Film przedstawia historię Stoczni Gdańskiej, od jej założenia w 1890 roku przez Ferdinanda Schichaua, poprzez historyczne wydarzenia, które miały tam miejscem, aż po dzień dzisiejszy. Bohaterami są zarówno byli, jak i obecni pracownicy zakładu, a także artyści, którzy zaanektowali część historycznych budynków stoczniowych na galerie, teatry i inne. Autorzy filmu mówią o niezwykłej energii, jaką z tego miejsca czerpali i czerpią jego użytkownicy, wskazują też na źródła fascynacji stocznią i jej niezwykłą rolę w historii Polski. W filmie wykorzystano ciekawe archiwalia.
Reżyseria: Jaonna Cichocka-Gula, Joanna Strzemieczna-Wielczyk
W papierowej wersji czytamy:
Cytat:
Stocznia Gdańska - mitologie przestrzeni
Stocznia to w pewnym sensie miejsce magiczne. Kiedy wchodzi się do niej, pierwsze, co zaskakuje, to rozmiar-wszystko jest gigantyczne: budynki, żurawie, pojazdy. To miejsce trochę nierealne, wktórym czujemy się jak krasnoludki.
O przestrzeni stoczni szczególnej, gdańskiej, mówi film Joanny Strzemiennej i Joanny Cichockiej-Gula. Autorki filmu dokumentalnego „Mitologie przestrzeni. Stocznia Gdańska" próbują nam opowiedzieć równolegle kilka historii. Pierwsza to pewnie najmniej znana ponadstuletnia historia stoczni, od niemieckich korzeni Stoczni Cesarskiej (tym razem Cesarskiej), poprzez okres, kiedy na mocy Traktatu Wersalskiego była własnością Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Japonii. Z czasem do grona właścicieli dołączyła Polska i Wolne Miasto Gdańsk, znaczny pakiet akcji wykupili też Niemcy. Z reguły wiemy coś o losach stoczni od 1970 roku, ale wiedza o tych wcześniejszych dziejach umknęła nam. To tło historyczne wypada w filmie być może najciekawiej.
Inna opowieść, w pewnym stopniu kontynuacja poprzedniej, to dzieje stoczniowej „Solidarności''. Niestety, obrazki są raczej sztampowe, a bohaterowie, którzy opowiadają o pracy w stoczni, w większości przypadkowi.
Trzecia opowieść ma w tym filmie odgrywać decydującą rolę. Wokół stoczni
dziś zbierają się artyści, na których i legenda tego miejsca, i jego współczesność z łuszczącymi się na ścianach farbami oddziałuje tak silnie, że tu znajdują inspirację do swoich działań. W stoczni więc wystawiono „Hamleta", podczas którego widzowie krążą za aktorami po opustoszałych halach, a także przedstawienie, w którym grają bezrobotni i bezdomni. Właściwie należałoby to potraktować głównie jako ciekawostkę, bo, prawdę mówiąc, owi artyści nie są przekonujący w swoich przemyśleniach o roli, jaką odgrywa stocznia w ich twórczości.
PIOTR LIPIŃSKI
mam nadzieję, że to jedynie dziennikarskie zaniedbania i film, a zwłaszcza część historyczna, jest staranniej przygotowany...
Było coś takiego jak:
Cytat:
ARTICLE 209.
The Naval Inter-Allied Commission of Control will represent the Governments of
the Principal Allied and Associated Powers in dealing with the German Government
in all matters concerning the execution of the naval clauses.
In particular it will be its duty to proceed to the building yards and to
supervise the breaking-up of the ships which are under construction there, to
take delivery of all surface ships or submarines, salvage ships, docks and the
tubular docks, and to supervise the destruction and breaking-up provided for.
Ale to nie oznacza, że "była własnością Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Japonii".
Na koniec podeprę się jeszcze autorytetem prof. Pumeksa, który w artykule o Stoczni Cesarskiej pisze, że:
Cytat:
Klęska Rzeszy w I wojnie światowej oznaczała również katastrofę dla Stoczni Cesarskiej. Traktat wersalski nakazywał likwidację niemieckiego przemysłu zbrojeniowego, a dodatkowo w czerwcu 1921 r. Liga Narodów wydała zakaz produkcji i sprzedaży broni, amunicji i materiałów wojennych na terytorium Wolnego Miasta Gdańska. Stocznia Cesarska jako dawny niemiecki zakład państwowy podlegała wywłaszczeniu. W październiku 1919 r. Rzesza zaproponowała Gdańskowi prowadzenie stoczni na własny rachunek do czasu ostatecznych rozstrzygnięć w tej sprawie. W 1922 r. zwycięskie mocarstwa przeforsowały przekształcenie stoczni w międzynarodową spółkę akcyjną. Po 30% miały w niej firmy brytyjska Cravens Ltd. (była to fabryka wagonów) i francuska Groupement Industriel pour Danzig. Po 20% przyznano Polsce, którą reprezentował Bank Handlowy w Warszawie, i Wolnemu Miastu Gdańsk reprezentowanemu przez Danziger Privat Aktienbank. Po rejestracji spółka występowała pod nazwą The International Shipbuilding and Engineering Company Limited, ale używała także niemieckiej nazwy Danziger Werft und Eisenwerkstatten Aktiengesellschaft, a po polsku Stocznia Gdańska.
Oglądaliście? Świetny program. Część historyczna jak dla nas oczywiście zbyt lakoniczna, na ale to raczej miał być film pokazujący współczesne dzieje Stoczni na historycznym tle.
Wkorzystano wiele ciekawych materiałów, niektóre były mało znane, inne bardzo dobrze nam znane. Narrator opowiadając o Stoczni Schichaua powiedział m.in, że:
"Elbląski konstruktor maszyn i przedsiębiorca Ferdinand Gottlob Schichau to postać na miarę amerykańskiego snu"
"W 1889 r. Schichau zakupił od władz Gdańska teren w sąsiedztwie Stoczni Cesarskiej, przy drodze do Wrzeszcza i Nowego Portu"
"Mimo ogromnego majątku, nie była to taka postać, jaką wyobrażali sobie bohaterowie "Weisera Dawidka"
Czegoś wam to nie przypomina?
Szkoda, że wśród podziękowań na końcu nie znalazły się podziękowania dla AR, a wśród autorów cytowanych tekstów obok Pawła Huelle nie wymieniono Marcina Stąporka.
Co nie zmienia faktu, że film zmotywował mnie do tego, by się ruszyć z domu i pójść na ostatnie w tym sezonie przedstawienie H. Może się jeszcze ktoś szybko zdecyduje? Początek o 20.00.
Dodane po chwili: z wyjścia nici, właśnie się dowiedziałem, że biletów brak...
Co do tego, że na "mocy Traktatu Wersalskiego była własnością Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Japonii" - w filmie podano, że podstawą jest art 107:
"Wszelka własność, należąca do Rzeszy lub Państw niemieckich, a znajdująca się na terytorium Wolnego Miasta Gdańska, zostanie przeniesiona na Główne Mocarstwa sprzymierzone i stowarzyszone, które ją odstąpią Wolnemu Miastu lub Państwu polskiemu, stosownie do tego, co przez nie za słuszne uznane zostanie."
W sumie racja — główne mocarstwa sprzymierzone i stowarzyszone to Stany Zjednoczone Ameryki, Imperium W. Brytanii, Francja, Włochy i Japonia. Nie wymieniono jedynie USA.
Szkoda, że doba ma tylko 24 godziny i część z tego muszę przeznaczyć na pracę, sen, opiekę nad dzieckiem, czasem jakąś rekreację i nie zawsze mam czas aby przeczytać wszystkie wątki na forum, nie mówiąc już o studiowaniu programu TV i na samo oglądanie TV. Szkoda, bo mając sentyment do stoczni chętnie bym ten program obejrzał, a dowiedziałem się o tym po czasie :(
Obejrzałem to sobie wczoraj na TV Polonia Może faktycznie wyślemy im na papierze firmowym Akademii pismo z pretensjami z powodu bezczelnego nie respektowania praw autorskich?
A w nawiązaniu do tematu - nowy materiał dla plagiatorów (patrz wątek "Nowości w Akademii").
do Gazety
a tak serio, to są dziennikarki TVP 3 Gdańsk - autorki cyklicznego programu TVP 3 Gdańsk "Brulion Kulturalny"
Cytat:
GW Trójmiasto (Gdańsk) nr 95, wydanie gdg z dnia 25/04/2005 OD DRUGIEJ STRONY, str. 2
[autor fot./rys] ROMAN JOCHER (2)
[podpis] KATARZYNA STECH
Stocznia w obiektywie gdańskich twórców
Historia powstanie z marzeń
- To miejsce zawsze przyciągało niebanalnych ludzi - mówi jedna z realizatorek filmu Joanna Strzemieczna-Wielczyk. W gdańskim oddziale TVP SA powstaje film o Stoczni Gdańskiej
- Postanowiłyśmy wrócić do samych początków tego miejsca. Historia, którą chcemy opowiedzieć, rozpoczyna się od założenia stoczni przez Ferdinanda Schichaua, kończy na teraźniejszości: działającej tam Koloni Artystów i planowanym w tym miejscu sierpniowym koncercie Jeana Michaela Jarre'a - mówią realizatorki filmu Joanna Cichocka-Gula oraz Joanna Strzemieczna- -Wielczyk.
- Bohaterem filmu jest miejsce, o którym nie będą opowiadać politycy z pierwszych stron gazet, ale byli pracownicy. To miejsce powstało z marzeń i zawsze przyciągało niebanalnych ludzi - podkreśla Joanna Strzemieczna-Wielczyk.
Wśród nich jest były stoczniowiec Leon Niemczyk, który grał w teatrze stoczniowym i - jak sam mówi - szykował się do ucieczki na statku za granicę. Autorki produkcji dysponują archiwalnymi filmami sprzed II wojny światowej, a także z wizyty w stoczni Bolesława Bieruta czy Fidela Castro.
Producentem filmu jest gdański oddział TVP SA. Film będzie można obejrzeć w Programie Pierwszym TVP jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej w sierpniu.
KATARZYNA STECH
Realizatorki filmu szukają osób, które pracowały w stoczni w latach 1945-1970 i chcą się podzielić swymi wspomnieniami. Kontakt: tel. 52 28 511
[Podpis pod fot.]
Joanna Cichocka-Gula i...
...Joanna Strzemieczna-Wielczyk opowiedzą historię stoczni z perspektywy robotników
Trzeba by się zastanowić do kogo w tej sprawie napisać - macie jakąś koncepcję?
Do TVP S.A. - (dział prawny, albo Centrum Prasowe)
z żądaniem wyemitowania przeprosin na antenie i wypłacenia odszkodowania autorowi (albo jakiegoś innego załatwienia sprawy).
Jak to oleją - do sądu.
Trochę to klopotliwe i w ogóle, ale nie bardzo widzę inne wyjście.
- Żeby po prostu. Żeby wiedzieli, ze jednak to na sucho nie pójdzie. No takie rzeczy. Tak? No więc. No jakiś proces wie pan. W końcu to pan jest od tych spraw fachowiec. Ja tu nie mogę nikogo panu narzucać no.
- No dobrze to. Musimy prawda dociekać panie jak to się stało panie, kto brał w tym udział, czy kto mógł brać w tym udział prawda, kto jest podejrzany prawda, no i normalne śledztwo prawda, w ramach takiej miniaturowej...
- No jakąś karę jednak z miejsca zastosować.
- No jasne. Karę z miejsca, którą panie kolegium panie zatwierdzi i żeby była odstraszająca dla... Dla innych i aby się nie powtarzały tego rodzaju panie dzikie jakieś wyskoki...
- Tak. Nie mówię o karze śmierci no...
- Nie no jeśli chodzi o tego rodzaju rzeczy...
- No wie pan no ale w końcu to tak się mówi, ale jednak no wiemy...
Bardzo ucieszyło nas to, że wyemitowali Państwo bardzo interesujący program
na temat Stoczni Gdańskiej autorstwa pań Joanny Strzemiennej i Joanny
Cichockiej-Gula (14 sierpnia 2005 godz. 15:10). Z przyjemnością również
zauważyliśmy, że komentarz do pokazywanych obrazów bazował w dużej mierze na
opublikowanym na stronach Akademii Rzygaczy tekście p. Marcina Stąporka pt.
"Ferdinand Schichau i jego przedsiębiorstwo"
(http://www.rzygacz.webd.pl/index.php?id=76,36,0,0,1,0) - cytując dosłownie
użyte tam sformułowania.
(ARz=tekst M.Stąporska w Akademii Rzygaczy, JJ=tekst czytany przez narratora
programu)
ARz: "Elbląski konstruktor maszyn i przedsiębiorca Ferdinand Gottlob
Schichau (1814-1896) to postać na miarę amerykańskiego snu."
JJ: "Elbląski konstruktor maszyn i przedsiębiorca Ferdinand Gottlob Schichau
to postać na miarę amerykańskiego snu"
ARz: "W 1889 r. Schichau zakupił od władz Gdańska teren w sąsiedztwie
Stoczni Cesarskiej, przy drodze do Wrzeszcza i Nowego Portu."
JJ: "W 1889 r. Schichau zakupił od władz Gdańska teren w sąsiedztwie Stoczni
Cesarskiej, przy drodze do Wrzeszcza i Nowego Portu"
ARz: "Mimo ogromnego majątku, nie była to taka postać, jaką wyobrażali sobie
bohaterowie "Weisera Dawidka""
JJ: "Mimo ogromnego majątku, nie była to taka postać, jaką wyobrażali sobie
bohaterowie "Weisera Dawidka"
Wielce natomiast zdziwiło nas to, że powołując źródła informacji, na
podstawie których Autorki tworzyły audycję, pominięto Akademię Rzygaczy. Nie
wiem jakimi zasadami kierują się Państwo przy użytkowaniu cudzych tekstów i
czy strona internetowa jest dla Państwa źródłem godnym wzmiankowania. Tym
niemniej prawo wypowiada sie w tej kwestii jednoznacznie - korzystanie z
cudzego utworu obarczone jest określoną procedurą i obowiązkami ze strony
osoby, która z niego korzysta przy tworzeniu utworu własnego. Dlatego też
uprzejmie proszę o ustosunkowanie się do wyżej opisanej kwestii, ponieważ na
dzień dzisiejszy program (bardzo skądinąd ciekawy i wartościowy) nosi
znamiona plagiatu, jako że nie podano źródła, oraz, cytując dosłownie
wybrane fragmenty tekstu M.Stąporka narusza integralność jego utworu. Jako
taki daje nam podstawę do skierowania względem jego autorów i Państwa jako
nadawcy programu roszczeń na podstawie przepisów o ochronie praw autorskich. Proszę o bardzo poważne potraktowanie sprawy i pilną odpowiedź.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum