szykuje się kolejne naukowe opracowanie dot. wsi żuławskiej - tym razem będzie to Stara Kościelnica. Autorka - mieszkanka wsi - właśnie wygrała konkurs
Notatka utrzymana w manierze czasu przyszłego, jednak przygotowania do tej (szukam najwłaściwszego słowa... może -) akcji (?) rozpoczęto już kilka lat wcześniej. Oj będzie się działo.
DB - Tomasz Chudzyński napisał/a:
Żuławy. Powstanie turystyczny szlak gotyckich kościołów
2012-01-12, Aktualizacja: 2012-01-12 13:21
Naszemiasto.pl Tomasz Chudzyński
Turystyczny szlak gotyckich kościołów chcą utworzyć żuławskie parafie. Do roku 2013, średniowieczne budowle w Niedźwiedzicy, Orłowie, Lubieszewie, Mątowach Wielkich, Starej Kościelnicy i Kończewicach mają być odnowione i wyposażone w elektroniczne przewodniki i zabezpieczenia, tak by możliwe było stałe zwiedzanie. Projekt ma być finansowany ze środków unijnych.
- Jako duchowny uważam, że piękne zabytkowe kościoły na Żuławach powinny pełnić również rolę świecką, atrakcji turystycznej w regionie - mówi ks. Dariusz Łyczakowski, proboszcz parafii w Niedźwiedzicy. - Stąd pomysł utworzenia szlaku.
Jednak przed udostępnieniem kościołów zwiedzającym, konieczna jest ich renowacja. Niektóre budowle nie były remontowane od wielu lat, lub jakość prac pozostawiała wiele do życzenia. Np. dopiero 10 lat temu w kościele w Niedźwiedzicy odsłonięto oryginalne, średniowieczne freski, które przykryte były kilkoma warstwami olejnej farby. Większość pieniędzy z dofinansowania, ma właśnie być przeznaczona na tego typu zadania.
- Całe przedsięwzięcie zostało podzielone na dwa etapy - mówi Kamila Bartosiak, autorka projektu. - Wyremontowane zostaną kościoły w Orłowie, Niedźwiedzicy i Lubieszewie, a następnie Mątowach Wielkich, Kończewicach i Starej Kościelnicy.
We wszystkich świątyniach planowane są naprawy dachu, łącznie z wymianą zniszczonych, drewnianych części elementów konstrukcji i pokrycia. Konieczne będzie także osuszenie murów i konserwacja. Parafie mają już gotową dokumentację techniczną koniecznych napraw. Są w trakcie załatwiania zezwoleń na budowę. Środki mają pochodzić z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Staramy się o dofinansowanie w wysokości 6 mln zł. Myślę, że rozpoczęcie prac będzie możliwe w czerwcu tego roku.
Proboszczowie planują również prace konserwacyjne wyposażenia świątyń. Część prac w niektórych gotyckich kościołach na Żuławach została przeprowadzona już wcześniej, m.in. dzięki pieniądzom urzędu marszałkowskiego. Np. w kościele w Lubieszewie odrestaurowano zabytkowy krucyfiks i ambonę, w Niedźwiedzicy odrestaurowano organy.
- Konieczne jest odświeżenie średniowiecznego fresku, odkrycie wszystkich malowideł ściennych, pokrytych wieloma warstwami farby, często olejnej - mówi proboszcz z Niedźwiedzicy. - Przydałaby się również naprawa kościelnej wieży. Chciałbym odzyskać także co najmniej trzy zabytkowe figury pochodzące z kościoła, które znajdują się w różnych muzeach, m.in. w Malborku i Gdańsku.
Źródło Naduś W papierowym wydaniu doklejona jest bardzo nierzetelna notatka dotycząca kościoła w Kmiecinie. Według niej Parafia kmiecińska, miała zwracać jakieś dziesiątki tysięcy złotych dotacji, co jest bzdurą. Więc może i ten artykuł opowiada o gruszkach na wierzbie. Chociaż o ile wiem, z grubsza trzyma się tak zwanej (nomen omen) kupy.
W uzupełnieniu:
Niedźwiedzia przysługa prasowa, popełniona pewnie nieświadomie, przez autora artykułu polega na tym, że zwrot dotacji ze środków publicznych, następuje w wyniku stwierdzenia nieprawidłowości w wydatkowaniu kwot pochodzących z dotacji. Krótko mówiąc - po stwierdzeniu jakiegoś przekrętu.
Akurat w Kmiecinie nic takiego nie stwierdzono, o ile mi wiadomo. Wydając sześć milionów, trzeba trochę bardziej uważać na to, co się pisze w biurze obsługi prasowej.
Post edytowany
DW
skanowanie0001.jpg
Plik ściągnięto 11263 raz(y) 102,5 KB
_________________ Poldergeist
Ostatnio zmieniony przez Dostojny Wieśniak Nie Sty 15, 2012 1:13 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ja rozumiem że w mediach trzeba stosować skróty, ale tym razem autor tekstu w ramce (a może korektor) nie pomyślał nad sensem zdania i słów w nim użytych:
By nie zaśmiecać wątku, o zasadach przyznawania dotacji i ich zwrotach, trochę więcej tutaj. A na marginesie tego dziwacznego niusa - według orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej (takiego cosia od interpretacji Prawa zamówień publicznych), parafie zwolnione są z obowiązku stosowania zapisów tej ustawy przy wyborze wykonawców np robót budowlanych i prac konserwatorskich, realizowanych ze środków publicznych. Jakieś pytania odnośnie powyższej, skoro zdecydowałem się na to słowo, akcji?
Nius okazał się jeszcze bardziej dziwny, niż to się na pierwszy rzut oka wydawało. Niżej wklejam skan wersji papierowej.
Ciekawostka taka - w wersji internetowej żuławski szlak konika szachowego kosztować ma 6.000.000 PLN, w wersji papierowej zaś 3.500.000 PLN
Historia powojenna naszego regionu niepostrzeżenie stała się już przedmiotem badań i poszukiwań. Często niedoceniamy „młodych” dokumentów i zdjęć pozwalając im przepadać wraz z odchodzącymi ludźmi. Już teraz poszukiwanie cennych powojennych dokumentów jest mozolną pracą, której podjął się Marcin Owsiński z Muzeum Stutthof. 24 stycznia o godzinie 18.00 w sali dwukolumnowej Żuławskiego Parku Historycznego będziemy mieli okazję poznać wyniki poszukiwań powojennych archiwaliów dotyczących regionu Żuław. Pierwsza odsłona będzie dotyczyła materiałów związanych z Nowym Dworem Gdańskim.
Marcin Owsiński to wspaniała gaduła. Jak kto ma czas i egzystencjalny smutek miejsca go nie odstrasza, też polecam spotkanie z tym facetem. Z Marcinem Owsińskim czasu się nie marnuje.
koniecznie!!!! Marcin mi już coś tam opowiadał o tych dokumentach - no prawdziwe perełeczki!!! a poza tym niech ktoś kto ma bliżej (niż z miasta Posen) pójdzie i potem napisze tutaj jak było.....plisss.....
To ja się podłączę do plisowania AnWe. Choć fizycznie mam bliżej, to nie pokonam bariery dwóch kolumn. Jeżeli ktoś ma bliżej, niech pójdzie i potem napisze tutaj jak było... plisujemy niczym kieckę stroju żuławskiego.
Okoliczne pola znajdowały się pod wodą, więc nie było możliwości uprawiania jej. Zresztą pierwsi, polscy osadnicy nie wiedzieli jak uprawiać żuławską ziemię. W swoich rodzinnych stronach gleby były inne, gospodarowano zupełnie inaczej. Musieli się wszystkiego uczyć. Nie funkcjonowała elektrownia, kanalizacja, wodociągi. Połączenia komunikacyjne z okolicznymi miastami były zerwane, drogi i tory znajdowały się pod wodą. Brakowało pojazdów mechanicznych, narzędzi paliwa. Przemysł był zrujnowany, nie było możliwości naprawy. Panowały bardzo ciężkie warunki życia. Od osadników wymagały wielkiego hartu ducha, odporności psychicznej. Polscy osadnicy zostawali tu niechętnie, o czym, zresztą wspominają w raportach pierwsi burmistrzowie.
Dzis idac Korzennna przyciagnal mnie Moller swoimi Gdanszczankami, ale rozczarowalam sie troche bo wystawa juz byla, a na dodatek nie umiem zrozumiec stroju zulawskiego ... Powstal on w koncu w XVII wieku czy jak? Bo tutaj kiedys wyszly inne wnioski.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum