Wysłany: Nie Gru 16, 2012 2:04 pm Gdański Gwiazdor 2012
Szanowni forumowicze! W tym roku mieliśmy wielokrotna okazję bawić się razem na wielu imprezach plenerowych, spotykać na organizowanych przez nas wykładach. Dziś zapraszamy do wspólnej akcji dla najmłodszych pacjentów onkologicznych. Wielu z nich zostaje na święta w kilince. Sprawmy wspónie, aby usmiech zagościł na ich twarzyczkach!
Gwiazdka to święta rodzinne. Spędzamy je w domu, w gronie najbliższych - tych których kochamy. To też ulubiony czas najmłodszych, ale nie wszystkie dzieci mogą tak spędzić te radosne dni. Jest w Gdańsku takie miejsce, kolorowy budynek, na którego widok wielu rodzicom ściska się serce. Tutaj mali pacjenci walczą z najcięższym przeciwnikiem - często cichym i podstępnym.
Wielu podopiecznych oddziału onkologii dziecięcej jest zmuszonych zostać w klinice na okres świąt. Pomóżmy im choć na chwilę zapomnieć o chorobie. Od 11 do 21 grudnia w bibliotece FILIA GDAŃSKA NA UL. MARIACKIEJ 42 można będzie składać upominki. Książki, gry, puzzle, przybory papiernicze, klocki, lalki, drobne słodycze (niekoniecznie maskotki, ponieważ szybko osadza się na nich kurz, szkodliwy dla wielu małych pacjentów). W weekend przed Gwiazdką GARNIZON GDAŃSK przekaże prezenty małym bohaterom. Liczymy na Państwa! Zapraszamy do akcji także firmy i lokale gastronomiczne!
W tym roku bawiliśmy się z Państwem na wielu imprezach plenerowych i wykładach, działajmy razem także z potrzeby serca!
Razem bądźmy gdańskimi Gwiazdorami!
Projekt Historyczny Garnizon Gdańsk
Kaper Krzysztof z Gdańska
Filia Gdańska
No jak nie poprzeć? Nie samą historią człowiek żyje.
Ale, żeby nie było. Tomek z kolegami młodszymi i mniej na temperatury wrażliwymi niż ja, już tam był. Jak co roku zresztą.
Zgadza się,byliśmy!
Naprawdę warto pomagać!
Zobaczyć uśmiech na twarzach dzieciaków jak i ich rodziców-bezcenne...
Za resztę, która zostanie w portfelu, złóż podarek małym pacjentom....
Mieliśmy nawet moto-renifera
I nawet na "Polanki" dotarliśmy:
Szkoda, że to już nie ja. Rok temu wylewając wodę z butów i zdzierając z siebie przemoczone do skóry szmaty, pomyślałem sobie - "coś dla ciebie koziołeczku, ta zabawa nie jest zdrowa, idź ty sobie szukać dalej swego Pacanowa". Ale akcję wspieram wszystkimi możliwymi środkami.
Są tacy, co mają znacznie gorzej. Pomóżmy im. Jak się da.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum