No dobra, zostawmy to. Wiem o porcie w Pucku, o tych 3 grodach nie posiadam informacji, ale radziłbym dużą ostrożność w podejściu do datowań, o ile nie są poparte precyzyjnymi analizami (najlepiej dendrochronologicznymi). Wiem, że w okresie, ogólnie mówiąc, powojennym, istniała tendencja do datowania "na oko" na podstawie paru skorup naczyń i względów, eufemistycznie mówiąc, pozanaukowych.
Znam za to na Kępie Oksywskiej co najmniej jedno stanowisko (pochówki) z elementami skandynawskimi, prawdopodobnie analogiczne jak te odkrywane w ostatnich latach w Kałdusie pod Chełmnem i w Ciepłem koło Gniewu.
Dopisek: port w Pucku należy właśnie do stanowisk dobrze datowanych, na te wcześniejsze, wyprzedzające powstanie Gdańska stulecia.
Co do Mieszka I: nie istnieją żadne źródła pozwalające wnioskować na temat tego, czy i jak rozciągnął on swoją władzę na Pomorze Wschodnie łącznie z Gdańskiem. Jedynym potwierdzeniem takiej przynależności może ewentualnie być "Dagome iudex", ale, jak wiadomo, granice państwa gnieźnieńskiego zapisane w tym dokumencie można interpretować na bardzo wiele sposobów i właściwie żaden punkt nie jest jednoznaczny. Nieco pewniejsze wydaje się świadectwo Jana Kanapariusza, tyle, że dotyczy ono już okresu po śmierci Mieszka, a poza tym też można je rozmaicie interpretować.
Wspomniane przeze mnie groby "skandynawskie" z kępy Oksywskiej pochodziły chyba, podobnie jak te z Ciepłego i Kałdusa, już z XI wieku, z czasów Bolesława Chrobrego i jego następców.
W mojej opinii, badania nad początkami Gdańska znajdują się w impasie i czekam na jakieś nowe materiały, które pozwolą ruszyć z miejsca.
Też czekam na efekty prac archeologów i historyków w tej materii i preferuję datowanie metodą dendrochronologiczną, a w ostateczności C14.
Co do grodów z Kępy Oksywskiej, to niestety takiego datowania nie miały. Znane były od dawna, ale jeden został zniwelowany jeszcze przed wojną, drugi jest zdewastowany, a trzeci jest na terenie jednostki wojskowej i jest niedostępny dla archeologów, nawet nie wiadomo w jakim jest stanie.
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
Dziękuję kolegom za poprzedni odpowiedzi, ale z mojego punktu widzenia /zaiteresowania wątek nieco zboczył z toru. Może stawiając pytanie nie wyraziłem się zbyt precyzyjnie.
Wiem, że dosłowne tłumaczenie nazwy Hagelsberg to Góra Gradowa. Pomijąm w tym momencie wątek według którego nowa nazwa wyniknęła z procesu adaptacji nazwy wzniesienia Hagen do nazwy osobowej nazwa Hagel pochodzi odnazwiska osoby, będącej wg. podań miejscowej ludności imieniem pana (rycerza), który przed wiekami miał rezydować w grodzie na wzgórzu.
Mnie chodzi po prostu o to, czy w kontekście oblężenia 1807 roku należy w odniesieniu do bronionych w tym miejscu umocnień należy użyć nazwy Góra Gradowa czy lepiej Grodzisko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum