Odpowiedź oczywiście poprawna, ale....
na podanej przez ciebie stronie:
Ruiny Senatu i Volkstagu przypominają ostateczna klęskę poniesioną przez niemczyznę. Na zachowanym froncie b. Volkstagu widzimy jednak jeszcze pozostałość po niej: wysoce znamienne płaskorzeźby. W górnym szeregu uplasowani kolonizatorzy "niemieckiego wschodu" - mnich, kupiec, żeglarz panują nad wyrażonymi w rzeźbie niżej podobiznami tubylców: rybakiem-kaszubą, słowiańską dziewczyną w wiejskiej chustce, flisem z ogromnymi sarmackimi wąsami. Oto rzeźby z okresu i ze sfery marzeń Hakaty. Ale to minęło.*
Oddzieliwszy triumfalizm i patriotyczne zadęcie autora od interesujących nas informacji, możemy stwierdzić, że w rok po zakończeniu wojny Landeshaus i Nadprezydentura istniały jeszcze w stopniu zachowania, pozwalającym na odczytanie treści programowych dekoracji rzeźbiarskiej. W przypadku cytowanej relacji istnieje jednak prawdopodobieństwo, że jej autor pomylił się i nazwał Nadprezydenturę "b. Volkstagiem", bowiem analiza archiwalnych zdjęć siedziby tego ostatniego, nie ujawnia na jego froncie rzeźb o treściach tak skomplikowanych, o jakich wspomina Dziennik Bałtycki.
Nie każdy ma czas, możliwości i chęci, by aktualizować wszystko, co napisał w internetach x lat temu. Zwłaszcza, jeśli jego pisarski dorobek mocno przekracza średnią "krajową".
chciałbym się dowiedzieć od znawców starego Gdańska, czy zdjęcie z mojej prywatnej kolekcji jest jedynym znanym zbliżeniem elewacji Landeshaus'a (tzn. takim na którym widać szczegóły)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum