Wysłany: Sob Lut 07, 2009 7:41 pm Ratujmy kamienicę na ul.Sukienniczej!!!
Toczymy rozpaczliwą walkę o uratowanie naszego domu. Tuż przy ścianach naszego domu trwa budowa, która dzień po dniu powoduje kolejne pęknięcia budynku. Budynek jest zagrożony. Właściciel placu budowy - bliżej nieznany pan z Pruszcza Gdańskiego- uważa, że nie jesteśmy partnerami do rozmowy i codziennie wali koparką po naszych fundamentach. Całymi dniami pod oknami pracują ciężarówki -betoniarki i inne , wywołując drgania budynku. RATUJCIE!!! Cały dom faluje, robotnicy śmieją nam się w twarz. Na pytanie, kto koordynuje pracę w dole, w którym szalała koparka (dwóch panów na całym terenie) usłyszeliśmy że "Franciszek Józef II ". Ignorancja i poczucie bezkarności, w połączeniu z potwornym brakiem wyobraźni jest przerażające. Powiatowy Inspektor Nadzoru pomimo wizyt i oficjalnie złożonego pisma z prośbą o zatrzymanie budowy do czasu zabezpieczenia naszej kamienicy NIE ZROBIŁ NIC. Policja i Straż Miejska w tym momencie jest bezsilna.
To nasza historia, nasz Gdańsk i nasz dom.
W poniedziałek ( 09.02.2009) będzie pisał o tym Dziennik B., Prawdopodobnie w czwartek ( 12.02.2009)będziemy w TVN. Część materiału i ciężki sprzęt przy naszej kamienicy już nakręcili. To wciąż za mało. Pomóżcie walczyć z bezprawiem. Pan, który prowadzi tamtą budowę powiedział: \"Co się martwicie, i tak się was wysiedli, a tą ruderę się wyburzy\". Czują się bezkarni. Nie gódźmy się na wyrzucanie nas z naszych domów, niszczenie historii Gdańska i narażanie naszego życia w imię interesów "panów z Pruszcza" ZMIEŃMY TO. JUTRO MOGĄ CHCIEĆ ZNISZCZYĆ KOLEJNY DOM.WASZ DOM. KOLEJNY KAWAŁEK NASZEGO GDAŃSKA!!! mój telefon : 502-436-326T
Na prawie budowlanym się zupełnie nie znam (aczkolwiek podejrzewam, że na bezczynność organu nadzoru budowlanego można złożyć skargę), ale jeżeli pękają ściany, to w Kodeksie karnym jest taki artykuł:
Art. 288. § 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. [...]
§ 3. [...]
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Musicie więc złożyć wniosek o ściganie - zrobiliście to?
Powiatowy Inspektor Nadzoru pomimo wizyt i oficjalnie złożonego pisma z prośbą o zatrzymanie budowy do czasu zabezpieczenia naszej kamienicy NIE ZROBIŁ NIC. Policja i Straż Miejska w tym momencie jest bezsilna.
Ja tam nic nie sugeruje.....Ale jest takie powiedzenie----"Gdy nie wiadomo o co chodzi, zawsze chodzi o kasę".....
Masz kilka ścieżek do wydeptania. Najskuteczniejsze z nich to –
złożyć zażalenie na postępowanie Powiatowego Inspektoratu Budowlanego do Inspektora Wojewódzkiego. Niestety za pośrednictwem Inspektoratu Powiatowego. Nie zmienia to faktu, że możesz treść pisma podać do wiadomości Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jeżeli jest tak jak opowiadasz, kierownik budowy stracić może uprawnienia.
Możesz złożyć do prokuratury właściwej dla miejsca zdarzenia, zawiadomienie o działaniach mogących doprowadzić do katastrofy budowlanej. Każda budowa musi być opisana na tablicy informacyjnej – jej brak, to wykroczenie. Na tablicy umieszcza się nazwę inwestora i wykonawcy. Dobrze jest podać do wiadomości PINB i WINB treść pisma kierowanego do prokuratury. Generalnie jest tak, że masz nawet obowiązek informowania organów o łamaniu prawa, jeżeli tylko to podejrzewasz.
Jeżeli gdzieś się mylę, poprawcie.
Art. 163. § 1. Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać:
1) pożaru,
2) zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu,
3) eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących lub parzących,
4) gwałtownego wyzwolenia energii jądrowej lub wyzwolenia promieniowania jonizującego,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 4. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Art. 164. § 1. Kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia określonego w art. 163 § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Przypuszczam, że czyn opisany w art.164 kodeksu karnego najbardziej pasuje do sytuacji opisanej przez Ciebie. I ja radzę doniesienie do prokuratury.
Witam
Bardzo dziękuję za rady. Zaraz będzie u nas prawnik i przygotujemy zawiadomienie do prokuratury i wojewódzkiego nadzoru budowlanego. Jutro rano stajemy przed domem i nie wpuszczamy ciężarówek. Jeżeli uda nam się coś wywalczyć dam znać.
Boję się , że skoro "coś" sprawia że Inspektorat udaje że nie widzi co się dzieje, to może z tego samego powodu Prokuratura umorzy postępowanie...
P.S.
Oczywiście na kopiach wszystkich kwitów powinniście mieć potwierdzenie przyjęcia. Co policja może, nie wiem. Nim jednak zablokujecie budowę, faktycznie wezwijcie ich. Będziecie o krok do przodu i to Wy przedstawicie sprawę a nie budowlańcy.
I jeszcze - magiczne sformułowanie katastrofa budowlana działa elektryzująco na urzędy budowlane. Za coś takiego i oni odpowiadają. Brak nadzoru i takie tam klimaty mało przyjemne. Polecam.
Nie dajcie się.
Witam
Zablokowaliśmy budowę
W sobotę, poniedziałek i dziś jest cisza.
Wczoraj była komisja z administracji i nadzoru budowlanego. Urzędnicy z ADM starali się nas pocieszać, ale Pan inspektor Nowotarski z Cygańskiej Górki miał dziwne podejście. Oto kilka jego komentarzy na nasze zniszczenia :
- okna się przestały wam otwierać , bo macie za ciepło w mieszkaniu i spuchły...
- To pęknięcie ma ponad 10 lat. - Skąd Pan wie? - spytałam- "Bo pracowałem na wykopkach archeologicznych" = odpowiedział
- "każdy dom się rusza- pracuje i pęka" Podskakiwał na podłodze patrząc mi się w oczy mówił " O, widzi Pani? rusza się ... To normalne"
Śmialiśmy się wszyscy,,, ale to nie jest śmieszne. Dzieś mamy dostać jego ekspertyzę.
Dam znać. .
Mieszkańcy pójdą do prokuratury
dziś
Inspektorzy z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości komunalnych ocenili, że budowa hotelu na sąsiedniej działce nie zagraża kamienicy przy ulicy Sukienniczej 19B.
- Nie stwierdzono pogorszenia stanu technicznego kamienicy - powiedział Tadeusz Piotrowski, rzecznik prasowy GZNK.
Z oceną nie zgadzają się mieszkańcy ponad 100-letniej kamienicy. Domagają się wstrzymania budowy na sąsiedniej działce na czas zabezpieczenia i wyremontowania kamienicy. - Inspektor skakał po podłodze i stwierdził, że jej uginanie się wynika z konstrukcji budynku - twierdzą lokatorzy. - Pęknięcia na świeżo wyremontowanych ścianach ocenił na 10-letnie.
Wczoraj w obawie o swoje życie mieszkańcy kamienicy zablokowali dojazd dla maszyn budowlanych. Prace przy budowie hotelu nie były prowadzone. - Gdy pracują ciężkie maszyny, cały dom "chodzi" - mówią mieszkańcy. - Kamienica jest w tragicznym stanie i może w każdym momencie się zawalić.
Jeśli roboty nie zostaną wstrzymane, gdańszczanie nie wykluczają złożenia doniesienia do prokuratury w sprawie sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że GZNK rozważa możliwość przeprowadzenia remontu kamienicy i zamontowania ściągów stalowych. Na czas prac mieszkańcy musieliby zostać przeprowadzeni do lokali zastępczych.
Już raz, w ubiegłym roku, Wydział Skarbu Miasta Gdańska odmówił im wykupu mieszkań. Decyzję swoją uzasadnił ekspertyzą z 2005 r., która mówi, że stan techniczny budynku jest na tyle zły, że wymaga zabezpieczenia i remontu. Do tej pory remontu nie przeprowadzono.
- Niech nam pozwolą na wykup mieszkań. Sami przeprowadzimy remont, sąsiednia budowa musi zostać jednak wstrzymana - ripostują mieszkańcy.
Dzisiaj w kamienicy mają zostać przeprowadzone ponowne oględziny przez inspektora nadzoru budowlanego. Na razie w szczelinach zostaną zamontowane elektroniczne mierniki, dla sprawdzenia, czy pęknięcia ścian kamienicy się powiększają.
Powiem szczerze ze podziałała prasa i tvn 24. Policja i Straż miejska mimo chęci nie byli w stanie nic zrobić... Dopiero gdy głośno zaczęliśmy domagać się uwagi , wstrzymano budowę i przysłano komisję. Pisma składane do Powiatowego Inspektora Nadzoru były komentowane- "Musimy poczekać... twają procedury... itp." Ostatni nasz rozpaczliwy telefon odebrała jakaś pani w biurze Inpektora i powiedziała : "Pan Inspektor nie jest na posyłki i nie będzie do was chodził".
Szkoda że się nie przedstawiła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
Download
