(Dla miłośników fortyfikacji renesansowych szczególnie polecam ten geo-portal)
Będę ogromnie wdzięczny za możliwie najstarszą mapę tego obszaru, którą można by podłożyć w miarę w proporcjach pod rysunek CAD-owski (Mestischblatt-y od 1903 roku mam)
Witam moi drodzy, mam pytanie odnośnie przepompowni w Dziewięciu Włókach, mianowicie ona jest cały czas opuszczona i można tam wejść, czy ktoś, że tak to nazwę wziął się za remontowanie ją? Jestem z Poznania i chciałbym wraz z narzeczoną odwiedzić to miejsce jeśli się da...
Dziękuję z góry za odpowiedź
Pozdrawiam
nie utylizowano, a wyeksponowano przy nowej przepompowni. Można nawet zajrzeć do jej wnętrza; tyle, że trzeba dostać się na teren ogrodzony. Od strony Motławy jest to nietrudne.
DSCF5097.JPG
Plik ściągnięto 12339 raz(y) 78,12 KB
DSCF5103.JPG
Plik ściągnięto 12339 raz(y) 69,53 KB
DSCF5099.JPG
Plik ściągnięto 12339 raz(y) 72,18 KB
DSCF5098.JPG
Plik ściągnięto 12339 raz(y) 67,52 KB
DSCF5100.JPG
Plik ściągnięto 12339 raz(y) 106,98 KB
DSCF5101.JPG To w głębi - to wirnik zasysający bokami, z zielonej rury, wodę i tą widoczną na jego dole szczeliną (najprawdopodobniej z drugiej jego strony, jest też taka szczelina) wpychający ją do niebieskiej i dalej do Motławy
W innym wątku wychynął Jerzy Foster, co przypomniało mi że mam gdzieś grafikę opisywaną w internecie jako związaną z jego miejscem urodzenia
Na
giełdzie zdjęć Alamy opisują wprost jako protestancką plebanię. Kiedym przed lat kilką na tę grafikę trafił na (nieistniejącej) stronie internetowej, autorstwo rysunku, z którego miała powstać, przypisano samemu Fosterowi. Nie wiem, ale mam wrażenie, że to nie jest prawda.
Edyta:
skorom już wyszperał, wspomniane w tym poście, obrazki to i tu dołożę
Wysłany: Sro Sie 16, 2023 11:09 am Parowce na Motławie
Wspomnienia, Franz Moeller "Unser Danzig", 1954 Nr.8 (fragment)
...Czy wiesz Motławo, że przez kilka lat nosiłaś na plecach mały parowiec, który płynął z Herrengrebin do Gdańska i cumował przy Mattenbuden. To mogło być w latach 90-tych. W tym czasie przez nasze Żuławy nie jechała kolejka i nie było drogi wzdłuż twoich brzegów do Gdańska. Kiedy ścieżki były błotniste w deszczowe lata, a zwłaszcza jesienią i wiosną, trudno było przejechać wozem. Żuławska glina przyklejała się do kół jak lepki klej. Sklejała tak że koła wyglądały jak duże kamienie młyńskie. Zmartwiony woźnica musiał następnie wspiąć się na bezdenne błoto i za pomocą kija uwolnić koła z ładunku. Wsie nad Motławą, zwłaszcza Landau, Scharfenberg i Nassenhuben, były wówczas niemal całkowicie odcięte od ruchu drogowego. Możliwość wygodnego podróżowania parowcem do Gdańska była teraz mile widzianą ulgą. Pamiętasz jego imię, stara Motławo. „Nautilus” to była jego nazwa. Habermann była szefem firmy.
Czy pamiętasz, droga Motławo, jak parowiec kłaniał się przed każdym mostem. Oznacza to, że komin musiał być składany przed każdym przejściem, a potem mógł dumnie wstać. Szczególnie wiosną i latem było to dla wszystkich pasażerów wielką przyjemnością przejechać się na twoim grzbiecie, Motławo, przez nasz piękny i urodzajne Żuławy.....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum