Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Dzieje się na Żuławach.
Autor Wiadomość
Krzysztof 


Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 2683
Wysłany: Sob Sty 28, 2012 8:21 am   

princessita napisał/a:
wystawa juz byla
Cytat:
Ekspozycja będzie udostępniona do 24 stycznia. Wstęp w godz. 10-17.

:II
 
 
Feterniak 


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 140
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 2:21 pm   

princessita napisał/a:
Dzis idac Korzennna przyciagnal mnie Moller swoimi Gdanszczankami, ale rozczarowalam sie troche bo wystawa juz byla, a na dodatek nie umiem zrozumiec stroju zulawskiego ... Powstal on w koncu w XVII wieku czy jak? Bo tutaj kiedys wyszly inne wnioski.

http://pruszczgdanski.nas...jskim,id,t.html

O strojach z epoki nie powiem nic bo bardzo cenie sobie osobe A. Januszajtisa.

Czy ktos widzial te wystawe? I moze wyjasnic te tajemince ze strojem zulawskim?


Nie mylmy dwóch spraw. W trakcie tej wystawy prezentowano stroje uszyte na potrzeby przedstawienia XVII-wiecznego wesela na Żuławach.

Stroje to nie są tożsame z tym co dziś nazywamy "strojem regionalnym" (tudzież świetlicowym) i co w swojej idei (przynajmniej w innych regionach) nawiązuje do strojów wiejskich używanych w wieku XIX.

Paradoksalnie o tych prezentowanych strojach z wieku XVII możemy powiedzieć, że z grubsza odpowiadają historycznym realiom, tylko co podkreślał profesor Januszaitis, trudno tutaj mówić o jakiejś wybitnej ich "regionalności". Ot, są to warianty strojów bogatszych osób, dość powszechnych wówczas w północnoniemieckim kręgu kulturowym, do którego bez wątpienia należały i okolice Gdańska.

Jedynie można mieć wątpliwości (o czym rozmawialiśmy z koleżeństwem w trakcie otwarcia tej wystawy), jak wiele na Żuławach mieszkało aż tak zamożnych osób, by ubierać się, nawet na wesele, w tak bogate stroje (które pewnie by i patrycjusze gdańscy bez wstydu mogli założyć).

No, ale sztuka ma swoje prawa. :D
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3917
Wysłany: Czw Lut 02, 2012 12:07 am   

Feterniak napisał/a:
Paradoksalnie o tych prezentowanych strojach z wieku XVII możemy powiedzieć, że z grubsza odpowiadają historycznym realiom, tylko co podkreślał profesor Januszaitis, trudno tutaj mówić o jakiejś wybitnej ich "regionalności". Ot, są to warianty strojów bogatszych osób, dość powszechnych wówczas w północnoniemieckim kręgu kulturowym, do którego bez wątpienia należały i okolice Gdańska.

Jedynie można mieć wątpliwości (o czym rozmawialiśmy z koleżeństwem w trakcie otwarcia tej wystawy), jak wiele na Żuławach mieszkało aż tak zamożnych osób, by ubierać się, nawet na wesele, w tak bogate stroje (które pewnie by i patrycjusze gdańscy bez wstydu mogli założyć).
Może się przyda. :wink:
Erich Meyer w Dziejach Tiegenhagen napisał/a:
Niespodziewany luksus zagościł na Żuławach i w końcu przysięgli wałowi uznali, że są zmuszeni wpłynąć na zwyczaje ubierania się.
W sądzie Ekonomii Malborskiej, w 1681 roku, czyli już po drugiej wojnie, zabroniono żuławskim dziewczynom naśladowania wielkomiejskiej mody.
Nie wolno im było nosić jedwabnych i atłasowych ubrań, czapek wyszywanych złotem zaś noszenie złotych i srebrnych czubów, i obszyć było zagrożone utratą tych przybrań i karą 20 talarów.
Opowiadam o trudnych latach po drugiej wojnie. Zatem możemy sobie wyobrazić jakim bogactwem dysponować mogli nasi przodkowie w długich latach pokoju.
_________________
Poldergeist
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3917
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 12:52 am   

Niezastąpiony Dziennik Bałtycki donosi:
Dagmara Karolak napisał/a:
Szokująca treść znalezionego listu
Udało się przetłumaczyć treść listu ukrytego w szklanej butelce w 1944 roku. Dokument napisał i schował Alwin Somerfeld, właściciel gospodarstwa w Grossmausdorf (dzisiejsze Myszewo)
Zszokowana p. Paulina Strzałkowska z ŻPH nie tak dawno sama szokowała pismami swymi. :wink: :arrow: Jeśliś ciekawy/a, naduś. Zdawać by się mogło, że to taka spokojna praca a tu proszę. Co za stres. :P Zapewniam, że wiele cennych rzeczy chronimy przed światłem dziennym, w trosce o kondycję psychiczną załogi ŻPH. :mrgreen:

1.jpg
Plik ściągnięto 11411 raz(y) 91,41 KB

2.jpg
Plik ściągnięto 11411 raz(y) 86,91 KB

3.jpg
Plik ściągnięto 11411 raz(y) 102,95 KB

4.jpg
Plik ściągnięto 11411 raz(y) 93,96 KB

5.jpg
Plik ściągnięto 11411 raz(y) 99,57 KB

_________________
Poldergeist
 
Aartin 

Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 107
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 11:41 am   

Paulina ma typowe "pismackie" zacięcie. Wiadomo, że o wiele lepiej w gazetach wygląda jakiś fakt jeśli ma dopisek szokujące, niewiarygodne, tragiczne itp.
To jest trochę irytujące, ale raczej nic nie można na to poradzić.
_________________
PFE
 
2xM 


Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 229
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 6:40 pm   

No, szokujące to by było gdyby jakiś Niemiec w 1944 cieszył się na nadejście Iwanów i nie mógł się doczekać wymierzenia zasłużonej w jego przekonaniu kary :wink: .

Bardziej mnie irytuje pismacka interpretacja treści listu. Razi to tym bardziej, że sam tekst jest dość prosty i poza tłumaczeniem na polski nie wymaga chyba dodatkowych objaśnień. Jakoś nie widzę w nim "fanatycznego przekonania o racji idei faszystowskich" a tym bardziej "skrajnego nacjonalizmu". To raczej powtarzanie typowych propagandowych frazesów, których pełno było w ówczesnych mediach. W sumie taka postawa nie powinna zbytnio dziwić w przypadku majora rezerwy, siedzącego gdzieś na prowincji i czekającego na rozstrzygnięcie, które faktycznie zadecydowało o "być albo nie być" narodu niemieckiego (przynajmniej na tych terenach).

W sumie zawartość listu dosyć banalna. Zastanawiać mogą motywy, którymi kierował się autor.
_________________

 
AnWe 

Dołączyła: 24 Sie 2008
Posty: 218
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 7:10 pm   

Dostojny Wieśniak napisał/a:
apewniam, że wiele cennych rzeczy chronimy przed światłem dziennym, w trosce o kondycję psychiczną załogi ŻPH.


:haha:


to dla ukojenia "zszarganych nerw" miły wywiadzik - kawałek od Żuław, ale jak najbardziej w duchu (mennonickim)
http://www.kujawsko-pomor...0553&Itemid=533
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3917
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 1:16 am   

A to ja to wkleję. Rzecz dzieje się po sąsiedzku ale może być wspaniałą inspiracją dla żuławskich aktywistów. :ok:
Maciej Prarat napisał/a:
Tu mieszkali olędrzy
Rozmowa z Maciejem Praratem z Działu Architektury i Parków Etnograficznych toruńskiego Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej (MET), znawcą zabytkowej wiejskiej architektury drewnianej na terenie Kujaw i Pomorza

Wśród pańskich zainteresowań są między innymi pozostałości po siedzibach olędrów, wolnych rolników, którzy przybyli na nasze tereny z obszaru dzisiejszej Holandii w XVI wieku. Dlaczego historia i spuścizna tych społeczności warte są dziś badań i zainteresowania?

Od ponad ośmiu lat zajmuję się naukowo architekturą chłopską i krajobrazem kulturowym związanym z osadnictwem olęderskim. Jednak każdy wyjazd w teren obfituje w nowe odkrycia i spostrzeżenia. Uświadamiają one, jak niewiele cały czas jeszcze wiemy na temat spuścizny po olędrach. Trzeba mieć świadomość, że stanowili zupełnie odrębną grupę społeczną wśród chłopów z Kujaw, Kociewia czy Borów Tucholskich. Także architektura z nimi związana nie ma żadnego odpowiednika na ziemiach polskich. Największe zagrody dochodziły do 60 metrów długości, budynki miały wysokie, strome dachy. Tworzyły w krajobrazie płaskich nizin bardzo charakterystyczne dominanty. Wykonywana na bardzo wysokim poziomie ciesiołka oraz stosowane rozwiązania formalne i przestrzenne nawet w obiektach zabytkowych z XVIII wieku bardziej odpowiadają architekturze dworskiej niż chłopskiej. Było to odzwierciedleniem statusu społecznego i majątkowego tych osadników.

Niezwykle ciekawa jest historia menonitów - specyficznej grupy religijnej, której przedstawiciele przybyli tu z Niderlandów już w połowie XVI wieku. Ich gminy wyznaniowe w Mątawach-Grupie, Przechówku, Sosnówce i Małej Nieszawce tworzyły bardzo hermetyczne środowiska, które dopiero w XIX wieku zaczęły podlegać pewnej integracji z otaczającym światem. Dzięki temu jeszcze w okresie okupacji hitlerowskiej ich potomkowie przechowywali w domowych archiwach oryginały kontraktów osadniczych z XVI i XVII wieku. Z dzisiejszej perspektywy jest to niewyobrażalne, zważywszy, że po osadnikach tych, poza domami oraz niewielką liczbą mebli, pozostało dziś zaledwie kilka fotografii. Ta społeczność, po ponad czterystuletniej egzystencji na naszych terenach, musiała je opuścić w 1945 roku. Wiele zasad związanych z zamieszkiwaniem terenów zalewowych zostało zapomnianych, zaś materialne dziedzictwo, pozbawione opieki konserwatorskiej, nieustannie ginie nam z oczu.

Dlatego uważam, że badania nad osadnictwem olęderskim są nie tylko warte zainteresowania, ale wręcz konieczne.

Jak wiele poolęderskich zabytków zachowało się na naszych ziemiach? Gdzie można je obejrzeć?

Głównym terenem związanym z osadnictwem olęderskim są Żuławy Wiślane. To tam menonici przybyli w pierwszej kolejności, zasiedlając i osuszając znaczny teren depresji. Niedługo potem pojawili się na naszym obszarze Doliny Dolnej Wisły. Idąc dalej doszli aż pod Warszawę, zasiedlając część Mazowsza, a także Wielkopolski. Stąd największa liczba zabytków związanych z olędrami znajduje się właśnie w tych rejonach. To tu największy odsetek mieszkańców jeszcze do lat 40. ubiegłego stanowili menonici, po których zachowały się liczne domy modlitwy i cmentarze.

Bardzo charakterystycznym elementem krajobrazu menonickich wsi były również domy chłopskie. Ten specyficzny typ budynku mieścił pod jednym dachem część mieszkalną, inwentarską i stodołę. Było to podyktowane życiem na terenach zalewowych. Budynki te często stawiano na niewielkich sztucznie usypanych pagórkach – terpach. Zawsze budowano je częścią mieszkalną w górę nurtu rzeki. Dzięki temu w razie powodzi woda zalewowa przechodziła w pierwszej kolejności przez izby mieszkalne, dopiero potem przez oborę i stodołę, wymywając obornik, który wraz z żyznym namułem osiadał na polach. Dodatkowo domy miały wysokie poddasza, na których chroniono się z całym inwentarzem podczas wysokiej wody. Większe domostwa miały boczne skrzydła mieszczące paszarnie i stodołę, w kształcie litery L lub T. Bardzo charakterystycznym elementem były również podcieniowe wystawki, wsparte na ozdobnych kolumnach, pierwotnie spełniające funkcję spichlerza, z czasem zaś izby mieszkalnej. Taki zespolony układ zagrody popularny był od momentu osiedlenia w połowie XVI wieku aż do początku wieku XX!

Zagrody olęderskie spotkać można dziś jedynie w dwóch parkach etnograficznych i to związanych z terenem Wielkopolski, gdzie budynki te wyglądały nieco inaczej. Na terenie Doliny Dolnej Wisły tych najważniejszych zabytków, pochodzących jeszcze z XVIII wieku, pozostało bardzo niewiele. Do najważniejszych należą podcieniowe zagrody w Kaniczkach i Chrystkowie. Co ważne, ta ostatnia chata jest dziś siedzibą Zespołu Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego. Jako jedyną w naszym województwie, można ją zwiedzać w miejscu, w którym powstała. Jest to wręcz przykład modelowy, który za wszelką cenę należy zachować w dobrym stanie.

Dla innych obiektów – w tym wspomnianej podcieniowej chaty z Kaniczek czy zagrody liniowej z Niedźwiedzia - przeniesienie do parku etnograficznego jest jedyną szansą zachowania.



Większości zabytków architektury olęderskiej niestety nie da się zachować, co wiąże się z czysto praktycznym podejściem do życia samych mieszkańców wsi. Budynki te, co oczywiste, nie spełniają dzisiejszych standardów mieszkaniowych. Dlatego jedyne co możemy uczynić, to jak najpełniej dokumentować te jeszcze zachowane. Jedynie wybrane, najważniejsze zabytki można zachować tworząc olęderski park etnograficzny.

Z inicjatywy MET taki park powstanie w Wielkiej Nieszawce w powiecie toruńskim. Dlaczego właśnie tam? Kiedy będzie można go zwiedzać?

Inicjatywa powstania parku etnograficznego związanego z menonitami sięga samego początku XX wieku. W 1906 roku Małą i Wielką Nieszawkę wizytował konserwator zabytków niemieckiej prowincji Prusy Zachodnie Bernhard Schmid. Odrębność krajobrazu i architektury była tam tak istotna, że w opublikowanym później artykule postulował budowę parku etnograficznego, w którym można by zachować najcenniejsze przykłady tego budownictwa. Niestety, postulat ten nie został zrealizowany. Kolejne próby ochrony dziedzictwa olęderskiego były dziełem Marii Znamierowskiej-Prüfferowej, założycielki naszego muzeum, od połowy XX wieku MET przygotowało kilka projektów przeniesienia zagród olęderskich. Muzeum Etnograficzne w Toruniu jest do dziś jedyną placówką w kraju, która dąży się do powołania tego typu parku.

Jednak dopiero teraz zbieg kilku sprzyjających wydarzeń oraz ciężka praca zespołu zaangażowanych ludzi daje szansę na powołanie poświęconego olędrom parku etnograficznego w Wielkiej Nieszawce. Miejsce to wybraliśmy nieprzypadkowo. Menonici pojawili się tu już w drugiej połowie XVI wieku, tworząc jedną z największych na tym terenie gmin religijnych. Sam krajobraz kulturowy tej miejscowości, ukształtowany wraz z przybyciem nowych osadników, czytelny jest do dnia dzisiejszego. Ważne było również zaangażowanie wójta gminy, który sprzyjał temu pomysłowi od samego początku.



Park etnograficzny w Wielkiej Nieszawce usytuowany będzie w sąsiedztwie cmentarza menonickiego, w niedalekiej odległości od wału przeciwpowodziowego. Na terenie tym odtworzony zostanie, w naturalnym krajobrazie osady olęderskiej, fragment historycznej wsi z przełomu XIX i XX wieku. Cały obszar podzielony zostanie na trzy podłużne siedliska, na których łącznie stanie osiem obiektów dużej architektury. Odgraniczać je będą przekopane kanały melioracyjne z nasadzonymi wierzbami. Wśród budynków znajdą się zagroda zespolona liniowa z Niedźwiedzia, zagroda podcieniowa z Kaniczek oraz zagrody z Wielkiego Lubienia i Gutowa. W budynkach tych pokazana zostanie historia osadnictwa i religii protestanckiej, odtworzymy też wnętrza izb bogatego chłopa. W części inwentarskiej znajdą się zwierzęta, zaś w stodołach sprzęty rolnicze. Uporządkujemy również cmentarz, w wydzielonej przestrzeni którego usytuowane zostanie lapidarium najcenniejszych nagrobków menonickich z Doliny Dolnej Wisły.

Naszym celem jest nie tylko ochrona najcenniejszych budynków, ale również próba odtworzenia całego krajobrazu kulturowego osady typowej dla nizin nadwiślańskich. Pierwsze obiekty staną jeszcze w tym roku. Dla zwiedzających park otworzymy w 2014 roku.
_________________
Poldergeist
 
AnWe 

Dołączyła: 24 Sie 2008
Posty: 218
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 11:59 am   

to ja jeszcze wkleję link do książeczki, której autorem jest właśnie "wywiadowca"

jest dostępna w Muzeum Etnograficznym w Toruniu

http://www.etnomuzeum.pl/pl/najnowsza-publikacja-0

jakiś czas temu natknęłam się też w sieci na prezentację w pdf-ie, w której była pokazana cała koncepcja tegoż parku olęderskiego, wraz z obiektami itp. Ale teraz nie mogę tego znaleźć...

:???:
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3917
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 7:15 pm   

Jeżeli ktoś z Was nie ma jeszcze dosyć tematów związanych z Mennonitami, polecam też tę publikację.
_________________
Poldergeist
 
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7741
Wysłany: Nie Lut 05, 2012 9:51 pm   

W sumie, chyba powinienem zajrzeć. Może coś do własnej genealogii bym znalazł. Któraś z pra-prabek, z okolic Warlubia, miała takie dziwne nazwisko Fandrejewski - może to "Fan" to takie spolszczenie holenderskiego "van"?
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3917
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 12:18 am   

Chyba nie znajdziesz tam nic takiego. W załączeniu słowo wstępne dr. Czachowskiego i spis treści. :)

1.jpg
Plik ściągnięto 12038 raz(y) 106,27 KB

2.jpg
Plik ściągnięto 12038 raz(y) 40,68 KB

3.jpg
Plik ściągnięto 12038 raz(y) 107,14 KB

4.jpg
Plik ściągnięto 12038 raz(y) 69,17 KB

_________________
Poldergeist
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3917
Wysłany: Sro Lut 08, 2012 2:34 am   

Na stronach Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego zamieszczono wyniki pierwszego etapu konkursu dotacyjnego. Z kilkunastu wniosków żuławskich przeszły dwa - Remont części dachu na kościele Św. Mateusza w Nowym Stawie i dość szeroki zakres prac renowacyjnych w ruinie kościoła w Gnojewie.
Strzelę jak blondynka - gratuluję farciarzom. :wink:
_________________
Poldergeist
 
AnWe 

Dołączyła: 24 Sie 2008
Posty: 218
Wysłany: Sro Mar 07, 2012 9:34 pm   

a tutaj info o sympozjum (sic!) organizowanym przez gdańskich socjologów - i dla koneserów krajobrazu coś się znajdzie...

Sympozjum naukowe poświęcone Mierzei Wiślanej i Żuławom Wiślanym pod hasłem:
Tak blisko - tak daleko: Mierzeja i Żuławy Wiślane
Miejsce: Budynek Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego, ul. Bażyńskiego 4, Gdańsk, Aula S 207
Czas: 30 marca 2012 r. Rozpoczęcie sympozjum godzina 10.00

Pierwsza sesja: 10:00-12:00

Cezary Obracht-Prondzyński (dyrektor IFSiD UG), Dorota Rancew-Sikora (UG) Otwarcie sympozjum
Grzegorz Gola (Lokalna Grupa Działania Żuławy i Mierzeja, Stowarzyszenie Miłośników Nowego Dworu Gdańskiego, Klub Nowodworski) Laboratorium odbudowy tożsamości delty Wisły. Rzecz o wybranych działaniach organizacji pozarządowych
Aleksandra Paprot (UAM Poznań) O aktywności społecznej i lokalnej na Żuławach
Maciej Tarkowski (UG, Instytut Badań Nad Gospodarką Rynkową) Wybrane rodzaje powiązań funkcjonalnych gmin żuławskich
Anna Weronika Brzezińska (UAM Poznań), Małgorzata Wosińska (UAM Poznań) Żuławy. Krajobraz na dwóch kółkach

12:00 – 12:15 Przerwa na kawę

Druga sesja: 12:15-14:00

Anna Drożdż (UŚ Cieszyn) Zwyczaje kulinarne w sytuacji wielokulturowości. Przypadek Żuław w okresie po II wojnie światowej
Mikołaj Smykowski (UAM Poznań) Mobilność przedmiotów – mobilność znaczeń. Sposoby społecznego wykorzystywania materialnych pozostałości po KL Stutthof
Bożena Pactwa (UŚ Katowice) Ukraińcy na Żuławach. Strategie zachowania i odtwarzania tożsamości etnicznej
Zuzanna Łaga (UŚ Cieszyn) Pamięć i niepamięć ludności pochodzenia ukraińskiego mieszkającej na Żuławach

14:00 – 15:00 Przerwa (możliwość wykupienia obiadu w bufecie budynku WNS)

Trzecia sesja: 15:00 – 17:30

Prezentacja wyników badań prowadzonych w Stegnie we wrześniu 2011.
Karolina Ciechorska-Kulesza (UG) Jak liderzy lokalnych społeczności Mierzei i Żuław Wiślanych rozumieją sens swoich działań? Wnioski z wywiadów.
Dominika Dulek, Patrycja Prochera (studentki UG) Stegna okiem lokalnych liderów
Natalia Latosińska, Mateusz Tukalski, Radosław Waśniewski (studenci UG) Rybacy Mierzei jako kategoria symboliczna
Magdalena Herzberg, Dominika Koszałka, Agnieszka Spretke, Maja Tartas, Joanna Tuz (studentki UG) Mieszkańcy i turyści Stegny – podsumowanie badań kwestionariuszowych
Dorota Rancew-Sikora (UG) Wnioski z badania map aktywności mieszkańców i turystów Stegny

Dyskusja panelowa

17:30 Poczęstunek z lampką wina

Organizatorzy: Zakład Antropologii Społecznej i Socjologii Ogólnej Instytutu Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa Uniwersytetu Gdańskiego; Sekcja Antropologii Społecznej i Oddział Gdański Polskie Towarzystwo Socjologiczne; studenckie koło naukowe Socjokolektiv

Informacje o badaniach można znaleźć na stronie: projektmierzeja.blogspot.com
W badaniach studenckich w Stegnie w 2011 roku uczestniczyli również: Amadeusz Germann, Łukasz Kuźniewski, Jakub Mielko, Aleksandra Rinc i Bartosz Targalski

Szczegółowe informacje na temat sympozjum na stronie: projektmierzeja.blogspot.com
 
ruda 
Mierzeja


Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 1792
Wysłany: Sro Mar 07, 2012 9:47 pm   

Uwielbiam dowiadywać się o o czym myślę, co robię i co powinnam :hihi:
_________________
„Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk