Na mojej mapie jest Swelinia, w książce Marcina z tego co widzę też, w książce "Sopot" Marka Sperskiego też, zatem nie wiem skąd wątpliwości...
Jak widzicie najpierw - odruchowo napisałem Swelina, potem po sprawdzeniu już Swelinia, ale zdaje się, że wrócę do Sweliny, bo mi się bardziej podoba.
To ja jeszcze zacytuję Sperskiego:
W średniowieczu Swelinia stanowiła północną granicę dóbr cystersów oliwskich. Jej nazwa została wymieniona w dokumencie wystawionym 5 III 1283 r. w formie Svelina. W okresie międzywojennym biegła wzdłuż Swelini granica Polski i Wolnego Miasta Gdańska. W toponimii niemieckiej rzeczka ta nosiła nazwę Granicznego Potoku.
Nie wszyscy mają ten egzemplarz w domu, więc warto chyba zacytować fragment artykułu Mieczysława Abramowicza "Granica" z 5 nr Kwartalnika BSG.
"Sekcja A
Od Morza Bałtyckiego przez Kolib-ki/Steinfliefi (Kamienny Potok), rzeką Swelinią (Menzelbach), Lasami Oliwski-mi (Forst Oliva) do punktu granicznego Sulmin/Ottomin (Otomin).
Na liczącym blisko 40 kilometrów odcinku granicy ustawiono 206 granitowych słupów granicznych z napisem:"Traite de Versailles / 28 Juin 1919", dużymi literami F. D. od strony gdańskiej i P od strony polskiej oraz kolejną numeracją od A001 do A206 (na pozostałych odcinkach granicy słupy oznaczano według tego samego klucza: litera sekcji i kolejny numer). Gdańsk i Polska wyznaczyły też punkty przekraczania granicy, gdzie dokonywano odpraw paszportowych i celnych. Najważniejszymi z nich w sekcji A były posterunki w Kolibkach przy szosie i nad morzem.
Plaża w okolicach Kolibek była "od zawsze" ulubionym miejscem spacerów i pikników. Dlatego też, by ułatwić życie turystom i spacerowiczom, już na początku 1920 roku otwarto na polskim brzegu granicznej Swelini prowizoryczny punkt kontroli granicznej. Skromną wartownię wybudowano ("wobec nieprzyznania na ten cel przez skarb państwa żadnych kredytów" - jak pisał Wojewoda Pomorski do Starosty Wejherowskiego w styczniu 1925 roku) metodami chałupniczymi. Nie dziw tedy, że już po kilku latach domek znalazł się w opłakanym stanie: "budka (...) wymaga większego remontu, a szczególnie naprawy dachu, który został uszkodzony przez burze jeszcze w roku 1933. Z dachu zerwana została papa, skutkiem czego przy opadach deszczowych woda zacieka do wnętrza budki" - informował w listopadzie 1934 roku Inspektorat Straży Granicznej.
Dlatego też Komisariat Rządu w Gdyni zwrócił się do Straży Granicznej z prośbą o "postawienie nowej skromnej lecz estetycznej wartowni lub o gruntowne odświeżenie obecnej", bowiem ta "swym wyglądem zewnętrznym nie przyczynia się do estetycznego wyglądu tego miejsca", a przecież "w sezonie letnim z przejścia granicznego nad morzem korzystają duże rzesze spacerowiczów", w tym "dużo cudzoziemców, którzy odnoszą złe wrażenie na widok tak obdartej kontrolnej budki". (W tym miejscu warto dodać, że swobodne spacerowanie przez granicę na plaży w Kolibkach skończyło się latem 1939 roku, kiedy to władze gdańskie zamknęły przejście, a na plaży, wzdłuż Swelini, ustawiły zasieki z drutu kolczastego.)
Naprawa wartowni na plaży "przy Kolibkach" ciągnęła się latami. Dopiero 8 października 1938 roku oddano, za sumę 1206 złotych 26 groszy, nową budkę kontroli granicznej. Do jej budowy użyto materiałów z rozebranej wartowni przy szosie. Budynek o kubaturze 120 metrów sześciennych wykonano z drewna na betonowym fundamencie i - co najważniejsze - dach "papą smołową pokryto".
swe_granica.jpg "Mapa początkowego odcinka granicy polsko-gdańskiej (w skali l :5000) pokazuje, że pierwszy słup A001 miał swojego „sobowtóra" po drugiej stronie granicy"
Plik ściągnięto 15161 raz(y) 97,56 KB
swe_20te.jpg "Kontrola dokumentów na gdańskim punkcie granicznym w Kolibkach przy plaży w latach dwudziestych "
Plik ściągnięto 15161 raz(y) 82,92 KB
swe_30te.jpg "Zdjęcie (z lat30-tych) pokazuje w głębi po prawej polską "obdartą kontrolną budkę"
Plik ściągnięto 15161 raz(y) 96,96 KB
swe_kam_30te.jpg zwróćcie uwagę na słupek nad głowami mężczyzn
Plik ściągnięto 15161 raz(y) 95,36 KB
swe_30te_2.jpg "ujście Swelini do morza, naturalna granica, którą można bylo łatwo przeskoczyć"
Swoja droga ta polskojęzyczna maniera zmiękczania końcówek nazw geograficznych prowadzi do sporych błędów w odmianie. Zupełnie inaczej odmienia się prawidłowe "SWELINA" a zupełnie inaczej "SWELINIA". To samo dotyczy równie częstego błędu w nazwie KWIDZYN. Przez Polaków Kwidzyn jest najczęsciej nazywany nie wiedzieć czemu "Kwidzyń".
A Freistaat oznacza wolne państwo a nie wolne miasto... Gdzie powstała ta pożółkła mapa?
Tak wyglądają mapki polsko-gdańskiej Komisji Delimitacyjnej, są bardzo szczegółowe. Nie wynika to z tekstu tego artykułu jednoznacznie, ale zdaje się, że znajdują się w aktach tejże komisji przechowywanych w Archiwum Państwowym.
Wybraliśmy się wczoraj z Asią na małą inspekcję. Jak widać potok ma nieco inne ujście niż dawniej - bardziej "meandruje". Wokół można odnaleźć wiele kamieni i słupków. Tak się zastanawiam, czy ten wysoki kamienny słupek (stoi kilka metrów od potoku po "polskiej" stronie) nie jest słupkiem widocznym ponad głowami mężczyzn na zdjęciu z lat 30-tych. Jest też kawałek betonu, z którego wystaje jakiś metalowy element - moze to pozostałość np. po szlabanie?
Jeden z kamieni ma widoczny krzyżyk u góry, na pozostałych niestety nie sposób dopatrzeć się jakichkolwiek znaków czy napisów.
Co do altanki, od której wszystko się zaczęło, to mogła stać w miejscu tego asfaltowego placyku, a widoczna na pocztówkach górka z drewnianą barierką jest w głębi - obecnie mocno porośnięta drzewami przez co slabo widoczna.
Prawdę mówiąc bardziej bym to wszystko chciał zobaczyć, niż rzeczywiście widzę, ale kto wie...
Swoja droga ta polskojęzyczna maniera zmiękczania końcówek nazw geograficznych prowadzi do sporych błędów w odmianie. [...] To samo dotyczy równie częstego błędu w nazwie KWIDZYN. Przez Polaków Kwidzyn jest najczęsciej nazywany nie wiedzieć czemu "Kwidzyń".
To fakt, który potwierdzenie znajduje na wielu mapach. Jeśli na starcie znajomości chcecie być spaleni u kwidzyniaków, to mówcie o o ich mieście właśnie Kwidzyń - mam tam rodzinę, wiem coś o tym.
Swoją drogą - fajne miasto. Ostatnio mają większe szczęście do włodarzy niż my i ludzie jacyś aktywniejsi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum