Idąc za ciosem, skoro stoi już korpus wieży, świątobliwy mąż namierzył, kupił, sprowadził z Niemiec , poddał renowacji i wreszcie przy wsparciu miejscowych przedsiębiorców dowiózł do Cyganka nowe, stare dzwony.
Ale od początku. Z relacji Schmida wiemy, że w roku 1915 na wieży kościoła św. Mikołaja w Tiegenhagen znajdowały się trzy dzwony. Schmid datował je na 1755 rok większy, ok roku 1352 średni i 1884 r. najmniejszy.
Większy, o średnicy 0,94 m i wysokości 0,73 m odlany z brązu, bo z czego by innego, opatrzony był inskrypcją: „Verbvm domini Manet In aeternum Anno 1755 mense September”, i na płaszczu od strony zachodniej „S. Nicolaus” z figurą św. Mikołaja, od strony wschodniej inskrypcją „Vorsteher Jacob Classen, Peter Classen cum div ino auxilio me fundit ioh. gottf. Anthony Gedani”. Na jarzmie rok 1740.
Środkowy, najstarszy miał średnicę 0,86 m, wysokość 0,75 m i grubość (ścian jak mniemam) 74,5 mm.
Na krawędzi górnej znajdował się krzyż i 21 wielkich liter jakie czytane od tyłu dawały inskrypcję O - REX – GLORIE - V(eni )- C – triste) – C(um) – PA(Ce). Na podstawie technologii nałożenia liter, Schid datuje wykonanie dzwonu na okres nie wcześniejszy niż początek XIV w. i nie dużo później niż 1352 r. Drewno jarzma podobne do dzwonu Mikołaja z roku 1710. Na początku XX w. zespół dzwonów poddano prawdopodobnie renowacji.
Trzeci, najmniejszy został przebudowany (cokolwiek to znaczy) przez Colliera w Gdańsku w 1884 i dostarczony do Cyganka w roku 1917.
Najmniejszy z dzwonów wisi na metalowej dzwonnicy przy kościele, los dwóch większych nie jest znany.
W ich miejsce sprowadzone zostały dwa stalowe z parafii ewangelicko augsburskiej w Dusseldorfie. Już w Polsce oczyszczono je i odmalowano. Uprzedzając komentarze na temat koloru, faktycznie mało fajnego, jest on zbliżony do malowania oryginalnego. Dzwony wykonano ze stali, stąd pokrycie ich farbą zabezpieczającą powierzchnie przed korozją było niezbędne. Zespół jest kompletny włącznie z silnikami elektrycznymi poruszającymi nimi.
Oba dzwony pochodzą z roku 1922. Wykonała je firma Geg. V. Bochumer Verein I. Większy – waga 700 kg, wysokość 1,175 m, inskrypcja na płaszczu GERECHT DURCH DEN GLAUBEN. Mniejszy – waga 400 kg, wysokość 0,96 m, inskrypcja GOTT IST DIE LIEBE. Na obu data Bochum 1922 i nazwa odlewni.
Jarzma żelazne, osadzone na łożyskach. Ciekawostka techniczna. Oba dzwony mocowane są do jarzma za pośrednictwem drewnianej przekładki, serca zawieszone są ma skórzanych pasach. Serca odlane tego samego materiału co dzwony, jednak fragment uderzający w płaszcz wykonano w brązu. Teraz wszystko pomalowane, więc niewiele widać.
1.JPG Jeżeli trzeba to tłumaczę podpis - gotycki (średniowieczny) dzwon w Cyganku (Schmid)
Plik ściągnięto 1655 raz(y) 69,72 KB
2.JPG Inskrypcja na gotyckim dzwonie w Cyganku (Schmid)
Dzwony umieszczone są tymczasowo w kruchcie. Gdyby kogoś interesowały, można dotknąć. Nie co dzień trafia się okazja poklepania takiej kupy zabytkowego złomu a i selfi bez problemu wyjdzie. ;)
Jesteśmy po wyborach, zatem nikt nie zarzuci dłubania w polityce. Spory udział w sprowadzeniu tych obiektów do Polski, miał burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego, p. Jacek Michalski. Należą się podziękowania. Dużo dobrego robi dla zabytków w Gminie NDG, zostawiając o kilka długości w tyle okoliczne gminy. Dzięki.
I spokojnie. Nie wie nawet jak wyglądam. ;)
11.JPG
Plik ściągnięto 1654 raz(y) 105,96 KB
12.JPG
Plik ściągnięto 1654 raz(y) 113,46 KB
13.JPG
Plik ściągnięto 1654 raz(y) 96,22 KB
14.JPG Od lewej - proboszcz, wiceburmistrz i właściciel firmy transportowej ;)
Oba dzwony pochodzą z roku 1922. Wykonała je firma Geg. V. Bochumer Verein I. Większy – waga 700 kg, wysokość 1,175 m, inskrypcja na płaszczu GERECHT DURCH DEN GLAUBEN. Mniejszy – waga 400 kg, wysokość 0,96 m, inskrypcja GOTT IST DIE LIEBE. Na obu data Bochum 1922 i nazwa odlewni.
Za pozwoleniem, nazwa firmy to Bochumer Verein, a "Geg. V." to tylko skrót od Gegossen von = "odlany przez".
Dla porównania dzwon znajdujący się przed ratuszem w Bochum NADUŚ
W Cyganku zawsze coś się dzieje. Jakiś czas temu do konserwacji pojechała nastawa ołtarza głównego. Wtórna, przeniesiona z innego kościoła kiedyś. Dzisiaj nie sposób dojść skąd się tu wzięła. Jest i już.
W zakres prac wchodzi też sam ołtarz wymurowany z cegły w wiekach średnich, no w zasadzie stipes, ceglany blok pod mensą.
Jak zapewne wiadomo z poprzednich wpisów, poziom posadzki kościoła i terenu wokół niego, od czasu powstania kościoła podniesiony został ponad pół metra. Przy okazji usuwania zagrzybionej ziemi zalegającej pod zaatakowanymi grzybem ławami, dokopaliśmy się do pierwotnej, ceglanej posadzki. Powtarzam to tylko dlatego, że w związku z podniesieniem posadzki kościoła pojawiła się potrzeba podniesienia stipesu. Dołożono więc cztery warstwy cegły, średniowiecznej, rozbiórkowej, tej większej. Licówka i gruz w zasadzie.
Po rozpoczęciu prac okazało się, że spoiny w znakomitej większości sypią się jak puder przeżarty grzybem. Rozebrano więc tę nadbudowę w celu przemurowania i oczom naszym pięknym ukazała się XVIII wieczna mensa ołtarzowa. Wykonana jest z zielonego, przekrystalizowanego wapienia, spękanego w kilku miejscach i uzupełniona fragmentem płyty inskrypcyjnej. Ten fragment wykonany jest z brązowego wapienia. Ciekawostka taka.
Treść inskrypcji – ANNO 1650. DENZI JANUARY IST MARTEN JACKOBS, SON WILLEM BEGRABEN. Niektórzy odczytują fragment DENZI jako DEN 21. Może dobrze. Tyle, że litery i cyfry opracowywane były w zupełnie inny sposób. Jedno i drugie widać na zdjęciach.
Tryb dalszego postępowania określi decyzja PWKZ.
Dzieje się jeszcze trochę. No ale o tym innym razem.
Treść inskrypcji – ANNO 1650. DENZI JANUARY IST MARTEN JACKOBS, SON WILLEM BEGRABEN. Niektórzy odczytują fragment DENZI jako DEN 21. Może dobrze. Tyle, że litery i cyfry opracowywane były w zupełnie inny sposób. Jedno i drugie widać na zdjęciach.
Też bym czytał Den 21 January, bo "Denzi January" nie bardzo ma sens.
No tak. Ale zwróć uwagę na krój liter i cyfr. Kiedy kuje się napis, człowiek zwraca uwagę na to co robi. Praktykowałem kiedyś w pracowni kamieniarskiej gdańskiego PKZ-tu. Jedynka w 1650 ma zupełnie inny kształt niż to co można potraktować jak jedynkę w tym słowie. Zet też wystrugane jest jak litera a nie cyfra. Po I albo domniemanej jedynce jest kropka. Może to jakiś skrót?
Właśnie wróciły do Cyganka po konserwacji, dwa kolejne obrazy z parapetu empory. Upadek pod krzyżem i Złożenie do grobu. Wyjeżdżały oba w trzech częściach. Prace finansowało Województwo Pomorskie, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków i Parafia.
Jednocześnie trwa rekonstrukcja hełmu wieży. Osoby zainteresowane widokiem konstrukcji drewnianych na żywo i na goło, to jest bez odeskowania itp., mają jakiś mniej więcej tydzień na dotarcie do Cyganka. Później zmontowany szkielet hełmu uniesie się wysoko i nie będzie widać za wiele.
Właśnie wróciły do Cyganka po konserwacji, dwa kolejne obrazy z parapetu empory. Upadek pod krzyżem i Złożenie do grobu. Wyjeżdżały oba w trzech częściach. Prace finansowało Województwo Pomorskie, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków i Parafia.
Z wielką pompą, przy udziale licznie zgromadzonej publiczności, grona osób zaangażowanych w projekt i władz samorządowych i telewizji dźwig przeniósł na wieżę oba dzwony a później sam hełm. Powierzchnie hełmu pokrywane są gontami. W jednej z belek umieszczono krótkie przesłanie do przyszłych pokoleń.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum