..i wyniesie sie za ok 4 lata...Tu jest robota dla 5 Stow a nie dla jednej grupy...!!! Jaaasne, ze pod patronatem FDG i nadzorem naukowym...;-)) lub- w dyskusji publicznie...pryw osob Projekty sie ,,dociera,,,
Jako przeciwnik zakładania stowarzyszenia mam pytanie:
Czy ktoś ze zwolenników założenia stowarzyszenia próbował już jakiś projekt zrealizować i mu nie wyszło - a ze stowarzyszeniem byłyby większe szanse?
Jeżeli tak to proszę o jakieś konkretne argumenty, bo jak dotąd w większości czytałem tylko o przywilejach dla stowarzyszeń...
bassa napisał/a:
...np otrzymanie sali na impreze bez kosztow, otrzymanie gratisow nowej ksiazki z wydawnictwa,wlasnego stoiska kolekcjonerskiego-wymiany i info np na jarmarku Dominikanskim...dostepu do zbiorow lub pomieszczen normalnie zamknietych dla zwiedzajacych...- to wymaga pisemka z pieczatka Stow...
Czy ktoś ze zwolenników założenia stowarzyszenia próbował już jakiś projekt zrealizować i mu nie wyszło - a ze stowarzyszeniem byłyby większe szanse?
To chyba pytanie retoryczne.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Czy ktoś ze zwolenników założenia stowarzyszenia próbował już jakiś projekt zrealizować i mu nie wyszło - a ze stowarzyszeniem byłyby większe szanse?
Czuję się wywołany do tablicy, choć wiadomo już chyba co myślę o stowarzyszaniu się.
1. postawiłybm kilka tablic w miejscach dawnej granicy - $$$$$
2. oczyściłbym i odnowił wszystkie kamienie z lasów sopockich i oliwskich - $$$$$$
3. odtworzyłbym dawne i oznaczył nowe serce Gdańska - myślę, że list od Mikołaja W na nikim nie zrobiłby wrażenia
4. odtworzyłbym miary myślę, że list od Mikołaja W na nikim nie zrobiłby wrażenia
5. postawiłbym na Górze Gradowej ogromną fontannę-rzygacza - do zrobienia, rzeczywiscie sie nie wykazałem
6. wydałbym albumy:
-fotograficzno-historyczne z naszymi zdjęciami z eksploracji dzielnic Miasta
-z napisami i innymi historycznymi śmieciami $$$$$
7. wydałbym turpistyczne pocztówki z Gdańska - $$$$$
Podsumowując - stowarzyszenie mogłoby pomóc w uzyskaniu funduszy, bez których wiekszości z wymienionych pomysłów nie da się zrealizować. Jakbym miał za zbyciu kilkanaście tysiecy, to z niczym nie byłoby problemu: materiały na tablicę o WMG, album z napisami czy pocztówki są, jest też kamieniarz, który bardzo ładnie odnowił jeden z kamieni.
To mnie niestety nie przekonało...
Jest tyle stowarzyszeń, i żeby zrealizować te projekty nie trzeba chyba zakładać nowego, wystarczy zostać członkiem jednego z istniejących.
Czy Wy naprawdę myślicie, że zdobycie funduszy dla stowarzyszenia to taka prosta sprawa...? Uwierzcie, wiem coś o tym... Żeby zdobyć jakiekolwiek środki na działalność stowarzyszenia trzeba mieć układy i znajomości z osobami, które te fundusze mogą przydzielić.
Nie chodzi o to, że wszystko opiera się na układach ale akurat w temacie zdobywania funduszy dla stowarzyszeń niestety tak jest.
OK, a czy Twoim zdaniem są wiiększe szanse na zrealizowanie w/w pomysłów ze stowarzyszeniem czy bez stowarzyszenia (z prywatnych pieniędzy)?
Oczywiście ze stowarzyszeniem!
Tylko moim zdaniem nie ma sensu zakładać nowego stowarzyszenia, ponieważ bez znajomości i układów nie będzie w stanie finansować żadnych projektów.
Zamiast zakładać nowe stowarzyszenie może warto spróbować przyłączyć się do jakiegoś już istniejącego stowarzyszenia?
A może ktoś już rozmawiał z jakimś stowarzyszeniem o proponowanych w tej dyskusji projektach...?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum