Wysłany: Pią Maj 02, 2014 6:03 pm Żuławy do rozbiórki...
Witam, od paru lat mieszkam w Gdańsku, jednak pochodzę z Nowego Dworu Gdańskiego, gdzie często przyjeżdżam przy okazji odwiedzin rodziny. Przy tej okazji dorwałem dziś zupełnie przypadkiem "Wieści Nowodworskie" - jeszcze pachnący drukiem numer przewertowałem szukając czegoś sensownego...no i znalazłem coś...żenującego. Od jakiegoś czasu w Nowym Dworze trwa moda na rozbiórki. Niedawno z wielkim oburzeniem starostwo przyjęło wiadomość od konserwatora zabytków, że tory kolei wąskotorowej do Ostaszewa zostały wpisane do rejestru zabytków. Władze już miały cudowny pomysł na ich rozbiórkę, w trosce o mieszkańców rzecz jasna...Tym razem wyczytałem w owych "Wieściach" iż gmina chce się pochwalić kolejnymi rozbiórkami, które już za chwilę się rozpoczną. Wśród nich jest jedna, która nie powinna mieć miejsca... Otóż już wkrótce nie będzie śladu po fabryce wódek rodziny Stobbe...Ktoś nie dopilnował, aby obiekt znalazł się w rejestrze zabytków, stąd (póki to jeszcze nie nastąpiło) pospiesznie podjęto decyzję o zniszczeniu tego budynku. Można za to przeczytać, że burmistrz "nadmienił, że rozbiórka budynku przy ulicy 3 Maja 4 pozwoli na odzyskanie działki i opracowanie w perspektywie koncepcji zagospodarowania przestrzennego miasta (...), teren może zostać zagospodarowany pod tymczasowe miejsca postojowe(...)"
To jest jakaś kpina? Może najlepiej od razu wyburzyć wszystko i zrównać z ziemią na miejsca parkingowe...Wtedy na pewno ich już nie zabraknie (zwłaszcza, że nie będzie już po co jeździć do takiego "miasta")...
Nie wiem, czy może ktoś z Was, drodzy Forumowicze, będzie zainteresowany owym tematem, ale ja nie mogę pojąć takiego stanu rzeczy. W tej chwili budynki już pozbawiono dachów. Wkrótce wybiorę się tam z aparatem, żeby udokumentować to, co się dzieje.
Trudno nie znać ulicy 3 Maja w NDG. Katastrofalny stan dawnej wytwórni Stobbego może tylko wkurzać dobrych ludzi. Wygląda na to, że nie ma nikogo, kogo by ten stan rzeczy w miasteczku mniejszym i tym wojewódzko większym specjalnie interesował. Pomimo wpisania do rejestru zabytków już w roku 1994, naduś sobie. Numeracja ulicy, przyznaję, jest mi obca. Możesz powiedzieć co konkretnie stoi przy ulicy 3 Maja 4? O to chodzi?
Pod wskazanym linkiem, znaleźć można
WKZ napisał/a:
Zespół budynków fabryki i browaru Stobbego złożony z budynku magazynowo-produkcyjnego i produkcyjno-administracyjnego. NDG ul. 3 Maja 2, numer w rejestrze 1471, dawny 374/94.
To są te budynki po lewej stronie. Jeszcze w latach osiemdziesiątych istniała tam rozlewnia wód gazowanych (oranżady, cola, kwas chlebowy). Wszystkie budynki razem należały do rodziny Stobbe. Pod budynkami znajdują się rozległe piwnice dawnej gorzelni. Niestety tylko obiekty widocznie po prawej stronie zdjęcia ujęte są w rejestrze zabytków (ul. 3 maja 2), natomiast te po lewej (3 maja 4) już nie...
Dziwne rzeczy opowiadasz. Sądziłem, że teren fabryki w całości wpisany jest do rejestru. I dziwiło trochę tolerowanie przez WKZ tego co się tam dzieje. No ale forum polityką (tą personalną też) się nie zajmuje. Jeżeli jest tak jak mówisz, to trzeba uderzać bezpośrednio do Konserwatora Wojewódzkiego.
Bo jak nie, to faktycznie jedno co pozostanie po tym miejscu, to tabliczka na jednej ze ścian dawnego budynku administracyjnego.
Swoją drogą ciekawe czy WUOZ wydał zgodę na to cudo i czy w ogóle ktoś od nich tam zagląda? Czegoś wątpię.
Byłem na oględzinach, niestety miasto zrobiło co chciało, nikogo o tym nie uprzedzając...
Udało mi się przejść pod siatką, by udokumentować zdjęciami to, co się stało:
Jedyne co, to można ewentualnie sprawdzać, czy wszystko odbyło się zgodnie z majestatem prawa (tzn czy mieli pozwolenie na rozbiórkę). Wg PB obiekty poniżej 8m wysokości stojące bliżej do granicy działki niż połowa wysokości wymagają pozwolenia na rozbiórkę.
Na moje oko to ten budynek stał na granicy z działką, ale nie znam na tyle Nowego Dworu, żeby mieć 100% pewność.
Stąd ewentualne pytanie - czy takowe pozwolenie mieli (gdzieś na froncie były umieszczone jakieś żółte tablice?)
Brak oznakowań przy tego typu robotach, to poważne wykroczenie wykonawcy. Temat podlega Powiatowemu Inspektoratowi Nadzoru Budowlanego. I nie chodzi tu bynajmniej o jakieś tam złośliwości. @Martini 1985 łażąc po terenie rozbiórki mógł sobie zadrapać palec albo oberwać cegłą w głowę. Przy braku oznakowania terenu robót, spokojnie wyciągnąłby odszkodowanie za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. PINB podlega tylko swojemu odpowiednikowi wojewódzkiemu. Sprawy nie da się pozamiatać pod dywan. Do tego obecny szef nadzoru nowodworskiego nie bierze. I okrutny jest facet. Oj okrutny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum