Wysłany: Pon Mar 28, 2005 10:02 pm Kujawsko-pomorskie migawki (wielkanocne i nie tylko)
To, że nie było mnie w Mieście - nie znaczy, że się obijałam
Pojechałam osuszyć (i obfotografować) tę Wielką Wodę, wywołaną żeby móc zostać tu chwilę dłużej, znalazłam odpowiednią ochronę... wyniki spacerków poniżej
Nie chcę byc upierdliwy, ale słowo starowka w odniesieniu do Torunia i to jeszcze z duzej litery jest co najmniej niestosowna...
Tam jest Stare Miasto i Nowe Miasto. Coś jak Stare i Prawe Miasto w Gdańsku, z tą różnicą, że tam obydwa Miasta są autentyczne.
Dworzec w Chełmzy jest piekny, kilka lat temu tez go obfotografowałem, jeszcze bez tych sprayowych napisów na cegle. Cała stacja zachowana w stanie oryginalnym, sa tam nawet semafory kształtowe w tym unikalny "karzełkowy" semafor, stojacy na peronie, z tarczą na wysokości oczu maszynisty. Piekna pruska stacja kolejowa, która za chwilę podzieli los wiekszej stacji w Bytowie...
Zoppciu, masz rację Rozpędziłam się trochę, tam są nawet dwa Rynki - Staromiejski i Nowomiejski. Ale gdzie przebiega granica - nie mam niestety zielonego pojęcia (jeszcze )
Budynek PZU jest pokazywany na gdańskim Wydziale Architektury jako przykład "jak NALEŻY robić", więc może ktoś się w końcu zainspiruje
Mikołaju, czego chcesz więcej, żeby uwierzyć? Jest tego ponad 300 sztuk
Budynek PZU jest pokazywany na gdańskim Wydziale Architektury jako przykład "jak NALEŻY robić", więc może ktoś się w końcu zainspiruje
To jest tak trudne? Wydaje mi się, że wymyślenie prac, jak np te nagrodzone w konkursie "kamieniczka XXI w", to dopiero wymaga polotu. Co za sztuka zrobić coś, co pasuje do otoczenia?
Btw, budynek PZU wygląda lepiej niż jego bezpośrednie otoczenie.
Zoppciu, masz rację Rozpędziłam się trochę, tam są nawet dwa Rynki - Staromiejski i Nowomiejski. Ale gdzie przebiega granica - nie mam niestety zielonego pojęcia (jeszcze )
No bo w Toruniu też jakiś czas temu zanikły mury obronne. Toruń to miasto autentyczne, nie rekonstrukcja wybranych kwartałów, a dawne dwa miasta od dłuzszego czasu funkcjonują jako jedność. Podejrzewam, że przed hekatombą 1945 roku podobnie trudno było zorientować się w Gdańsku, kiedy sie przekraczało granice między Starym i Prawym Miastem.
Ale nadal jest w Toruniu taki potok (nie pamiętam jego nazwy), który chyba kiedys rozdzielał obydwa miasta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum