Ja w tym wszystkim nie rozumiem tyleż powszechnych co nielogicznych katastroficznych wizji wzrostu liczby samochodów. W tej chwili w trójmieście przypada jeden samochód na dwie osoby, w Sopocie jest nawet więcej aut niż mieszkańców. Oznacza to, ze praktycznie w każdej rodzinie jest samochód albo nawet dwa. Nie mają samochodów tylko ci, którzy... nie chcą ich mieć. Albo nie potrzebują. Dlaczego liczba samochodów miałaby jeszcze rosnąc? Dlaczego jeszcze więcej z nich miałaby codziennie jeździć?
Wydaje mi się że rolę mitycznej "drogi czerwonej" w Gdańsku może przejąć ciąg od mostu wantowego przez tunel pod Motławą i "nową Słowackiego" czy tam "nową Kościuszki" do ciągu Rzeczypospolitej - Chłopska. Ta ostatnia arteria ma obecnie dwie jezdnie dwupasmowe, ale na całej długości jest dość miejsca na trzeci pas ruchu w każdym kierunku, a miejscami nawet na czwarty... Ten ciąg komunikacyjny jest właśnie przedłużany do skrzyżowania na granicy Sopotu i Oliwy. I przypuszczam, że taka przebudowa byłaby tańsza od budowy od zera całkiem nowej arterii z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami.
Droga czerwona miała nie tylko zając miejsce tych pięciu domów na Białej. Ona miała też zastąpić cały pas zabudowy miejskiej w Sopocie, między Al. Niepodległości i torami. W Sopocie na szczęście powstał plan tunelu - nie wiem na ile realny, ale chyba dzięki niemu ta zabudowa ocaleje.
Droga czerwona miała nie tylko zając miejsce tych pięciu domów na Białej. Ona miała też zastąpić cały pas zabudowy miejskiej w Sopocie, między Al. Niepodległości i torami. W Sopocie na szczęście powstał plan tunelu - nie wiem na ile realny, ale chyba dzięki niemu ta zabudowa ocaleje.
Wierzysz w to, że powstanie? Bo wiceprezydent Guć chyba niekoniecznie: (cytat z Trojmiasto.pl)
Cytat:
Moglibyśmy jak w Sopocie opowiadać jakieś fantasmagorie o tunelu, ale po co?
Wierzysz w to, że powstanie? Bo wiceprezydent Guć chyba niekoniecznie: (cytat z Trojmiasto.pl)
Cytat:
Moglibyśmy jak w Sopocie opowiadać jakieś fantasmagorie o tunelu, ale po co?
To nieistotne, czy ja w to wierzę, a pan Guć nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Wspomniałem o tunelu, bo jego projekt uratował pas zabudowy w Sopocie, który miał byc wyburzony dla Czerwonej Drogi. Kamienice na Białej takiego szczęścia chyba nie mają, a też tworzą charakterystyczny klimat miejsca (i nie mam tu na mysli syfu i zaniedbania, a kompozycję przestrzeni).
Pumeks, ja nie przesadzam. Dzisiaj sprawny jeżdżący samochód można kupić za równowartość roweru, lodówki, komputera, telewizora. Więc śmiało zakładam, że ludzie, z reguły posiadający te urządzenia, moga tez mieć samochód. Jesli nie mają, to dlatego, że nie chcą. Śmiem przypuszczać, że wyjątki sa nieliczne i nie mają wpływu na ogólny stan zatłoczenia ulic. One już bardziej zatłoczone nie będą, to zatłoczenie nie wzrośnie w odczuwalny sposób. Codziennie słyszę raporty o zatorach w radiu. Poza kilkoma "tradycyjnymi" wąskimi gardłami, to większośc korków to konsekwencja zdarzeń losowych, albo remontów i przebudów. Natomiast owe "tradycyjne" wąskie gardła niekoniecznie są w osi mitycznej Drogi czerwonej - więc ona nie poprawi sytuacji.
Pumeks, ja nie przesadzam. Dzisiaj sprawny jeżdżący samochód można kupić za równowartość roweru, lodówki, komputera, telewizora. Więc śmiało zakładam, że ludzie, z reguły posiadający te urządzenia, moga tez mieć samochód. Jesli nie mają, to dlatego, że nie chcą.
Moja rodzina i jeszcze co najmniej dwie w bliskim otoczeniu chcą i potrzebują, a jeszcze nie mają
Moja rodzina i jeszcze co najmniej dwie w bliskim otoczeniu chcą i potrzebują, a jeszcze nie mają
Może należycie do tych wyjątków o których wspominałem. Nie chcę drążyć tematu, bo byłoby to wtrącanie się w Twoje prywatne sprawy i finanse.
Tu zresztą chodzi o korki, drogi i potrzebe budowy "drogi czerwonej". Otóż przy już istniejącej liczbie samochodów w trójmieście nie należy sie spodziewać odczuwalnego wzrostu zatłoczenia róg.
Mówicie o nasyceniu Sopotu samochodam, warto zastanowic się o ile wzrosłaby liczba samochodów w aglomeracji, gdyby pozostale jej części były nasycone podobnie. Sopot to tylko kilka procent ludności aglomeracji.
Jest to prosty dowód na to, że ilość samochodów może wzrosnąć i to znacznie. Do tego proces wyprowadzania się ludzi na peryferie, z pozostawieniem miejsc pracy, nauki i rozrywki w miastach generuje większy ruch właśnie samochodowy.
To są procesy urbanistyczne, które przerabia po kolei cały świat.
Czy Droga Czerwona i tunel są realne? Z racji kosztów trudno mi w to uwierzyć. Dla mnie rzeczywiście zatrąca to o fantasmagorie.
Czy są potrzebne?
I tu mialbym wątpliwości. Jest taka prawiddłowość, że poprawa przepustowości dróg generuje zwiększenie ruchu i ostatecznie ruch zawsze wygrywa z przepustowością. Jest więc gdzieś granica opłacalności "autostrad" wewnątrzmiejskich. Gdzie? Tej odpowiedzi oczywiście nie znam. Ale aglomeracja to już obecnie ni etylko jedna ulica od Orunii po Rumię, jak pól wieku temu.
Ostaecznie: nie zazdroszczę tym, co będą musieli podjąć ewentualną decyzję o finansowaniu i budowie Drogi Czerwonej, a szczególnie rzeczonego tunelu lub alternatywy dla niego.
_________________ Polemika z durniem albo chamem jest bezcelowa, najpierw ściągnie cię na swój poziom, a potem pokona doświadczeniem.
Colonel
Mówicie o nasyceniu Sopotu samochodam, warto zastanowic się o ile wzrosłaby liczba samochodów w aglomeracji, gdyby pozostale jej części były nasycone podobnie. Sopot to tylko kilka procent ludności aglomeracji.
Jest to prosty dowód na to, że ilość samochodów może wzrosnąć i to znacznie.
Mowa była o całym trójmieście, Sopot wskazałem tylko jako swoiste curiosum. W Gdańsku i w Gdyni jest ok. 470 - 490 samochodów na tysiąc mieszkańców, zatem praktycznie jeden samochód na dwie osoby. Czyli średnio więcej niż jeden samochód na rodzinę. A trzeba zaznaczyć, że w skład ludności wchodzą też spore grupy, które samochodami z natury rzeczy nie jeżdżą: dzieci i młodzież, osoby dorosłe bez prawa jazdy, osoby niezdolne do prowadzenia auta z racji wieku albo stanu zdrowia. Zatem śmiało zakładam, że samochodów w trójmieście jest tyle ile czynnych kierowców z prawem jazdy... Są miasta (duże) w bogatej zachodniej Europie w których te wskaźniki są niższe. Co tu ma jeszcze wzrosnąć? Po co ludzie mieliby kupować kolejne samochody, nie pozbywając się jednocześnie dotychczasowych?
Colonel napisał/a:
Do tego proces wyprowadzania się ludzi na peryferie, z pozostawieniem miejsc pracy, nauki i rozrywki w miastach generuje większy ruch właśnie samochodowy.
To są procesy urbanistyczne, które przerabia po kolei cały świat.
Ale to powoduje strumienie samochodów na linii wschód-zachód, a nie północ-południe, wzdłuż której ma iść "droga czerwona". Zwróć uwagę, że największe korki to są nie na Grunwaldzkiej, czy tam Zwycięstwa, tylko na drogach poprzecznych - dojazdach z zachodnich dzielnic.
Colonel napisał/a:
Jest taka prawiddłowość, że poprawa przepustowości dróg generuje zwiększenie ruchu i ostatecznie ruch zawsze wygrywa z przepustowością.
To by było słuszne przy założeniu, że liczba samochodów PORUSZAJĄCYCH SIĘ jednocześnie (bo przecież nie stojących na parkingach i w garażach) musiałaby lawinowo rosnąć. Otóż nie wzrośnie już w znaczący sposób z przyczyn, które wspomniałem wyżej. Mało tego: ta "prawidłowość" zadziała, jeśli i kierowcy, zamiast mieszkać i pracować, jeździliby bez przerwy samochodami. Wszak samochody bez kierowców raczej nie powiększają ruchu...
Wszystko fajnie tylko nie rozumiem po co tyle KOSZMARNYCH wieżowców przy okazji stawiać? Czy nie za duże już w naszym mieście nasycenie tego badziewia?
Ja mam DOŚĆ!
A deweloperzy nie
To nie wieżowce stawiane są przy okazji, a Droga Czerwona ma szanse powstać przy okazji stawiania wieżowców
Przy okazji. Ten wklejony przeze mnie planik (z "trojmiasta") powstał dobre kilka lat temu. Przed decyzją o budowie Kolei Metropolitalnej. Starym nasypem biegnie "Nowa Abrahama" z tramwajem
Mowa była o całym trójmieście, Sopot wskazałem tylko jako swoiste curiosum. W Gdańsku i w Gdyni jest ok. 470 - 490 samochodów na tysiąc mieszkańców, zatem praktycznie jeden samochód na dwie osoby. Czyli średnio więcej niż jeden samochód na rodzinę.
Nigdy nie zapoznawałem się ze statystykami dotyczącymi tego problemy, ale Twoje wpisy mnie zainteresowały. Czy cytowane dane dotyczą wyłącznie samochodów osobowych, czy pojazdy ciężarowe są również zaliczone?.
Czy mógłbyś podać źródło danych (abym nie musiał szperać po wyszukiwarkach - leniwość)
Czy mógłbyś podać źródło danych (abym nie musiał szperać po wyszukiwarkach - leniwość)
O losie... W moim rozumie to należy do tzw. faktów powszechnie znanych. Nie zapamiętuję tytułów gazet, albo portali, gdzie wyczytuję tego typu informacje z bieżących artykułów... Wiem tylko, że takie liczby widziałem w różnych tekstach nie raz w ostatnich latach.
Czy mógłbyś podać źródło danych (abym nie musiał szperać po wyszukiwarkach - leniwość)
co do Sopotu
Cytat:
dodano: 31.12.2007
Liczba zarejestrowanych pojazdów
Liczba pojazdów zarejestrowanych w Sopocie przekroczyła liczbę stałych i czasowych mieszkańców.
Liczba zarejestrowanych samochodów: 40 570, w tym 33 643 samochody osobowe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum