Wiecie może co będzie ze starą przychodnią kolejową (koło dworca Gdańsk Gł.) ? Bo ten cholerny afisz (nie napiszę billboard, nie lubie anglicyzmów) to już chyba dobry rok wisi.
Młodzież, co nie lubi anglicyzmów... Gdzieś Ty się uchował???
Proszę dokładniej określić zasady. Czy mamy unikać makaronizmów, czy również słów obcego pochodzenia, ale spolszczonych. Obawiam się, ze w drugim wypadku moglibyśmy napisać tylko znaki interpunkcyjne.
A w ogóle to nie jest bilboard tylko banner
[ps. Mój boże, chłopaki z działu promocji Urz. Miejskiego, z którymi kiedyś pracowałem, prawie pozapominali, jak co się nazywa po polsku - cały czas mówią o lifletach, badżesach, stickersach albo tiszertach]
A w ogóle to nie jest bilboard tylko banner
[ps. Mój boże, chłopaki z działu promocji Urz. Miejskiego, z którymi kiedyś pracowałem, prawie pozapominali, jak co się nazywa po polsku - cały czas mówią o lifletach, badżesach, stickersach albo tiszertach]
Stickersy to chyba nalepki, tiszerty to koszulki, ale te liflety i badżesy to co to?
A u nas w Automobilklubie był niedawno redaktor z Wyborczej, szef gdańskich "Wysokich Obrotów" i stwierdził, że żeby dziennikarz mógł o czymś pisać, to musi być story i brand...
A u nas w Automobilklubie był niedawno redaktor z Wyborczej, szef gdańskich "Wysokich Obrotów" i stwierdził, że żeby dziennikarz mógł o czymś pisać, to musi być story i brand...
Z tym brand to bym nie przeginal. Po szwedzku brandbil znaczy samochod strazacki, a samo brand, powod dla ktorego barandbil pedzi przez ulice mrugajac niebieskim swiatelkiem i wydajac potepiencze wycia. Ja bym nikomu nie radzil podkladac ognia pod samochod, nawet dla fajnego artykulu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum