Ostatnimi czasy słyszałem w radio jakiegoś pana, który zagwarantował, że w najbliższym czasie PKP będzie dążyło do zmniejszenia czasu przejazdu na trasie W-wa-Łódź. Już niedługo mają osiągnąć standard przewidziany w rozkładzie z lata 39 r.
Ostatnimi czasy słyszałem w radio jakiegoś pana, który zagwarantował, że w najbliższym czasie PKP będzie dążyło do zmniejszenia czasu przejazdu na trasie W-wa-Łódź. Już niedługo mają osiągnąć standard przewidziany w rozkładzie z lata 39 r.
To ja jeszcze postuluję, żeby poczta działała tak jak w czasach tych wstrętnych pruskich zaborców i Hakaty .
_________________ ...........................................
Pomóż Hanusi jeśli możesz
http://dzieciom.pl/5002
...........................................
To ja jeszcze postuluję, żeby poczta działała tak jak w czasach tych wstrętnych pruskich zaborców i Hakaty
Osiągnięcie takiej jakości usług nie jest proste, może wymagać ogromnych nakładów finansowych i lat zmian w instytucji! Ale już się poprawiło, jak w latach 80-tych wysyłałem pocztówkę z Komańczy (Bieszczady) do Gdańska, to pocztówka przychodziła jakiś tydzień po moim powrocie
To ja jeszcze postuluję, żeby poczta działała tak jak w czasach tych wstrętnych pruskich zaborców i Hakaty
Osiągnięcie takiej jakości usług nie jest proste, może wymagać ogromnych nakładów finansowych i lat zmian w instytucji! Ale już się poprawiło, jak w latach 80-tych wysyłałem pocztówkę z Komańczy (Bieszczady) do Gdańska, to pocztówka przychodziła jakiś tydzień po moim powrocie
Mylisz się Sabaoth, nic się nie zmieniło. Znajoma wysłała mi w zeszłym miesiącu pocztówkę z Głuchołazów w pierwszym dniu swojego dziesięciodniowego pobytu i kartka przyszła dwa dni po jej powrocie. O tym, że do niedawna każdy list, który przychodził do mnie z zagranicy był oklejony plakietką "list dotarł uszkodzony" już nie wspominam. Ciekawe, że jak się przeprowadziłem z Chełma na wieś, to listy dochodzą całe (z zawartością) Cuda panie, cuda
_________________ ...........................................
Pomóż Hanusi jeśli możesz
http://dzieciom.pl/5002
...........................................
do niedawna każdy list, który przychodził do mnie z zagranicy był oklejony plakietką "list dotarł uszkodzony" już nie wspominam
To jest wlasnie ciekawostka przyrodnicza Przez pierwszy rok mojego pobytu w Szwecji reszta rodziny dalej mieszkala w Polsce, wysylalem wtedy dosyc czesto, nawet dwa razy w tygodniu listy, do ktorych wkladalem po dwie pocztowki dla moich corek. Wszystkie listy byly dziwnie przedarte u gory (tak jakby ktos je pozniej rozchylal i zagladal, czy w srodku nie ma dolarow) i osteplowane "list dotarl uszkodzony zza granicy". Jakos nie chce mi sie wiezyc w ta "zagranice", chyba ze chodzi o inna granice (Zoppcio wie jaka mam na mysli )
do niedawna każdy list, który przychodził do mnie z zagranicy był oklejony plakietką "list dotarł uszkodzony" już nie wspominam
To jest wlasnie ciekawostka przyrodnicza Przez pierwszy rok mojego pobytu w Szwecji reszta rodziny dalej mieszkala w Polsce, wysylalem wtedy dosyc czesto, nawet dwa razy w tygodniu listy, do ktorych wkladalem po dwie pocztowki dla moich corek. Wszystkie listy byly dziwnie przedarte u gory (tak jakby ktos je pozniej rozchylal i zagladal, czy w srodku nie ma dolarow) i osteplowane "list dotarl uszkodzony zza granicy". Jakos nie chce mi sie wiezyc w ta "zagranice", chyba ze chodzi o inna granice (Zoppcio wie jaka mam na mysli )
Kiedys to nawet plecione koronki wyciagneli z listu. Byl na nich taki metalowy krazek i pewnie mysleli glaby, ze to zloto Szkoda tylko, ze moja corka nie dostala prezentu
_________________ ...........................................
Pomóż Hanusi jeśli możesz
http://dzieciom.pl/5002
...........................................
Wszystkie listy byly dziwnie przedarte u gory (tak jakby ktos je pozniej rozchylal i zagladal, czy w srodku nie ma dolarow) i osteplowane "list dotarl uszkodzony zza granicy".
Niestety mam podobne doświadczenia. Kiedy moja żona (jeszcze przed ślubem) mieszkała w Helsinkach, przesłała mi pieniądze w liście poleconym. Nawet taki został okradziony. Dostaliśmy wyjaśnienie, że to niby poza Polską i otrzymaliśmy odszkodowanie raz na zawsze oduczyliśmy się przesyłania kwot przekraczających wartość ewntualnego zadośćuczynienia poczty (czyli ok. 200 zł). Szkoda tylko, że bankowe przelewy międzynarodowe są jeszcze tak drogie. Niechby chociaz tej Paypal wszedł do Polski.
Dodam tylko, ze wszystkie listy zza granicy przechodzily (a moze dalej przechodza) przez glowna poczte w Warszawie Jakis czas temu zlapali tam kogos, kto okradal listy, byly nawet artykuly w prasie i dlugi artykul w Polityce na ten temat.
Chyba mówimy o innych urzedach pocztowych, bo ja mówie o tym przy Chalubinskiego, a Ty pewnie o tym przy rondzie na starym Chelmie. Jak przeszlismy pod poczte przy Milskiego, to kradzieze tez ustaly.
_________________ ...........................................
Pomóż Hanusi jeśli możesz
http://dzieciom.pl/5002
...........................................
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum