W podkętrzyńskiej wsi stanął obelisk poświęcony Otto Bismarckowi. - To przekroczenie granic dobrego smaku. Trzeba go usunąć - uważa Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa
Obelisk w centrum Nakomiad postawili w 1899 r. - rok po śmierci "Żelaznego Kanclerza" - mieszkańcy miejscowości. Stał aż do początku lat 60. XX wieku. Potem został zasypany ziemią przy okazji robót drogowych. Słuch o nim zaginął.
Latem wystającym z gruntu kamieniem zainteresowała się Halina Szara, mieszkanka Nakomiad i radna gminy Kętrzyn. - Gdy okazało się, że to obelisk, uznaliśmy z wójtem, że trzeba go postawić tam, gdzie stał - mówi Szara.
Wójt Sławomir Jarosik polecił pracownikom wydobyć i oczyścić kamień. Stoi od września. - To dobry pomysł, bo przywraca historyczny stan w Nakomiadach - uważa radna.
Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa: - To niestosowne. Kanclerz prześladował Polaków i Kościół katolicki. Robił też pozytywne rzeczy, fundował stypendia dla uczniów, ale na tej zasadzie można chwalić Hitlera za likwidację bezrobocia. Wójt, stawiając pomnik, złamał prawo. Jego obowiązkiem było poproszenie nas o opinię. Wcześniej nie powinien tego robić.
Wojewódzki komitet ROPWiM wystąpi do wójta o demontaż pomnika. - Dziwię się kętrzyńskiemu samorządowi. W maju przypomnieliśmy wójtom, burmistrzom i prezydentom o obowiązku zasięgania naszej opinii przy stawianiu pomników - mówi Aldona Kubicka, sekretarz ROPWiM w Olsztynie.
Andrzej Fil, sekretarz gminy, zapewnia, że wie o konieczności powiadomienia ROPWiM o postawieniu pomnika. - Nie sądziliśmy, że pomoc w inicjatywie mieszkańców Nakomiad wywoła takie emocje - mówi Fil.
Ks. Andrzej Józwik, proboszcz w Nakomiadach: - Nie pozwoliłbym na postawienie obelisku Bismarckowi, gdyby to ode mnie zależało. Są miejsca, gdzie wyglądałby lepiej, np. w muzeum.
W centrum Helsinek do dziś stoi pomnik cara Aleksandra II, we wschodnich Niemczech spotykamy ulice Karola Marksa czy też Róży Luksemburg i chyba nikomu to nie przeszkadza...Czy więc w Nakomiadach nie może stać sobie obelisk Bismarcka? A swoją drogą porównywanie go do Hitlera to chyba gruba przesada....
Ja bym Bismarckowi pomnika nie stawiał, ani nie odbudowywał.
Ale skoro już odbudowany został, to bym go nie niszczył.
A najbardziej w całej sprawie wkurza mnie to, że urzędol z "centraly" lepiej wie od wójta, radnych i mieszkańców co powinno w ich gminie stać.
Ciekawe jakby zareagował Przewoźnik na czyjeś sugestie, że ma przemeblowac swój gabinet, bo sam się gorzej zna na tym, co jest na jego śmieciach właściwe.
Tak właśnie wygląda polska (i nie tylko polska) demokracja - władza należy do ludu, ale pod warunkiem, że dążenia ludu są słuszne. Ludność chciała mieć pomnik Bismarcka to go sobie postawiła i guzik warszawkom do tego. Mnie się nikt nie pytał czy nie jest przekroczeniem mojego poczucia smaku seryjne trzaskanie pomników za życia.
W centrum Helsinek do dziś stoi pomnik cara Aleksandra II, we wschodnich Niemczech spotykamy ulice Karola Marksa czy też Róży Luksemburg i chyba nikomu to nie przeszkadza...I
Hehehe, cudze chwalicie,swego nie znacie. Do tej pory w Modlinie jest ulica Róży Luxemburg. Co do pomnika, to należy mu się opieka konserwatorska, ale jego miejsce powinno być w muzeum. Z dwóch powodów:
-w celu ochrony przed zniszczeniem
-niestosownie byłoby stawiać pomnik za dzieła Kulturkampfu
Korfantemu pomnika w Niemczech nie postawią, ani też Abrahamowi.
na Dolnym Śląsku zdarza się ulica Dzierżyńskiego...ale fakt faktem-muzeum jest dobrym miejscem.Mi się ani ul Dzierżyńskiego nie podoba ani Adolf Hitler Strasse ani za życia jakakolwiek Lenina czy inna taka.
Korfantemu pomnika w Niemczech nie postawią, ani też Abrahamowi.
Bo nikt tam o nich nie słyszał.
Ani nie stawiał dawniej pomników, które moznaby teraz odbudować. Obelisk Bismarcka w Prusach (a nie na Mazurach) został odbudowany, a nie stworzony teraz.
Nie widzę najmniejszych powodów,aby państwo które wycierpiało dużo (pamiętacie coś takiego jak "Rugi Pruskie" czy też wóz Drzymały?)w wyniku polityki tego zajadłego polakożercy miało odbudowywać cokolwiek ku jego wątpliwiej czci. Naprawdę dziwię się mieszkańcom tej tam wsi że wogóle wykopywali ten syf. Chyba są jacyś niedouczeni w kwestii co też wyczyniał w stosunku do Polaków w zaborze pruskim Wielki Kanclerz i jego urzednicy. Naprawdę skala niewiedzy ludzi jest porażająca A jak jacyś dawni niemieccy mieszkańcy tych ziem chcą ten pomnik, można im go zawsze wysłać przez firmię kurierską do Niemiec i tam nich sobie w jakimś ogrodzie go postawią
Nie widzę najmniejszych powodów,aby państwo które wycierpiało dużo (pamiętacie coś takiego jak "Rugi Pruskie" czy też wóz Drzymały?)w wyniku polityki tego zajadłego polakożercy miało odbudowywać cokolwiek ku jego wątpliwiej czci. Naprawdę dziwię się mieszkańcom tej tam wsi że wogóle wykopywali ten syf. Chyba są jacyś niedouczeni w kwestii co też wyczyniał w stosunku do Polaków w zaborze pruskim Wielki Kanclerz i jego urzednicy. Naprawdę skala niewiedzy ludzi jest porażająca
Najbardziej porażająca jest skala Twojej niewiedzy na temat Prus i Bismarcka...
Chyba są jacyś niedouczeni w kwestii co też wyczyniał w stosunku do Polaków w zaborze pruskim Wielki Kanclerz i jego urzednicy.
To znaczy, że douczeni mają takie poglądy, jak Twoje? A kto w ogóle powiedział, ze mieszkańcy sa Polakami? Czy w Polsce mogą stać pomniki tylko jednego z papieży i Piłsudskiego?
Bo to jak się rozprawiał Piłsudski z opozycją w zupełności nie szkodzi jego bałwochwalczej w niektórych kręgach czci i powoduje, że jego pomniki nawet gołębie, przez szacunek omijają
Nie widzę najmniejszych powodów,aby państwo które wycierpiało dużo (pamiętacie coś takiego jak "Rugi Pruskie" czy też wóz Drzymały?)w wyniku polityki tego zajadłego polakożercy miało odbudowywać cokolwiek ku jego wątpliwiej czci.
Dlatego tez państwo niczege nie odbudowało.
Pomnik odbudowały osoby mieszkające w tej gminie wraz z wójtem - nie wiem, czy większość mieszkańców tę inicjatywę popierała, być może nawet większość była temu przeciwna (sądzę, że zapewne - jak to zwykle bywa - większość miała to głęboko gdzieś), ale faktem jest, że to nie oni (mieszkańcy) protestują tylko właśnie urzędnik z Warszawy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum