tak sobie myślę, że tylu tu mądrych ludzi na forum forumuje co się znają na tym i owym - historycy, konserwatorzy, budowalańcy, artyści , zapaleńcy hobbyści. A domostwach zuławskich i meblach kryje sie wiele zagadek - które dla mormalnych śmiertelników trudne do rozwiazania są. a dla fachowca już samo pytanie wyda się banalne. Chciałabym więc w tym miejscu zorganizowac mały kącik porad praktycznych. O ile ktoś taką potrzebą poczuje.
No ja oczywiście taką potrzebę mam. chciałabym pogadać o żuławskich meblach. I tu od razu pytanie do fachowców, - którzy wiem - nie wykręcajcie się kryzją się w czeluściach forum:
Jakiego rodzaju farbami były malowane żuławskie meble? a w zwiazku z tym jak najlepiej taką skrzynię zaleponą brudem doczyścić żeby polichromię było widać, a zarazem farby nie zdrapać? Czy to były farby wodne? (ja się na tym zupelnie nie znam poprostu )
Okażmy sobie żuławką solidarność, tak charakterystyczną dla tego regionu, gdzie sąsiad z sąsiadem wspólnie czuwali by w porę zauważyć niebezpieczeństwo powodzi.
I tu od razu pytanie do fachowców, - którzy wiem - nie wykręcajcie się kryzją się w czeluściach forum:
Kochana Pi. Konserwacja to nie zbiór przepisów kucharskich.
Dawanie rad może zrobić więcej złego niż dobrego.
Nie leczy się ludzi w ten sposób co jest jasne dla wszystkich , ale to samo odnosi się do każdej pracy gdzie działa chemia, gdzie można coś bezpowrotnie zniszczyć.
pi napisał/a:
Okażmy sobie żuławką solidarność
Chętnie , ale po sezonie turystycznym. Spotkamy , pogadamy, porobimy próby itp.
( oczywiście zabytków rejestrowych nie dotykamy ! )
_________________ „Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.
Swietna inicjatywa to dobrze że można choc troche liczyc na pomoc, zwłaszcza pi która jak sie domyślam zbiera stare żuławskie meble. To takie miłe jak ludzie sobie pomagają ,życie jest zbyt krótkie by je sobie jeszcze zatruwać nienawiścią...
że tam od razu pi zbiera żuławskie meble
tak bym chciala być groszku mój mały koneserem....
na razie to zbiór liczy 2 sztuki, ale jak sobie pomyśleć, że tak malo ich zostało to może faktycznie już całkiem duży zbiór.
Skoro jednak nie jest to wszystko takie proste i jak pisze nasza kochana Ruda konserwacja to nie zbiór przpisów kucharskich (a szkoda - wtedy to bylby raj ) to wkleję jutro zdjęcia tego "zbioru" edukacyjnie.
sobie pooglądamy obrazki. i jeszcze edukacyjnie dorzucę co o budowie i zdobieniach skrzyń żuławskich znalazalm w internecie.
może ktoś będzie miał jakieś inne zdjecia żuławskich sprzętów. to sobie porównamy.
Pogadamy
strasznie mi się to zdanie spodobało. Ty Ruda inteligentna besia jesteś.
Ale kurczę blade jak nie mam kucharskich książek czytac, to może polecisz mi jakąś fachową literaturę o konserwacji starych mebli, bo juz na studia to u mnie za późno, a troche wiedzy bym liznęła. do bibioteki zobie poszła studentów popodrywać
Nie zgodzę się z tym, że owych żuławskich mebli pozostało mało... Po strychach czy szopach - szczególnie na wsiach kryją się ich naprawdę setki! Często poprzerabiane na własny użytek (czyt. zniszczone)
Uwielbiam łazić po takich strychach
_________________ Człowiek mądrzeje z wiekiem... Ale najczęściej jest to wieko od trumny!
Pi, z ogólnych rad coś można polecić, by amator mógł się pobawić w konserwatora i nic nie zniczczył.
Do czyszczenia mebla z brudu użyj terpentyny. Wszelkiego rodzaju powłoki malarskie są na nią odporne. Terpentyna doskonale zmywa wszelkie brudy, tłuszcze, woski, sadzę, itp.
Przydatne by były fotki mebelka.
Chętnie , ale po sezonie turystycznym. Spotkamy , pogadamy, porobimy próby itp.
( oczywiście zabytków rejestrowych nie dotykamy ! )
Remington1 napisał/a:
ak widzę, w przeciwieństwie do Pani...
Polecam czytanie ze zrozumieniem wątku , nie tylko ostatniego postu.
W swojej praktyce wiele razy miałam do czynienia z obiektami zniszczonymi przez amatorskie
zabiegi nie uwzględniające wtórnych procesów zamierzonych lub przypadkowych. Wyobraźnia ludzka jest nieprzewidywalna. Cebulę zastosowano do pięknej, rozrzeźbionej , złoconej ramy. Solidnie ją wtarto.
watek 2 też warzywyny: "a kapusta rzecze smutnie: moi drodzy po co kłótnie, po co nasze swary głupie wnet i tak wylądujemy w zupie". Więc żeby się przyjemnie zrobiło, bo przeciez tak na forum być powinno - a juz na pewno założyciel tematu winien dbać o to na swojej grządce - zaraz przygotuję zdjecia, żeby co pooglądać było i oko nacieszyć i się zrelaksowac podziwiajac sztukę. ( tylko wybaczcie jeszcze, że wpierw jeszcze obiad ugotuję, bo inaczej wiecie chłop wroci do domu głodny, a baba przy internecie a garnku pusto - he he)
A ja spotkałem faceta, który zrobił sobie za poradnikiem werniks na bazie żywicy epoksydowej. Napisali mu żywica... Nie jest bezpiecznie radzić w takich sprawach na forumie. Są tu tez lekarze a nikt ich nie pyta jak szybko i bezboleśnie wyciąć sobie wyrostek i estetycznie zacerować dziurę w osobie własnej. Pi to na szczęście osoba przytomna a terpentyna może skrzyni nie zaszkodzi. Kiedy jej jednak Używasz, wietrz dobrze pomieszczenie. Opary, choć miłe w odbiorze w rozum kopią.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum