Moi Drodzy,
Atmosfera na forum staje się nie do zniesienia. Strach się odezwać, bo jeśli post jest choćby minimalnie nieobojętny, to wywołuje awanturę. W ciągu ostatnich kilku tygodni takich awantur o rzeczy ważne i o bzdety było kilkanaście. W kilku miałem nieprzyjemność uczestniczyć. Nie wiem co się dzieje i kto jest temu winien. Mam wrażenie, że wszyscy po trochu. Mam również wrażenie, że nasze ulubione niegdyś forum osiągnęło stan forum "C@fe Trójmiasto", z którego wszyscy w zasadzie się wycofaliśmy, z przyczyn, które w moim przynajmniej przypadku, były identyczne z tymi, które czynią atmosferę na Dawnym Gdańsku niemożliwą do zaakceptowania. Tęsknię za naszym wczesnym forum, na którym znaliśmy się dobrze i szanowaliśmy się nawzajem, a spory dotyczyły meritum, a nie stosunków międzyludzkich. Tęsknię za atmosferą grupy, która odróżniała się od reszty internetu wysokim poziomem rozmowy, kulturą i wzajemną lojalnością. To się niestety gdzieś ulotniło.
Konflikty na forum zaczynają przenosić się do Akademii, a na to nie mogę obojętnie patrzeć.
Forum było dla mnie - i pewnie dla Was też - miejscem wirtualnych spotkań z wirtualnymi przyjaciółmi, ciekawych rozmów, wymiany informacji... po prostu NASZYM MIEJSCEM W SIECI. Teraz ciekawe rozmowy zmieniły się w udowadnianie blędów, wyższości, niewiedzy, spory o rzeczy, które dawniej nas nie różniły, wymiana informacji dawno zmieniła się we wzajemne zasypywanie się obrazkami i oczekiwanie na zachwyt. Wypowiedzi są interpretowane negatywnie, a reakcja na nie bywa bardzo niemiła a czasem wręcz poniżej wszelkiej krytyki. Zasady, regułu i netykieta są stosowane względem niektórych, względem innych nie, konflikty pozostają niezałatwione, moderatorzy kasują posty, które IM się nie podobają, administrator reaguje kiedy jest już znacznie za późno.
To już nie moje ulubione forum. To jakaś karykatura tamtego.
Wygląda na to, że zaczęliśmy sobie strasznie działać na nerwy.
Więc zanim wszyscy się z wszystkimi pokłócą, zanim nieporozumienia na forum rozsadzą Akademię, postanowiłem z forum zniknąć. Robię to z żalem z powodów, które wyżej szczegółowo mam nadzieję wyartykułowałem. Jednak nie widzę już żadnej innej możliwości. Po prostu nie tak wyobrażam sobie grupę, współpracę i przyjaźń - nawet tę internetową.
Jeśli forum znormalnieje, wróci do swoich korzeni, w co wątpię, bo nic nie zdarza się dwa razy, wrócę z przyjemnością. Obawiam się jednak, że nie prędko to nastąpi.
Nie traktujcie tego, proszę, jako "obrażenia się" na forum, czy na Was osobiście - ja po prostu nie mam ochoty na dalsze wirtualne bytowanie w takiej atmosferze. Kontakty osobiste z Wami, nawet tymi z którymi nie zawsze się na forum zgadzaliśmy, układają mi się (z małymi wyjątkami) doskonale. I przy tym chcę zostać. Mam nadzieję, że Wy również.
Do zobaczenia jutro o osiemnastej na Cmentarzu Bożego Ciała przy pomniku marynarzy z Magdeburga.
Odpowiem krótko i niech to wystarczy za komentarz - rozumiem o czym piszesz, wczoraj byłem bliski zamknięcia forum na jakiś czas. Jedyne co mnie powstrzymało, to to, że spory które nas (w rzeczywistości garstkę osób) tak absorbują, dla większości nie mają znaczenia lub nawet o nich nie wiedzą.
I przykro mi też, że duma i nieustępliwość tak często ostatnio wygrywała z wolą porozumienia.
Co do spóźnionych reakcji admina - to co dla jednych za późno, dla innych było za wcześnie albo całkiem niepotrzebnie. Trudno być adminem wszystkich Polaków ;) . Tym bardziej, że często oczekiwano ode mnie interwencji w sprawach, które użytkownicy powinni załatwiać miedzy sobą, co skutkowało wciąganiem całego forum w indywidualne konflikty.
Podsumowując - rozumiem Twoją decyzję, też tęsknię za dawną atmosferą. Oby forum znormalniało i wróciło do korzeni, czego Tobie, sobie i wszystkim innym życzę. Rzyczę.
Doskonale Grüna rozumiem. Przyłączyłam się do forum z powodu właśnie tej niezwykłej "atmosfery" i poznałam tu naprawdę świetnych ludzi. Nie mogę już patrzeć, jak dzień po dniu wszystko, co tu było wartościowe, znika w konfliktach, tych naprawdę poważnych i tych o niewiele znaczące drobiazgi. Nie chcę zastanawiać się, czy mogę coś napisać i czy za chwilę to nie zniknie, bo nie spodoba się komuś, kto ma możliwość cenzurowania wątków. Pewnie nadal będę tu zaglądać po informacje, ale na rozrywkę to już nie liczę.
Kurde mam nadzieję, że nie należę do tych, którzy ci się naprzykrzają.
Sam czasem odbieram ciosy tutaj od co poniektórych i już nie raz się chciałem żegnać z forum.
Ale jakoś cieżko mi to idzie
Tobie też nie wyjdzie.
Dasz se zapewne na wstrzymanie, ale.........długo nie wytrzymasz.
Bynajmniej większość z nas będzie trzymała za to kciuki.
_________________ www.DarioB.net - Kochasz Gdańsk? Zaglądaj na moją stronę
Ostatnio widzieliśmy się na pewnej parapetówie i miałam wrażenie, że klimat jest przyjazny. Eh, czas mi leci strasznie szybko... od owej imprezy zgubiłam wątki i nie wiem co jest grane...
To pewnie przez stos wątków nieprzeczytanych... mam nadzieję, że na tym stosie nikogo nie spalono
Nie kumam co tu jest grane... jakieś znikające posty, przebitki na aukcjach... hmmm pewnie będe musiala zglosic się do kumaka, żeby trochę powróżył.... ...ale... pewnie nie ma sensu wnikac w to, co, jak, kiedy, kto, z kim i dlaczego....
Ja żali do nikogo nie mam i mam nadzieję, że do mnie nikt też ich nie ma... na tę chwilę przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo
W każdym razie na razie nie znikam. Pozdrowienia dla wszystkich.
Co tu jest grane? Forum to FORUM nie ma sobie równego.Sorry nie śledziłem wszystkich wątków(zajętym ostatnio okrutnie)ale Gruenu co tu się dzieje?Czy to nie nadbudowany wielce żart jakiś okrutny- aby?Myślę że to co złe przejdzie i zniknie.Miki może też Ty wyjaśnisz co tu się córfa dzieje?Taka ekipa sypie--- się przez co???
,,Pokory wszystkim trzeba-a wszyscy wejdą do Nieba!''
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum