Sbigneus ponieważ nie jestem Stanalexem to nie wiem czy mogę odpowiedzieć
feyg napisał/a:
Tuż po wojnie można było tu dojechać pociągiem.
Dojechać można było do lat 80-tych (ale nie pamiętam do kiedy - jeździłem parę razy jako dzieciak). Z tym, że zawsze było to połączenie dla pracowników PKP i ZNTK (czyli też PKP). Czasami korzystali miejscowi, ale to było na zasadzie "znajomych królika". W latach 80-tych było to pojedyncze EN57. Wsiadanie/wysiadanie odbywało się pierwszymi drzwiami i było właściwie "na żądanie"
Gdzieś na forum była dyskusja o tym, ale nie mam czasu kopać
Ten pociag faktycznie jezdzil dosc dlugo. Widzialem go z okna jak zatrzymywal sie "za mostem" na Przerobce - patrzac od strony przyjazdu: z Gdanska. Nie bylo tam oczywiscie oficjalnego przystanku. Ludzie - pracownicy ZNTK - wysiadali wprost na nasyp. I nie bylo wtedy problemu!!! A czy dzisiaj bylo by takie cos mozliwe?!?!
Podsumowujac: historia naszej Przerobki byla i jest ciekawa.
_________________ Danzig (Gdańsk), it's where my story begins... W Gdańsku się wszystko rozpoczęło...
"Tak, jeśli mam żyć szczęśliwie
to musi to być tylko w Gdańsku"
(czy aby na pewno??)
Gdzie mieszkałeś w onych czasach?
Bo ja obecnie na Przeróbce, a wcześniej nastawnia wykonawcza Piaski
tadter napisał/a:
I nie bylo wtedy problemu!!! A czy dzisiaj bylo by takie cos mozliwe?!?!
Dzisiaj służbowe pociągi robią tak samo. Z tym, że teraz "osobówki" na Przeróbce to rzadkość i pojawiają się sporadycznie na ważenie (SKM). Ostatni udokumentowany 29 września 2008 roku
O pociągach osobowych jeżdźących przez Przeróbkę napisano więcej chyba w wątku ZNTK. Tam też chyba informacje do kiedy jeździły.Ja w tym temacie jestem cienki.Ale doskonale pamiętam czasy gdy na pociąg czekał tłumek umundurowanych kolejarzy przy przejeździe - wtedy zamykanym "szlabanem" - na ul.Siennickiej. Co ciekawe "szlaban" był zamykany na kłódkę a piesi przechodzili przez "karuzelę" spowalniającą ruch.Codziennie jeździłem rowerem po mleko przez tory dlatego to pamiętam.Często obserwowałem przyjeżdżajacy pociąg - parowóz i dwa - trzy wagony tzw. francuskie czyli z drzwiami do każdego przedziału.Pociąg wieczorny to był przeważnie pojedynczywagon spalinowy.Jak mówiłem szczegóły można znaleźc w innym wątku. Wtedy/ lata 50 -60 te / ZNTK to był jeden z większych zakładów Gdańska, zatrudniał ponad 3000 ludzi na trzech zmianach.Również pętlę tramwajową na Przeróbce i tramwaj 11 uruchomiono, by umożliwic licznym pracownikow załadowanie się po pracy.Dziewiątka ze Stogów przyjeżdżała często już pełna.O tym specjaliści tramwajowi pisali już w innych wątkach. Trzeba też wspomniec ze pracownicy ZNTK zasiedlili licznie wybudowane wtedy osiedle na Rudnikach / m.in ul. Gdańskiego Kolejarza / i pociągiem przez most na Martwej Wiśle było im bliziutko.
Wyprostujcie mnie jeśli sie mylę, ale chyba ostatni pociąg osobowy z pasażerami zapełnionymi na full (skład kolejki SKM) wjechał przez most kolejowy na wyspę w stronę Westerplatte w dniu 1 września 1990 roku.
Wieziono tradycyjnie ale ostatni raz młodzież szkół średnich, pierwszych klas na tradycyjna "przysięgę licealistów" w obecności władz oświatowych i partyjnych pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża...
Pamiętam że 1 września 1985 jako świeżo upieczony licealista jechałem pociągiem z Gdyni Orłowa na Westerplatte bodajże przez Gdańsk Św. Wojciech. Z tej wycieczki najbardziej zapadły mi w pamięci wraki (chyba kutrów?) widoczne z okien pociągu...
,,W 1990 już nie władz partyjnych a kościelnych ,,
Eeeeeetammmm
Zawsze są obecne jakieś aktualnie "wiodące" władze partyjne...
Patrz rocznicowe od lat wiece przy pochodniach o świcie 1 września, ibidem...
Ciekawostka:
Ostatnio przy udziale premiera i ministrów wszelakich na tegorocznej imprezie, zadbali nawet o zamknięcie wejścia do dużego bunkra pod pomnikiem...
ale chyba ostatni pociąg osobowy z pasażerami zapełnionymi na full (skład kolejki SKM) wjechał przez most kolejowy na wyspę w stronę Westerplatte w dniu 1 września 1990 roku.
13.04.2002 pociąg specjalny po Kaszubach (w składzie SN61)
foto Jarka Stawarza:
A na Westerplatte nie mogły wjeżdżać składy SKMu - tam nie ma sieci trakcyjnej.
Trakcji co prawda nie ma ale te składy wagonów SKM ciągnęła spalinowa lokomotywa... . Że tak powiem temat zbadany empirycznie z autopsji z roku bodajże 1984...
I sugeruje mniej kategorycznych stwierdzeń typu ,,nie mogły,,
Wszak nie raz badając niesamowitą historię naszego miasta można sie było naciąć na już ostatecznych ustaleniach w danym temacie...po weryfikacji najnowszych odkryć w terenie i archiwach...
Ja osobiście jestem ciekawy kiedy ostatni raz otwarto dla statku (obrócono) most kolejowy???
Trakcji co prawda nie ma ale te składy wagonów SKM ciągnęła spalinowa lokomotywa... . Że tak powiem temat zbadany empirycznie z autopsji z roku bodajże 1984...
1986 bodajże skład wagonowy, ale w środku SKMo-podobny, wagony bezprzedziałowe
Na papieża, skład bardzo wagonowy. Ale nie sprzeczam się - może kiedyś pokażą się fotki z tych pociągów.
guidesailing napisał/a:
Wszak nie raz badając niesamowitą historię naszego miasta można sie było naciąć na już ostatecznych ustaleniach w danym temacie...
Dlatego ja się nie wypowiadam co do ostatniego Westerplatte (bo kolejarze twierdzą że ostatni raz po papieżu - 1986), ale ja przestałem ufać dokumentom
Heyka, na poczatek chciałem napisać że ineresuję się bardzo historia Gdańska,a tym bardziej dzilenicy Przeróbka, tej na której sie wychowałem i mieszkam do dziś. Od poczatku czytałem co tutaj piszecie na temat naszej dzielnicy i byłem pod wrażeniem postów a przedewszystkim fotek, które sa fantastyczne. W końcu ile mozna biernie sie przyglądać i i czytać.ponowiłem trochę dodać od siebie, no i proszę:) Jako że jestem pracownikiem komunikacji miejskiej, nie dawno było obchodzone 80lecie lini tramwajowej na Stogi, więc daje trochę na ten temat i kilka fotek. Co do Bergmanna, który obsługiwał tą trasę to jeździ on po dzień dzisiejszy, w weekendy a w sezonie co dziennie od Oliwy po centrum do Bramy Wyżynnej, przejazd bezpłatny polecam fajna przejażdżka. to co miłej lektury!
Wagon Bergmann został zamówiony i wykonany w Gdańskiej Fabryce Wagonów (dziś Stocznia Północna) właśnie na otwarcie linii do Stogów - 1 lipca 1927r. W 2004 roku został odrestaurowany w warsztatach ZKM w Gdańsku Sp. z o.o. Co ciekawe, zamontowano w nim również system lokalizacji pojazdu GPS! Obecnie obsługuje Gdańskie Linie Turystyczne, jest również dużą atrakcją dla gdańszczan, jak i turystów.
Plany trasy tramwajowej od Bramy Żuławskiej do Stogów Plaży sięgają 1907 roku, jednak jej intensywna budowa nastąpiła dopiero w 1927 roku i trwała zaledwie 3 miesiące. W roku 1912, w trakcie budowy mostu zwodzonego na Przeróbce, pamietano już o przyszłym tramwaju: na przęsłach mostu ułożono torowisko, ale jeszcze bez sieci trakcyjnej.
Wagony najliczniejszej serii 245-264 otrzymały silniki typu AEG USL-323a o mocy 45kW, natomiast w 4 kolejnych wagonach o numerach 265, 266, 267 i 268 wykonano instalację elektryczną berlińskej firmy Bergmann z silnikami SL-49 o zwięszkonej mocy (46kW), stąd też nazwa Bergmann dla tego typu tramwaju. Z uwagi na swoją moc, Bergmann-y kierowano w zimie również do obsługi innych linii na terenie miasta Gdańska - wszędzie tam, gdzie słabsze wozy tramwajowe nie mogły sobie poradzić z zaspami śnieżnymi. Ciekawostką jest fakt, że to właśnie dzięki tramwajom "stogowym" zawitały do Gdańska nożycowe odbieraki prądu (pantografy). Dotychczas wszystkie tramwaje elektryczne w Gdańsku miały tzw. odbierak drążkowy z rolką.
Linię na Stogi oznaczono numerem "4", a jej trasa zaczynała się na Placu Kaszubskim - niedaleko dzisiejszego Dworca Głównego PKP. Według rozkładu jazdy z 1929 roku, "czwórka" funkcjonowała z częstotliwością co 15 minut w ciągu dnia. W sezonie letnim, kiedy plaża na Stogach przeżywała prawdziwe oblężenie, uruchamiano dodatkową linię "4E" z Centrum do plaży. Aby zapewnić energię elektryczną dla tak dużej ilości wozów, zakupiono specjalną "podstację mobilną". Był to wagon techniczny, który zawierał prostowniki o łącznej mocy 600 A i transformatory dla napięcia 15 000 Volt. Taki wagon podłączano do sieci zasilającej i w ten sposób wzmacniano istniejącą na Stogach podstację.
W trakcie II WŚ zniszczeniu uległa infrastruktura linii tramwajowej na Stogi. Dopiero 1 maja 1948r. pojechały znów wozy tramwajowe w kierunku "Sianek", kiedy prowizorycznie podłączono ten rejon miasta pod zasilanie elektryczne z podstacji przy ul. Towarowej. Ponieważ takie rozwiązanie przeciążało pozostałą sięć tramwajową, przystąpiono do odbudowy podstacji "Sianki", w ktorej na początku zamontowano nieuszkodzone prostowniki z cegielni w Wiślinkach. Po wojnie linia na Stogi otrzymała numer "9", a pierwotną "czwórkę" skierowano na trasę Oliwa-Jelitkowo. W późniejszych okresach na Stogi zwitały również tramwaje linii "1" z Siedlec, "8" z Jelitkowa, "11" z Wrzeszcza i "13" z Brzeźna. Nawet linia nocna docierała do tej wschodniej uroczej dzielnicy. Była to "90"-tka na trasie z Nowego Portu przez Marynarki Polskiej i Jana z Kolna.
Statystyki podają, że w 1927 roku długość tras wynosiła 45 km i 76 km toru pojedynczego, przewieziono 30,7 mln pasażerów, a wagony wykonały 7,5 mln wozokilometrów.
Dzisiaj długość linii w komunikacji tramwajowej to 116,7 km, a długość tras wynosi 50 km. Według statystyk ZKM w Gdańsku Sp. z o.o. przewozi rocznie na liniach tramwajowych ok. 78,4 mln pasażerów, czyli ilość równą dwukrotnej ilości mieszkańców Polski.
No i stało się, burzą budynek w którym była kiedyś kawiarnia "Kamena" . Z jednej strony żal budynku, a z drugiej, budynek był zaniedbany i nie używany. Ciekawe co teraz tam postawią . Jak tylko się coś dowiem dam znać. Fotki gruzowiska zamieszczę jutro.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum