_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
No jasne, normalka. Wszyscy umywają ręce. A największa trudność to pewnie ustalenie kto jest właścicielem grobu (ten niech płaci). Qrde mol, zamiast nagłośnić sprawę, zainwestować w renowację płyty, chwalić się tym, że w Gdańsku spoczywa taka znakomitość, a tym samym zainteresować turystów. Przecież to informacja godna wpisania do przewodników czy innych informatorów. Ale z drugiej strony co sie dziwić ?
Przecież mamy jeszcze Schopenhauerów, Farenheitów, Heweliuszów i innych i co ? Nie mają oni nawet porządnych pomników. Bo po co ? Naszych władz to nie interesuje.
Przecież mamy jeszcze Schopenhauerów, Farenheitów, Heweliuszów i innych i co ? Nie mają oni nawet porządnych pomników. Bo po co ? Naszych władz to nie interesuje.
Na forum Gazety Wyborczej ktoś zapytał retorycznie, po co nam groby jakichs szkopów.
Jeszcze macie jakies pytania, co do upamietniania w Gdańsku Schopenhauera, Farenheita i Zolla? Niby dlaczego we władzach Gdańska mieliby sie znaleźć ludzie mądrzejsi od swoich wyborców? Nie tylko w Gdańsku zresztą...
To samo mówią Ukraińcy i Litwini o Rossie i Łyczakowie - ale wtedy jest to przykład oburzającego nacjonalizmu i braku poszanowania dla historii. O św. Kali, patronie Polski...
Mało tego, że szkopów ale jeszcze Holendrów - wszystkich "van'ów" - Oberghen, Bloch, także Wijbe oraz innych Beneków, d'Orio, "szmorio" i wielu innych. Co by było gdyby nie pojawili się oni wszyscy w Gdańsku, mieście wielokulturowym ? Czy nie zasłużyli na upamietnienie ?
A nie pomyslal ktos, ze ci wszyscy szkopi, Holendrzy, Francuzi, Szkoci i jeszcze inni OBCY, ktorzy przyjechali do Gdanska i tworzyli jego historie to po prostu GDANSZCZANIE.
A nie pomyslal ktos, ze ci wszyscy szkopi, Holendrzy, Francuzi, Szkoci i jeszcze inni OBCY, ktorzy przyjechali do Gdanska i tworzyli jego historie to po prostu GDANSZCZANIE.
To nieważne przecież. Ważne, że Gdańsk był jest i będzie rdzennie polski i basta. Nie zgadza sie to z faktami? Tym gorzej dla faktów.
A nie pomyslal ktos, ze ci wszyscy szkopi, Holendrzy, Francuzi, Szkoci i jeszcze inni OBCY, ktorzy przyjechali do Gdanska i tworzyli jego historie to po prostu GDANSZCZANIE
Nie, bo Gdańszczanie z przed wojny (czyli DANCINGERZY) to Niemcy, a po wojnie nie istnieje coś takiego jak Gdańszczanin (jedynie gdańszczanin), bowiem po powrocie do macierzy Gdańsk jest w 100 % polski, a ponieważ 100% to 100% to np. Zoppoter i ja w ogóle nie istniejemy.
a po wojnie nie istnieje coś takiego jak Gdańszczanin
Z tym się do końca nie zgodzę. Jeśli ktoś odwołuje się do gdańskiej historii i kultury i identyfikuje się z nią, a ponadto uważa się za Gdańszczanina (lub Danzigera) to bez względu na to, czy jest Niemcem, Polakiem, Żydem, Szkotem, Holendrem, Francuzem, czy kim tam jeszcze, jest Gdańszczaninem. Zresztą identyfikacja lokalna w Gdańsku jest bardzo silna, wystarczy porównać Gdańsk z Wrocławiem (Breslau). Ale to temat na dłuższą dyskusję.
Jeśli ktoś odwołuje się do gdańskiej historii i kultury i identyfikuje się z nią, a ponadto uważa się za Gdańszczanina (lub Danzigera) to bez względu na to, czy jest Niemcem, Polakiem, Żydem, Szkotem, Holendrem, Francuzem, czy kim tam jeszcze, jest Gdańszczaninem.
Święte słowa.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Ostatnio zmieniony przez Marcin Sro Cze 16, 2004 6:26 pm, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum