Odznaka pamiątkowa polskiego 318 dywizjonu myśliwsko - rozpoznawczego "Gdańskiego" - Dywizjon sformowany 20 marca 1943 r. w Detling w hrabstwie Kent (Wielka Brytania), początkowo jako bombowy, później myśliwsko - rozpoznawczy. Z Gdańskiem poza nazwą miał niewiele wspólnego, jednak jego odznakę pamiątkową chyba warto tu zaprezentować. Odznaki pamiątkowe przyznawane były najczęściej żołnierzom, którzy nienagannie pełnili przez pewien okres służbę w danej jednostce, lub osobom dla jednostki zasłużonym.
Odznaka 318 dywizjonu przedstawiała herb Gdańska ujęty w stylizowane skrzydła, nad tarczą herbową widniała cyfra 318. Inne źródła podają odmienny wygląd odznaki niż na ilustracji - skrzydła i cyfra srebrne, natomiast w herbie Gdańska krzyże (błędnie) złocone. Odznaki nigdy nie zatwierdzono, a więc była nieoficjalna.
_________________ da, da, da...
Ostatnio zmieniony przez danziger Wto Paź 04, 2005 7:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Jakbym przeczuwałe wątek i od paru dni mój avatar to godło 318 Dywizjonu - "Gdańskiego". On wprawdzie nie walczył w Anglii bo był dywizjonem rozpoznawczym.
Co hi hi?
Że nie walczył? Czy, że był dywizjonem rozpoznawczym? Czy że nie w Anglii?
A ja jak tylko wrócę do domu to Ci udowodnię, że miał. Teraz jak widzisz z braku moich źródeł boję się abym czegoś nie pkręcił bo pamięć bywa zawodna (tak jak w przypadku przeznaczenia dywizjonu). Ale jestem pewny, że wątki gdańskie istnieją a są związane z Aeroklubem Gdańskim.
Tu przerwę bo resztę musze sprawdzić.
A ja jak tylko wrócę do domu to Ci udowodnię, że miał. Teraz jak widzisz z braku moich źródeł boję się abym czegoś nie pkręcił bo pamięć bywa zawodna (tak jak w przypadku przeznaczenia dywizjonu). Ale jestem pewny, że wątki gdańskie istnieją a są związane z Aeroklubem Gdańskim.
Tu przerwę bo resztę musze sprawdzić.
No i z bzdurnego początku wyszedł ciekawy watek
Makabundo - jesli znajdziesz pewne informacje potwierdzające związki dywizjonu z Gdańskiem, to bardzo chętnie "odszczekam".
Ja jednakowoż odnoszę wrażenie, że gdańszczanie latali wtedy w barwach Luftwaffe. Jakby nie patrzeć to też był pewien wkład w zwycięstwo, które jednak nie doszło do skutku
A odbiegając trochę od tematu lotniczego, to już wiele razy było na tym Forum powtarzane, że wojna jest bez sensu i zachwycać się nią nie ma powodów. Wciela się do armii młodych chłopaków (później wszystkich jak leci) i każe się zabijać takich samych chłopaków, którzy urodzili się po innej stronie linii na mapie. Ocena tej wojny w Berlinie czy w Warszawie była jasna i prosta, co innego na terenach przygranicznych, na Śląsku, Pomorzu, itd. gdzie ku uciesze szalonych polityków bracia albo przyjaciele stawali naprzeciw siebie.
Ja jednakowoż odnoszę wrażenie, że gdańszczanie latali wtedy w barwach Luftwaffe. Jakby nie patrzeć to też był pewien wkład w zwycięstwo, które jednak nie doszło do skutku
Po 1 września 1939 r. osoby z obywatelstwem gdańskim zostały uznane za Niemców (z drobnymi wyjątkami, które trafiły do Stutthof ). I jako Niemcy byli wcielani do armii niemieckiej, do Wehrmachtu, Kriegsmarine i do Luftwaffe.
A dalej ciągnąc wątek lotniczy, w jakim dywizjonie służyły te maszyny latające?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum