A może by tak zrobić porządek z honorowymi obywatelami Gdańska?
Z tego, co mi wiadomo, w gronie tym znajduje się niejaki Adolf Hitler oraz kilku jego kolegów również wymachujących prawicą...
Co Wy na to? Artykulik w Gazecie? Jakieś pisemko do odpowiedniego urzędu?
Daj sobie spokój, już parę razy były takie artykuły (ostatnio inspirowane przez byłą wiceprezydent Fotygę i któregoś z bliźniaków Kaczyńskich, sorry ale nie pamiętam którego). Ludzie Pawła Adamowicza powołują się na argument że tytuł honorowego obywatela nadawany jest dożywotnio i nie można go odebrać nieżyjącym. (Inna sprawa, że nie wyjaśniają jaki sens ma w takim razie nadawanie tego tytułu pośmiertnie, np. Lechowi Bądkowskiemu i in.)
Nowa władza to i nowi honorowi obywatele. Starych trzeba pozbawić honorowego obywatelstwa. A nazbierało sie tego przez ostatnie sześćdziesiąt parę lat. Ja osobiście uważam, że nie powinno się przyznawać honorowego obywatelstwa bo w 99% przypadków podyktowane to jest względami politycznymi (niejaki Hitler, Stalin, Rokossowski) lub religijnymi (tu nie będę wymieniał zasłużonych). A osoby, które napradę przysłużyły sie miastu zostają zawsze w drugim szeregu.
Ja jeszcze widzę taką trudność, że moim zdaniem Hitler i Forster nie byli honorowymi obywatelami Miasta Gdańska, tylko nieistniejącego państewka "Wolne Miasto Gdańsk". Obecna Rada Miasta ani prezydent Adamowicz nie są w żaden sposób następcami Senatu WMG i nie mają moim zdaniem mocy odebrać tamtych tytułów.
Mogą natomiast wypowiedzieć się w sprawie tych, którzy byli honorowymi obywatelami Miasta, czyli Goeringa, Bieruta i sowieckich marszałków.
Przepraszam Cię bardzo Pumeks, ale jeśli będziesz używał wzgldem WMG określeń typu "państewka" to będę zmuszony przypomnieś sobie jakie określenia stosowano względem II Rzeczypospolitej...
Państewko to małe państwo. Jak Liechtenstein, Andorra czy inny Singapur. A tego określenia użyłem co najmniej raz na stronach Akademii, i to nie dziś a kilka miesięcy temu.
I zawsze mi się to nie podobało - ale skoro w kontekscie obecnej rozmowy to podkreśliłeś - to nie podoba mi się to szczególnie. Ale rozumiem, że nie miałeś nic złego na myśli, więc zapomnijmy o tym.
lub religijnymi (tu nie będę wymieniał zasłużonych).
Dla dobra śledztwa
A podobieństwa są znaczące (nie mam tu na myśli osób). Komu stawia(ło) się za życia pomniki i nazywano ulice i place (że o szkołach nie wspomnę). Znak równości można postawić pomiędzy intencjami nazywaczy i tych, którzy przyznają tytuły. Od ponad 60-ciu lat nic się nie zmieniło.
No i znowu zgadzam się z Grünem, władze miasta Gdańska nie są spadkobiercami Senatu WMG, więc nie mogą zmieniać decyzji Senatu (niestety w tym przypadku, bo obydwie osoby wymienione wyżej nie przysłużyły się najlepiej miastu).
Lista honorowych obywateli Gdańska, a sądzę, że podobnie analogiczne listy honorowych obywateli innych miast i w ogóle wszystkie listy honorowych "członków" to przeważnie wykaz przypadków lizusostwa odpowiednich władz. Czymże jest bowiem ów członek - obywatel honorowy? To człowiek, którego gremium kaptuje nie na podstawie jego zaangażowania, woli, przekonania czy zasług, ale dla "uczczenia" jego osoby - a osoba najczęściej takich kwitów ma już sporo, i może w przypadku pierwszego coś to jeszcze dla niej znaczyło - w przypadku n-tego ma to dokładnie w nosie. Chodzi tylko o podniesienie rangi nadawaczy, nie zaś owych honorowych. Dlatego w efekcie powstaje wykaz dość dyskusyjny moralnie. Dlatego uważam, że nadawanie honorowego obywatelstwa miast jest bzdurą do kwadratu - tym bardziej, że ktoś komu dzisiaj chcą się podlizać, jutro może okazać się kompletną świnią, aferzystą, politycznym bankrutem, albo nawet pajdofilem I trzeba udawać, że nigdy nie istniał...
No właśnie. Ja się zastanawiam, czym kierowały się władze Gdańska nadając ten tytuł np. prałatowi Jankowskiemu. Przecież w 2000 roku jego zachowanie także pozostawiało wiele do zyczenia. Na pewni nie było to podlizywanie się Gocłowskiemu, który sympatią tego pierwszego nie darzy. Nie przepadam za różnymi współczesnymi honorymi obywatelami, ale przynajmniej widzę ich zasługi, a tu nie bardzo.
Dyskusja w tym wątku wbrew tytułowi dotyczyła gł. obywateli Gdańska, dlatego to tutaj dopisuję info o tym, że być może jeden z honorowych obywateli Gdańska straci ten tytuł. Po dyskusji nt. Grassa, szykuje się debata radnych nt. sygnatariusza porozumień sierpniowych Floriana Wiśniewskiego.
Szczegóły w informacji Radia Gdańsk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum