Witam. Jestem świeżym użytkownikiem strony. Na co dzień wykonuję zawód dzięki, któremu mam przyjemność podziwiać piękną architekturę Żuław. Często udaje mi się natrafić na coś ciekawego. W miejscowości Izbiska (a dokładniej Izbiska Kolonia) natrafiłem na kamień. Wyryta data (1831) oraz krzyż wskazuje, że jest to nagrobek, ale wydaje mi się, że może być to upamiętnienie jakiegoś wydarzenia, bowiem od znajomych, którzy przybyli na Żuławy po ostatniej wojnie dowiedziałem się, że w Izbiskach znajdowała się kiedyś kolonia francuska. Nie wiem na ile jest to prawdziwa informacja i co upamiętnia kamień. Może ktoś z forumowiczów wie coś na ten temat?
Witam. Dzięki za zainteresowanie tematem. Nie za bardzo orientuję się na mapie, którą podesłałeś, ale w zamian podam ci lokalizację kamienia na innej, współczesnej Jakby tego było mało to podeślę więcej szczegółów. Ale myślę, że jeżeli znasz teren to nie będziesz miał problemu ze znalezieniem go. Musisz jechać od Przemysławia, mijasz pompę, jedziesz drogą asfaltową w kierunku Stegienki, po prawej stronie znajdują się domki tzw. półbliżniaki. Mniej wiecej w środku tej części Izbisk stoi stacja transformatorowa. Od stacji jakieś 15 m jest polna droga, na jej począku znajduje się kamień (po prawej stronie).
Po prawej dom malowany na biało. Za nim kanał, droga po prawej. Te 15 m od wieży transformatorowej, owszem, tyle że z małym hakiem.
Nie wiem co myśleć o tym kamieniu. Pierwsze skojarzenia oczywiste – mennonicki, nagrobny. Tylko co on robi w tym kontekście w polach? I do tego zupełnie nie ten poziom techniczny obróbki kamienia.
Jeżeli nagrobny innego wyznania, to trochę mało tego rytu. Obok leży betonowy klocek. Bez cięższego sprzętu od śrubokręta ze zmarzniętej ziemi, nie do podniesienia. Może na tym betonie jakaś wskazówka się znajdzie. Byle do wiosny.
no rok 1831 sugeruje, że to na pamiątkę powstania listopadowego.....
ale poważnie rzecz ujmując - może jeśli nie sam nagrobek (bo to dziwne miejsce, chyba że kamień skądś przywędrował), to upamiętnia czyjąś śmierć, zwłaszcza że przy dacie jest krzyż wyryty. Ktoś umarł, kogoś piorun strzelił, kogoś zabili... w tradycji ludowej takie wydarzenia upamiętniano stawiając krzyże, czasem kapliczki, albo właśnie kamienie. Często jeśli to było miejsce morderstwa lub innej tragicznej śmierci. Tak jak dzisiaj stawia się krzyże przy drogach, gdzie ktoś zginął w wypadku
Nie za bardzo orientuję się na mapie, którą podesłałeś
Rzeczywiście są problemy z jej orientacją, a to dla tego, że są na niej zaznaczone obecnie istniejące budynki. Sporo się namęczyłem z porównaniem jej ze zdjęciem satelitarnym.
Nie tylko w 1831 r. ale i później – do wybudowania śluzy w Gdańskiej Głowie na przełomie wieków, teren ten był terenem zalewowym Wisły. I to do 1840r., do powstania Wisły Śmiałej – Głównej jej odnogi.
Według mnie kamień leży w miejscu oznaczonym na mapach czerwonymi prostokącikami. Na mapie z 1803 r. w tym miejscu jest jakiś kanał – stara odnoga. W 1940 r. ten odcinek kanału już jest zasypany, ale pozostało lekkie obniżenie terenu i granica, która kiedyś przebiegała środkiem nurtu.
Dziękuję serdecznie za zainteresowanie tym wspaniałym kamyczkiem, ktoóry należy do mnie. Kilka lat temu został ukradziony z mojej działki i przewieziony do pobliskiej miejscowości.
Poprosiłam Policje o pomoc , i kamień udało mi się przewieźć na swoje miejsce.
Został wykopany z mojej działki kilkanaście lat temu a miejsce jego spoczynku zostało wybrane przez mojego Dziadka.
Dziękuję za wspaniale mapki .
Post edytowany. Używamy tutaj polskich znaków.
DW
Ostatnio zmieniony przez Dostojny Wieśniak Sro Maj 05, 2010 4:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
Na początek zapraszam do tego wątku.
A wracając do tematu - niezwykła wiadomość. Opowiedz coś więcej o tym kamieniu. Wiesz może czego dotyczy data, o ile jest to data?
Jak donoszą badacze terenowi (może sami kiedyś coś o tym napiszą), w każdym domu w Izbiskach, ludność miejscowa rości sobie prawa własności do tego kamienia. To jak to jest?
Dziękuję serdecznie za zainteresowanie tym wspaniałym kamyczkiem, ktoóry należy do mnie. Kilka lat temu został ukradziony z mojej działki i przewieziony do pobliskiej miejscowości.
Poprosiłam Policje o pomoc , i kamień udało mi się przewieźć na swoje miejsce.
Został wykopany z mojej działki kilkanaście lat temu a miejsce jego spoczynku zostało wybrane przez mojego Dziadka.
Szczegółów pochodzenia kamienia niestety nie podała
Przypadkowy "lokals" sam z siebie poinformował, że kamień został wyorany na sąsiednim polu i pokazał miejsce w którym go znaleziono. Zaznaczyłem to miejsce na mapie z 1803 r. Wtedy w miejscu obecnej drogi było koryto odnogi wiślanej Schadelake, ale po tej jej stronie nie było żadnych zabudowań. Człowiek miał pewną wadę wymowy, ale jeśli dobrze zrozumieliśmy z drugiej strony kamienia jest informacja o tym, że upamiętnia on śmieć czyjeś 14 letniej córki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum