|
Dawny Gdańsk
|
 |
Gdańsk - Sopot - Gdynia - Piękna latarnia morska z 1843 r. zaginęła.
bachoo - Sro Kwi 18, 2012 9:10 pm Temat postu: Piękna latarnia morska z 1843 r. zaginęła. Dziś w Wybiórczej:
"...O sprawie poinformowała nas czytelniczka z Łodzi.
- Co, na litość Boską, się stało z latarnią morską u wejścia do Nowego Portu? Ta czerwona latarnia, która witała wszystkich wpływających do portu, zwyczajnie znikła! - napisała w e-mailu do redakcji pani Barbara. - Pamiętam ją od dzieciństwa, bo od dzieciństwa spędzam wakacje i urlopy w Brzeźnie. Mam pokaźny zbiór pocztówek przedwojennych z tej okolicy i na wielu widać skromną, acz piękną latarnię. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, kto i dlaczego rozebrał ten historyczny obiekt? Dlaczego konserwator zabytków wyraził na to zgodę? Co się teraz dzieje z latarnią? Czy jest planowana jej odbudowa, jeśli tak, to gdzie? Dlaczego na stronach Urzędu Miasta Gdańska nie można niczego się w tej sprawie dowiedzieć? Przez dość silną lunetę obserwuję nowy falochron, czytam w internecie, że został wybudowany w ramach Programu Operacyjnego. Rozumiem zatem, że pieniądze unijne zostały wydane na poprawę bezpieczeństwa jednostek wpływających do portu. Rozumiem to, ale co z latarnią? Czy można ot, tak, bez wyjaśnienia, bezpowrotnie zmienić historyczny krajobraz?
Rozpaczliwy list dotyczy XIX-wiecznej, żeliwnej konstrukcji, wyglądem przypominającej mniejszą wersję latarni morskiej (miała ok. 2-2,5 metra wysokości). To tzw. główka wejściowa, która wskazywała wejście do portu. Umieszczona została na wschodnim molo, dokładnie 1 kwietnia 1843 r. Zabytek zmodernizowano w latach 30. XX w. Tydzień temu znikła bez śladu.
Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków, jest zaskoczony.
- Sprawdzę to - obiecuje nam.
Oddzwania: - Faktycznie jej nie ma.
Obiekt nie był wpisany do rejestru zabytków. Jeszcze, bo od kilku lat w urzędzie czekała już gotowa biała karta. Latarnia co roku miała trafić na listę chronionych obiektów, ale nie zdążyła.
Urząd Morski w Gdyni, który prowadzi prace w gdańskim porcie, tłumaczy, że latarnię usunięto właśnie z powodu remontu. Andrzej Królikowski, dyrektor UM, zapewnia: - Prowadzimy tutaj naprawy, remonty, dlatego usunęliśmy główkę. Była w złym stanie technicznym. Ale spokojnie, latarnia na miejsce wróci.
Nie dodaje jednak, że już nie ta zabytkowa, tylko nowa. Tłumaczy natomiast, że zgodę na usunięcie starej latarni i zastąpienie jej nową otrzymał od urzędu konserwatora. W decyzji podobno nie sprecyzowano jednak, jak należy potraktować zabytek.
Marcin Tymiński, rzecznik konserwatora: - Musimy się najpierw zapoznać z dokumentacją. Wówczas będziemy mogli zająć oficjalne stanowisko.
Jaki w takim razie los spotkał latarnię? Marny. Trafiła do utylizacji. Urzędnicy konserwatora zabytków szukają zakładu, do którego trafiła żelazna konstrukcja, i liczą na to, że obiekt jeszcze uda się ocalić. Jeśli nie został już pocięty na kawałki i przetopiony.
- Dzisiaj będziemy wiedzieli, gdzie jest latarnia. Jeśli uda się ją uratować, zaopiekuje się nią Towarzystwo Przyjaciół Gdańska - obiecuje Tymiński.
Brak latarni, niejednokrotnie opisywanej i fotografowanej przez miłośników zabytków, zdenerwował przewodnika po Gdańsku Aleksandra Masłowskiego.
- To skandal i absolutna zbrodnia. Ktoś powinien za to odpowiedzieć. To najstarsza z istniejących latarni w Gdańsku, najstarsza na południowym Bałtyku, prawdziwy zabytek techniki. Jej oświetlenie było niejednokrotnie modernizowane, ale żeliwny trzon pozostał w stu procentach oryginalny. Kilka lat temu była mowa o wpisaniu jej do rejestru zabytków. Nie wiem, na co czekał konserwator, ale wygląda na to, że u nas - jak zawsze - reaguje się dopiero, jak zabytek zostanie zniszczony.
Więcej... http://trojmiasto.gazeta....___Szukamy.html
slowik45 - Sro Kwi 18, 2012 9:20 pm
Konserwa "popisał " się nie po raz pierwszy , może czas kategorycznie powiedzieć mu do widzenia . żeliwna była ? ciekawe na którym skupie wylądowała ?
Henio - Sro Kwi 18, 2012 10:55 pm
To Q pamięci
Mikołaj - Czw Kwi 19, 2012 12:30 pm
http://trojmiasto.gazeta....rzetopiono.html
Cytat: | Niestety, nie ma już szans na ocalenie zabytkowej latarni morskiej, która od 1843 r. stała u wejścia do portu w Gdańsku. Okazuje się, że dwa tygodnie temu została pocięta przez robotników na kawałki i wywieziona do huty. |
Mnie tylko zastanawia ile osób w tym uczestniczyło i jak to możliwe, że nikomu się długopis albo palnik nie zatrzymał w ręce.
seestrasse - Czw Kwi 19, 2012 12:40 pm
Cytat: | - Pozostaje jedynie żal, że nie udało się uratować tej latarni. Niewątpliwie zabrakło komuś wrażliwości. To była przecież bardzo fajna pamiątka, tego typu obiektów jest już przecież na świecie bardzo mało - mówi Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków w Gdańsku. |
wzruszające...
princessita - Czw Kwi 19, 2012 1:29 pm
Czytajac cos takiego mozna tylko .... . Rozumiem znikanie zabytkow w czasie wojny, ale nie umiem zrozumiec ze ludzie, ktorzy zyja w miare w spokojnym kraju, robia rzeczy ktore nie snily sie w czasie wojny. Dla mnie to wandalizm i brak szacunku dla calej generacji mieszknacow ktorzy tu zyli i budowali to miasto. Jesli tak dalej bedzie to rzeczywiscie zniknie wszytsko co tworzy kulture i tradycje. Nie dosc ze Gdansk zostal w czasie wojny ogolocony i wszytsko co wiaze sie z miastem jest cenne to ktos poprostu to zniszczyl.
2xM - Czw Kwi 19, 2012 3:21 pm
... ... ...
Komentarz rzecznika wbił mnie w fotel i odebrał mowę. Oblanie smołą, obsypanie pierzem i wygnanie kijami poza miasto byłoby chyba odpowiednią karą dla jego szefa, ale czasy się zmieniły...
Coraz lepiej rozumiem, dlaczego szybko zgasiliście pomysł wpisania kolejki żuławskiej do rejestru...
bavar - Czw Kwi 19, 2012 3:31 pm
Szujostwo!
Sabaoth - Czw Kwi 19, 2012 3:54 pm
W normalnym, cywilizowanym kraju takie coś byłoby nie do pomyślenia!
bachoo - Czw Kwi 19, 2012 4:51 pm
Mały update :
XIX-wieczna, czerwona latarnia, którą dwa tygodnie temu usunięto z falochronu w Gdańsku i przetopiono w hucie, nie jest jedyną, która zniknęła w ostatnim czasie z główek portu. Podobny los spotkał jej bliźniaczą, zieloną latarnię, która stała na zachodnim falochronie.
Dwa tygodnie temu Urząd Morski w Gdyni usunął pochodzącą z 1843 roku czerwoną latarnię z główki portu w Gdańsku. Stało się to podczas remontu instalacji portowych. Dlaczego? Zdaniem pracowników Urzędu Morskiego latarnia była w złym stanie technicznym. Po remoncie główek portu zastąpi ją nowoczesna konstrukcja.
O zabezpieczenie latarni trojmiasto.pl apelowało już dwa lata temu, gdy pojawiły się pierwsze informacje o planowanym remoncie wejścia do portu.
O planach usunięcia latarni wiedział wojewódzki konserwator zabytków, który oficjalnie zgodził się na jej usunięcie. Niestety, w swojej decyzji nie zastrzegł, że po usunięciu latarni, jej konstrukcja ma zostać zachowana i ustawiona np. w innym miejscu.
- Wydaje się, że z formalnego punktu widzenia wszystkie prace przeprowadzono zgodnie z projektem. Tym niemniej urząd jeszcze raz sprawdzi i przeanalizuje całość sprawy - zapowiada Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Jego zdaniem wszystkie strony biorące udział w remoncie - a więc także reprezentowany przez niego urząd - wykazały się brakiem wrażliwości.
- Mieszkańcy Nowego Portu, Gdańska, wszyscy miłośnicy historii, niezależnie od podjętych decyzji, z pewnością chętnie widzieliby starą latarenkę jako atrakcję turystyczną w innym miejscu miasta. Przykro, że tak się nie stało - przyznaje.
Historyczna latarnia była właściwie główką nawigacyjna, która jedynie kształtem przypomina latarnię o wysokości ok. 2,5 m. Jako taka miała swoją bliźniaczą wersję. Podobna główka, tyle że zielona, stała po zachodniej stronie wejścia do portu.
Gdy tylko okazało się, że bezpowrotnie utraciliśmy latarnię czerwoną, pracownicy urzędu konserwatora zainteresowali się tą właśnie latarnią. Okazało się, że także za późno.
- Zdemontowano ją pięć lat temu i od tego czasu leżała w bazie nawigacyjnej Urzędu Morskiego. Pojechaliśmy sprawdzić w jakim jest stanie, z nadzieją że uda się ją uratować. Niestety to zupełny destrukt, konstrukcja rozpada się w rękach - wyjaśnia Marcin Tymiński.
Sprawa zniszczonej XIX-wiecznej latarni zbulwersowała mieszkańców oraz gdańskich radnych. Interpelację do prezydenta Gdańska, z prośbą m.in. o "wyjaśnienie sprawy oraz o podęcie kroków zmierzających do ukarania winnych tego skandalicznego aktu wandalizmu" - napisała Beata Dunajewska-Daszczyńska, radna PO.
W liście do prezydenta w słowach nie przebiera też Łukasz Hamadyk z rady osiedla Nowy Port: "Liczymy na wstawiennictwo w dążeniu do usunięcia ze stanowiska konserwatora - recydywisty, który latami pozwolił czekać latarni na wpisanie jej na listę chronionych obiektów" - czytamy w jego liście
http://www.trojmiasto.pl/...nie-n57521.html
pozdr
Bachoo
Woland - Czw Kwi 19, 2012 4:54 pm
Okropne... Orientujecie się może, czy nowa główka portu będzie rekonstrukcją tej starej czy też postawią standardowy "kij"? Nie wynika to jednoznacznie ze słów przedstawiciela UM.
ruda - Czw Kwi 19, 2012 4:58 pm
Cytat: | - Wydaje się, że z formalnego punktu widzenia wszystkie prace przeprowadzono zgodnie z projektem. Tym niemniej urząd jeszcze raz sprawdzi i przeanalizuje całość sprawy |
I znowu jest oki, zgodnie z prawem.
2xM - Czw Kwi 19, 2012 5:16 pm
A kto skontroluje urząd? Bo to raczej tam dopuszczono się niedopełnienia obowiązków.
Eh, szkoda słów. Żona stwierdziła, że czuje się jakby jej ktoś umarł.
norveg - Czw Kwi 19, 2012 5:21 pm
Woland napisał/a: | Okropne... Orientujecie się może, czy nowa główka portu będzie rekonstrukcją tej starej czy też postawią standardowy "kij"? |
Jestem ciekaw. A jeśli standardowy „kij” to co by przeszkadzała stara żeliwna konstrukcja stojąca obok albo za?
EwkaW - Czw Kwi 19, 2012 5:50 pm
ruda napisał/a: | I znowu jest oki, zgodnie z prawem. |
A winni są wszyscy, którzy uczestniczyli w tym, lub byli tego świadkami.
Nie formalnie winni, ale moralnie.
Tak zwany tumiwisizm, a czasem jadowite czekanie, aż się komuś odpowiedzialnemu z urzędu dobiorą do pupy.
Przecież, u licha, w Urzędzie Morskim, w porcie i wszędzie wokół są ludzie, którzy wiedzą co to znaczy zabytek techniki.
W przypadkach, kiedy widać, że coś jest nie tak, że ulegnie zniszczeniu coś wartościowego historycznie, robi się raban, alarmuje, nie żyjemy na pustyni przecież.
Ręce opadają po prostu...
Terebesz - Czw Kwi 19, 2012 6:07 pm
Przestać chodzić po mieście i się rozglądać.
Przestać czytać fora historyczne, architektoniczne, kolejowe...
Wyjechać... Jak najdalej. Zapomnieć.
Henio - Czw Kwi 19, 2012 6:57 pm
Woland napisał/a: | Okropne... Orientujecie się może, czy nowa główka portu będzie rekonstrukcją tej starej |
Nowa zielona główka wygląda tak , i jest podobizną starej czerwonej . Czerwona też tak będzie wyglądać .
norveg - Czw Kwi 19, 2012 8:33 pm
Henio napisał/a: | Czerwona też tak będzie wyglądać . |
W TV Gdańsk, pani z Urzędu Morskiego powiedziała, że nowa latarnia stanie za dwa miesiące i nikt nie będzie widział różnicy. Zaś rzecznik konserwatora, o ile go dobrze zrozumiałem, stwierdził, że w obiekcie było tyle zmian, iż ciężko byłoby go uznać za zabytek i że nie miał oryginalnych elementów.
knovak - Czw Kwi 19, 2012 8:40 pm
Miałem ją na szlaku porannych spacerów, różne fotki mi się zdarzały...
Sabaoth - Czw Kwi 19, 2012 8:43 pm
Idąc dalej tokiem myślenia konserwatora należałoby rozebrać kościół Mariacki (bo przecież po 1945 r. dużo w nim zmieniono i zainstalowano nieoryginalne elementy) i wybudować od nowa jego kopię. Ja za to z chęcią rozebrałbym konserwatora przywiązał mu sporej wielkości kamień między nogami i sprawdził jego pływalność na głębokiej wodzie
Zbych - Czw Kwi 19, 2012 8:46 pm
bachoo napisał/a: | Obiekt nie był wpisany do rejestru zabytków. Jeszcze, bo od kilku lat w urzędzie czekała już gotowa biała karta. Latarnia co roku miała trafić na listę chronionych obiektów, ale nie zdążyła. | Za to Urząd Morski w Gdyni zdążył uniknąć obowiązków związanych z posiadaniem obiektu zabytkowego.
bachoo napisał/a: | O planach usunięcia latarni wiedział wojewódzki konserwator zabytków, który oficjalnie zgodził się na jej usunięcie. | No to jak? Latarnia jednocześnie miała trafić do rejestru zabytków i jednocześnie
wojewódzki konserwator zabytków
wiedział o planach jej usunięcia i zgodził się na nie.
Henio - Czw Kwi 19, 2012 8:49 pm
Byłem wielokrotnie w owej ŚP. główce i faktycznie miała chyba tylko z części stalowych schody prowadzące na górę stare nitowane . Reszta była wielokrotnie spawana i wymieniana .
Nie mniej można było całość odciąć palnikiem od fundamentów i pomyśleć o miejscu jej postawienia na wieki np. na placu przy latarni morskiej.
Wtedy by można było zobaczyć jej wymiary faktyczne .
Alwen - Czw Kwi 19, 2012 8:52 pm
nie znam ani jednej wypowiedzi Tymińskiego, w której w imieniu WUOZ-u brałby winę na siebie, choć małą jej część.
Wszyscy winni, na forach teraz winna Gdynia, tylko nie oni.
Zbych - Czw Kwi 19, 2012 8:56 pm
Henio napisał/a: | Nie mniej można było całość odciąć palnikiem od fundamentów i pomyśleć o miejscu jej postawienia na wieki np. na placu przy latarni morskiej. | Oczywiście, że tak. Mogła zostać postawiona w jakimkolwiek miejscu związanym z historią portu razem z innymi eksponatami.
Hagedorn - Czw Kwi 19, 2012 9:06 pm
z podobnej latarni w NY Amerykanie zrobili nielichą atrakcję turystyczną:
http://www.google.pl/sear...sM7P04QSV0PivBA
można było? ale nie w tym kraju...
Zbych - Czw Kwi 19, 2012 9:12 pm
To nawet Amerykanie lepiej dbają o swoje zabytki, niż my o swoje?
slowik45 - Czw Kwi 19, 2012 9:19 pm
Terebesz napisał/a: | Przestać chodzić po mieście i się rozglądać.
Przestać czytać fora historyczne, architektoniczne, kolejowe...
Wyjechać... Jak najdalej. Zapomnieć. | Qźwa nie da się , jestem uzależniony
Fuzzy - Czw Kwi 19, 2012 9:21 pm
Mam przeczucie / nadzieję, że na tym "numerze" z latarnią konserwator jednak polegnie. Najwyższa pora. Trzeba nam nowego, rzutkiego i prawdziwego. Latarni byłoby trochę mniej żal. Poległa by bohatersko w słusznej sprawie. A jeśli konserwa wytrzyma to już tylko dół, depresja, apatia pozostają świadomym mieszkańcom Gdańska.
Henio - Czw Kwi 19, 2012 9:28 pm
Fuzzy napisał/a: | Mam przeczucie / nadzieję, że na tym "numerze" z latarnią konserwator jednak polegnie. Najwyższa pora. Trzeba nam nowego, rzutkiego i prawdziwego. Latarni byłoby trochę mniej żal. Poległa by bohatersko w słusznej sprawie. A jeśli konserwa wytrzyma to już tylko dół, depresja, apatia pozostają świadomym mieszkańcom Gdańska. |
Pismo poszło.
slowik45 - Czw Kwi 19, 2012 9:38 pm
Henio napisał/a: | Pismo poszło. | pięknie , to może jeszcze zawiadomienie do prokuratury, może rada osiedla będzie miała siłę przebicia - art. 231
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Dostojny Wieśniak - Pią Kwi 20, 2012 1:09 am
Wyciągnąłem z jednego, z państwowych urzędów plakat, jaki wisiał na tablicy ogłoszeń. Ciekawostka taka w częściach, bo skaner mam standardowy - kopiuje format A4.
ruda - Pią Kwi 20, 2012 11:33 am
Gdańska latarnia przetopiona w hucie? Konserwator wyraził zgodę na wymianę latarni!
Cytat: | ...zgodę wydał dr Marian Kwapiński, pomorski konserwator zabytków w Gdańsku.
- Niestety, latarnia nie była wpisana do rejestru zabytków, choć od dłuższego czasu to planowaliśmy - komentuje Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora. - Rzeczywiście konserwator wyraził zgodę na wymianę latarni na nową, ale szkoda, że stara została przetopiona. Jest nam niezmiernie przykro z tego powodu....
....Dyrektor Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku wręcz nie może uwierzyć, że tak cenny zabytek został zniszczony.
- To niemożliwe - powątpiewa Jerzy Litwin, dyrektor CMM. - Pozostaje mi ubolewać i żądać wyjaśnień. ........
....To skandal - oburza się Łukasz Hamadyk, przewodniczący zarządu rady. - Jak tak dalej pójdzie, to piękne i wartościowe zabytki będziemy oglądać jedynie na fotografiach. Bez wątpienia, po raz kolejny, jest to kompromitacja konserwatora i zamierzamy domagać się jego odwołania. Nie pozwolimy na dalszą degradację naszego miasta przez tego pana.
|
Nivadriel - Pią Kwi 20, 2012 9:55 pm
http://www.umgdy.gov.pl/p...q7kbn2ok1&typ=n
Sabaoth - Pią Kwi 20, 2012 10:26 pm
Cytat ze strony UM w Gdyni:
Cytat: | Wieża czerwonego światła wejściowego do portu z uwagi na bardzo zły stan techniczny (korozja poszycia na wylot) została zdemontowana. Jej stan nie pozwalał na dalsze wykorzystanie do celów nawigacyjnych. W trakcie przebudowy falochronu wschodniego na jej miejscu – W HISTORYCZNYM KSZTAŁCIE – zostanie zamontowana nowa wieża światła wejściowego czerwonego. Odbędzie się to w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. |
Kościół Mariacki też jest w złym stanie technicznym, może należałoby go rozebrać i postawić w jego miejsce replikę "W HISTORYCZNYM KSZTAŁCIE"?
Nivadriel - Pią Kwi 20, 2012 10:30 pm
Jeśli ktoś nie widzi różnicy pomiędzy przeżartym przez rdzę światłem nawigacyjnym, a historycznym obiektem sakralnym to pewnie tak.
Nowe światło będzie wyglądało prawie identycznie jak stare, więc nie wiem w czym problem?
Dostojny Wieśniak - Pią Kwi 20, 2012 10:50 pm
Wyjaśnijmy sobie może. Dyrektor Urzędu Morskiego nie ma obowiązku znać się czy szukać walorów historycznych w przedmiotach czy konstrukcjach leciwych. Człowiek wystąpił o wytyczne do WUOZ, dostał je i działał w dobrej wierze. I nie ma się co czepiać. Zrobił swoje. Bez sensu tylko wyrywa się z komentarzami na ten temat. Przecież nie on tu dał ciała.
Nivadrielu - ogrodzenie Fontanny Neptuna też żre rdza i jakoś nikomu nie przychodzi do głowy wywalenie jej na złom, bo to by było widać. Orły na niej kradzione były kilka, może kilkanaście razy. Swego czasu na Kotwiczników leżało kilka replik na takie okazje. Nie do końca i nie wszystko jest tam oryginalne, trzon na przykład.
2xM - Pią Kwi 20, 2012 11:22 pm
Nivadriel, nie chodzi o wymianę. Potrafię zrozumieć, że konstrukcja po tylu latach w jednych z najbardziej niekorzystnych warunków, jakie sobie można wyobrazić powinna zostać zastąpiona nową. Nie dziwi mnie to i nie oburza. Chodzi o to, że stary obiekt powinien być bezwzględnie zachowany i co najmniej zabezpieczony w oczekiwaniu na "lepsze czasy". W miarę możliwości powinien być odrestaurowany i wyeksponowany, np. w sposób o jakim mówili przedmówcy. Myślę, że byłoby to nawet lepsze rozwiązanie niż remont i pozostawienie światła na główce portu, gdzie mało kto mógłby mu się bliżej przyjrzeć. Oryginalna konstrukcja, nawet wielokrotnie remontowana i z częściowo wymienionymi elementami stanowi(ła ) świadectwo rozwoju techniki. Zawiera(ła ) rozwiązania obecnie niestosowane, których nie będzie w nowym obiekcie. Dlatego zarówno stary kościół, jak i przeżarte rdzą żelastwo (które nie było zwykłym żelastwem) zasługuje na ochronę.
Jeśli chodzi o to, kto dał ciała to zgadzam się z Dostojnym. No cóż, jeśli specjaliści od zabytków twierdzą, że to tylko stare żelastwo, to co się dziwić urzędnikowi z UM .
Dostojny Wieśniak - Sob Kwi 21, 2012 12:01 am
Zupełnie na marginesie. - Zapraszam Nivadriela do tego wątku. Naduś.
I druga uwaga na marginesie tej niefortunnej sytuacji - wiemy o co najmniej jednym wniosku dotyczącym objęcia ochroną prawną (wpisu do rejestru zabytków) tych nielicznych kamieni wyznaczających dawną granicę Wolnego Miasta. Wniosek pozostaje bez rozpatrzenia, autor wniosku olany kompletnie. A jakby nie patrzeć na historię, są to materialne świadectwa przeszłości. Czy naprawdę trzeba dowodzić sensowności takiego wpisu do rejestru? Kto i na co tu czeka? Czy te słupki wylądować mają w ogródku Króla Sedesów, by ktoś się obudził?
Zarówno w przypadku latarni jak i słupków granicznych, ktoś zdecydował o przesunięciu w czasie/zaniechaniu (?) wpisu do rejestru. Sytuacje równoległe. Stąd te uwagi.
post edytowany
DW
ocsid - Sob Kwi 21, 2012 12:28 am
2xM napisał/a: | Oryginalna konstrukcja, nawet wielokrotnie remontowana i z częściowo wymienionymi elementami stanowi(ła ) świadectwo rozwoju techniki. |
Świadectwo czego i wobec kogo? Udowodnij. Kto miał do niej dostęp, aby uświadamiać sobie "świadectwo rozwoju"? Ja, jak i większość (o ile nie wszyscy) inni, widziałem ją co najbliżej z parkingu pod latarnią. Zastąpią ją "podróbą", i gdyby nie medialna wrzawa, to nikt by się nie poznał!
Henio - Sob Kwi 21, 2012 12:47 am
ocsid napisał/a: | Ja, jak i większość (o ile nie wszyscy) inni, |
Pisałem o tym parę postów wyżej , że miałem okazję być tym szczęśliwcem co był tam wielokrotnie ( pracowałem w GUMie ) i szkoda mi JEJ .
Wiadomo elektronika i optyka pewnie będzie przeniesiona do nowej , wtedy sama stal która była wielokrotnie wymieniana bez dużej dotacji sponsora nie wiele by przedstawiała jako obiekt muzealny . Każdy kto wie jak działają akumolatory , sól morska oraz odchody mew na żelazo wie o czym piszę i nieraz dziwiłem się że to się kupy trzyma .Nie wiem w jakim stanie przetrwała zawieruchy wojenne , ale ze starych zdjęć wynika , że nawet w 1939 pewnie mało jej było z oryginału.
Cała wina pozostanie po stronie "konserwy" bo wtedy by musiała być przeniesiona w całości na inne nowe miejsce.
Dostojny Wieśniak - Sob Kwi 21, 2012 12:57 am
Cytat: | Świadectwo czego i wobec kogo? Udowodnij. | Wiedza ogólna, wykształcenie, doświadczenie zawodowe... ocsid napisał/a: | Kto miał do niej dostęp, aby uświadamiać sobie "świadectwo rozwoju"? | Oczywiście Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku, przed wydaniem opinii. ocsid napisał/a: | Zastąpią ją "podróbą", i gdyby nie medialna wrzawa, to nikt by się nie poznał! | Nie wszystkim wystarczą reprodukcje na ścianach. Henio napisał/a: | Nie wiem w jakim stanie przetrwała zawieruchy wojenne , ale ze starych zdjęć wynika , że nawet w 1939 pewnie mało jej było z oryginału. | Obiekty zabytkowe podlegają ochronie pomimo zmian jakie wprowadzane były w czasie ich istnienia. A może tutaj nie zachowało się nic godnego uwagi? Latarnię wymieniono już raz w 1960 roku, tylko nikt o tym nie wie?
Post edytowany
DW
ruda - Sob Kwi 21, 2012 4:27 am
ocsid napisał/a: |
Świadectwo czego i wobec kogo? Udowodnij. Kto miał do niej dostęp, aby uświadamiać sobie "świadectwo rozwoju"? |
A co ,on bogatszy będzie od tego
roko - Sob Kwi 21, 2012 7:57 am
Nivadriel napisał/a: | http://www.umgdy.gov.pl/pium/wiadomosci/podglad?kod=njx2902ok2.9q7kbn2ok1&typ=n |
Właśnie czytałem i już nie wiem czy to pokaz buty czy buractwa.
W tej całej sprawie chodzi po prawdzie o niuanse, o niuanse społecznej wrażliwości, której w działaniu GUM (a także WUOZ), jak i wydaniu powyższego oświadczenia, po prostu brak.
Nie wiem czy da się zastosować tu porównanie z lekarzem (bo i czasy dziwne) ale jeśli ten ostatni, starał się, robił wszystko dla ratowania życia pacjenta albo co najmniej przekazał sprawę leczenia w ręce lepszego specjalisty, to nawet po zejściu pacjenta pretensji jest brak lub co najwyżej znikoma ilość. Tu zrobiono akurat na odwrót, pacjenta zwyczajnie skreślono z listy leczenia i odcięto go od "kroplówki" , nie dając mu szans na znalezienie sanatorium, domu starców lub w najgorszym przypadku, hospicjum.
Zatem gdyby próbowano przekazać wieść do kilku osób, instytucji itd, że w związku z rozbiórką starej latarni, GUM przekaże ją w godne ręce a potem ten sam GUM wydałby oświadczenie że mimo kilkakrotnych prób NIKT NIE WYRAZIŁ OCHOTY na przejęcie obiektu a w związku z pracami wodnymi na (... ble, ble, ble ...), wówczas nie byłoby sprawy.
Tyle że sprawa jest, bo NIKT w GUM-ie tak nie postąpił.
slowik45 - Sob Kwi 21, 2012 9:28 am
Cytat: | Wyjaśnijmy sobie może. Dyrektor Urzędu Morskiego nie ma obowiązku znać się czy szukać walorów historycznych w przedmiotach czy konstrukcjach leciwych. | To znaczy że myślenie boli , już gdzieś to było ,befehl ist befehl , na takim stanowisku chyba trzeba wymagać czegoś więcej niż bezdusznego i bezmyślnego działania .
norveg - Sob Kwi 21, 2012 9:58 am
Dostojny Wieśniak napisał/a: | Latarnię wymieniono już raz w 1960 roku, tylko nikt o tym nie wie? |
Podpuszczasz? Bo przyznaję już się gubię w kwestii czy była wymieniana czy nie.
Zbych - Sob Kwi 21, 2012 10:02 am
slowik45 napisał/a: | Cytat: | Wyjaśnijmy sobie może. Dyrektor Urzędu Morskiego nie ma obowiązku znać się czy szukać walorów historycznych w przedmiotach czy konstrukcjach leciwych. | To znaczy że myślenie boli , już gdzieś to było ,befehl ist befehl , na takim stanowisku chyba trzeba wymagać czegoś więcej niż bezdusznego i bezmyślnego działania . |
Jest pewna różnica. Dyrektor Urzędu Morskiego powinien wiązać swoje działanie z myśleniem o dziedzictwie kultury materialnej, ale Wojewódzki Konserwator Zabytków musi.
Dostojny Wieśniak - Sob Kwi 21, 2012 10:53 am
norveg napisał/a: | Dostojny Wieśniak napisał/a: | Latarnię wymieniono już raz w 1960 roku, tylko nikt o tym nie wie? |
Podpuszczasz? Bo przyznaję już się gubię w kwestii czy była wymieniana czy nie. | Przecież są motikony. Nic nie wiem o wcześniejszej wymianie latarni.
norveg - Sob Kwi 21, 2012 11:34 am
Dostojny Wieśniak napisał/a: | norveg napisał/a:
Dostojny Wieśniak napisał/a:
Latarnię wymieniono już raz w 1960 roku, tylko nikt o tym nie wie?
Podpuszczasz? Bo przyznaję już się gubię w kwestii czy była wymieniana czy nie.
Przecież są motikony. Nic nie wiem o wcześniejszej wymianie latarni. |
W kontekście tego, co wspomniałem tu http://forum.dawnygdansk....p=134964#134964 (niestety, tego materiału nie ma na stronie TVP, a chodzi o wypowiedź rzecznika konserwatora) zapomniałem o znaczeniu emotek
2xM - Sob Kwi 21, 2012 12:58 pm
ocsid napisał/a: | Świadectwo czego i wobec kogo? Udowodnij. Kto miał do niej dostęp, aby uświadamiać sobie "świadectwo rozwoju"? | Nie warto, skoro i tak nie dotrze . Wyraźnie napisałem, że : 2xM napisał/a: | W miarę możliwości powinien być odrestaurowany i wyeksponowany, np. w sposób o jakim mówili przedmówcy [patrz niżej]. Myślę, że byłoby to nawet lepsze rozwiązanie niż remont i pozostawienie światła na główce portu, gdzie mało kto mógłby mu się bliżej przyjrzeć. |
Henio napisał/a: | Nie mniej można było całość odciąć palnikiem od fundamentów i pomyśleć o miejscu jej postawienia na wieki np. na placu przy latarni morskiej.
Wtedy by można było zobaczyć jej wymiary faktyczne . |
oraz
http://en.wikipedia.org/wiki/Little_Red_Lighthouse
Zbych - Sob Kwi 21, 2012 5:17 pm
Czy nie można było na przykład tak:
Mikołaj - Nie Kwi 22, 2012 12:28 pm
skoro to czerwona latarnia, to może tak
Jerzy Makieła - Nie Kwi 22, 2012 2:48 pm
roko napisał/a: |
Zatem gdyby próbowano przekazać wieść do kilku osób, instytucji itd, że w związku z rozbiórką starej latarni, GUM przekaże ją w godne ręce a potem ten sam GUM wydałby oświadczenie że mimo kilkakrotnych prób NIKT NIE WYRAZIŁ OCHOTY na przejęcie obiektu a w związku z pracami wodnymi na (... ble, ble, ble ...), wówczas nie byłoby sprawy.
Tyle że sprawa jest, bo NIKT w GUM-ie tak nie postąpił. |
Z tego co wiem, Klub Neptun chciał na własny koszt zdemontować i zaopiekować się tą latarnią...
Anker - Czw Maj 03, 2012 11:41 pm
Latarnia w kwietniu 1947r
http://fotohistoria.pl/main.php?g2_itemId=32872
ruda - Sob Maj 05, 2012 8:48 am
Niezwykłe znalezisko. Gdańska latarnia w przedwojennej prasie
Pod podłogą zabytkowej kamienicy w Sopocie odkryto przedwojenne gazety. Na okładce jednej z nich widnieje latarnia z Nowego Portu. Ta sama, która dwa tygodnie temu trafiła pod nóż.
kysiu - Pią Maj 11, 2012 9:12 am
http://trojmiasto.gazeta...._Jest_taka.html - szybko uwinęli się z kopią czerwonej latarni tylko jeszcze trochę poczekamy na jej montaż na starym miejscu.
tobocian - Pią Maj 11, 2012 10:11 am
Cyt.z artykułu j/w
"Jest identyczna - przekonuje konserwator. "
Czy ten facet nie wie po której stronie stać?
Tekst raczej typowo deweloperski typu:
zburzymy starą kamienicę i postawimy identyczną... makabra.
ruda - Pią Maj 11, 2012 10:58 am
Operacja się udała tylko pacjent ........
TOMB - Nie Maj 13, 2012 3:54 am
Czytając to wszystko.... po prostu ręce i nogi opadają. Wypowiedzi bardziej lub mniej oficjalne osób odpowiedzialnych za to barbarzyństwo przypominają mi trochę myslenie pewnego mojego znajomego mieszkańca Gdyni. W trakcie dyskusji na temat porównań Gdańsk - Gdynia użył argumentu: "A co takiego ciekawego jest w Gdańsku? Wszystko tam jest stare." Wtedy zatkało mnie zupełnie. Zwłaszcza że rozmówca mój jest człowiekiem wykształconym i "bywałym w świecie". Okazuje się że jest więcej osób podobnie myślących.
Mikołaj - Nie Maj 13, 2012 11:21 am
Może chodziło mu o to, że w śródmieściu Gdańska większość budynków jest zabytkowa w taki sam sposób, jak ta nowa latarnia
TOMB - Nie Maj 13, 2012 12:54 pm
Nie wiem o co jemu tak na prawdę chodziło... Myślałem że budowniczowie nowych starych rzeczy odeszli w zapomnienie wraz z poprzednią epoką. Okazuje się że mają się dobrze. Aż strach pomyśleć na co jeszcze zezwoli DEKONSERWATOR WOJEWÓDZKI w imię tak racjonalnych względów cytowanych w powyższych postach. Proponuję zabrać się za Żurawia. Nie dosyć że stary to od dawna nic nie przeładowuje a i mechanizm jakiś taki do niczego; drewniany. Wstawi się silnik elektryczny, da się nową elewację styropianową... Może wtedy będzie użyteczny.
frosterz - Wto Maj 15, 2012 6:51 pm
mysle, ze trzeba tych ludzi odnalezc i naglosnic w Tv..."... przyszla kryska na Matyska"
Dostojny Wieśniak - Czw Maj 17, 2012 2:02 am
frosterz napisał/a: | mysle, ze trzeba tych ludzi odnalezc i naglosnic w Tv..."... przyszla kryska na Matyska" | Ponura prawda - nie przyszła kryska i nie na Matyska. Tych ludzi nie trzeba szukać, możesz ich znaleźć bez trudu na ul. Kotwiczników 20 i powiedzieć co Ci leży na sercu. Adresów zamieszkania nie wrzucę, bo to sfera prywatna a nie o tym temat. Na zachętę uśmiech. Źródło
Demotywator Ty też uśmiechnij się, jutro będzie lepiej.
ruda - Pią Maj 25, 2012 3:30 pm
Marian Kwapiński pod lupą. Ministerstwo skontrolowało konserwatora zabytków
Cytat: | Do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku wkroczyli kontrolerzy przysłani przez generalnego konserwatora zabytków Piotra Żuchowskiego. Trwająca przez ubiegły tydzień kontrola wszystkich decyzji i dokumentów, była pośrednio skutkiem wystąpienia posła Jerzego Borowczaka, który skrytykował działania konserwatora wojewódzkiego dr. Mariana Kwapińskiego. .................................... |
kysiu - Wto Maj 29, 2012 9:02 am
http://gdansk.naszemiasto...c3993af4,1,3,60 Latarnia już stoi ale czy jest identyczna jak ta,którą zezłomowali :?:
Krzysztof - Wto Maj 29, 2012 9:44 am
Cytat: | niczym się nie różni od poprzedniego | To warto było wymieniać
jaca2003 - Wto Maj 29, 2012 1:11 pm
Krzysztof napisał/a: | Cytat: | niczym się nie różni od poprzedniego | To warto było wymieniać |
Pewnie że warto. Robotnicy mieli pracę , huta dostała wsad , inna huta wyprodukowała blachy na nową , ktoś to pospawał , pomalował , ustawił , kilka banków zarobiło na przelewach , kilka osób dostało koperty , teraz wchodzą kontrole.
A tak? Ile z tych osób mogło trafic na przysłowiowy bruk?
Pozdrawiam
EwkaW - Wto Maj 29, 2012 1:56 pm
kysiu napisał/a: | Latarnia już stoi ale czy jest identyczna jak ta,którą zezłomowali :?: |
jaca2003 napisał/a: | Cytat:
niczym się nie różni od poprzedniego
To warto było wymieniać |
Nowa latarnia nie różni się od starej tylko wizualnie.
Natomiast zdecydowanie różnią się technologią wykonania. Stara była "połatana" podczas różnych remontów, ale miała zachowane oryginalne fragmenty. Czytałam gdzieś o części żeliwnej, no i oczywiście ta stara konstrukcja była nitowana. Tyle zapamiętałam z różnych wypowiedzi, które były publikowane w niedawnym czasie, kiedy się wokół sprawy zrobiło gorąco... Dlatego szkoda, że zostało to zezłomowane
luanda - Wto Maj 29, 2012 3:01 pm
EwkaW napisał/a: | no i oczywiście ta stara konstrukcja była nitowana |
Ciekawią mnie to pojawiające się informacje o nitowanej konstrukcji. Nie bardzo wiem, jak je rozumieć. W 2004 przeprowadziłem inspekcję falochronu wschodniego w obrębie czerwonej główki i nie stwierdziłem ani jednego nita w jej poszyciu. Nie było w zakresie, ani nie przyszło mi go głowy, aby w bebechy jej zaglądać, więc nie wiem, czy może było coś znitowane wewnątrz?
Liczę na oświecenie w sprawie rzeczywistych / potencjalnych / legendarnych / zniszczonych nitów na czerwonej główce.
W zał. foto z 2004r.
EwkaW - Wto Maj 29, 2012 5:22 pm
Ja się o tyle poddaję, że o tym nitowaniu przeczytałam w okolicznościach jw. Natomiast pamiętam, że dotyczyło to elementów wewnętrznych latarni
A zdjęcie latarni świetne, pierwsze które widzę tak dokładne
Mikołaj - Wto Maj 29, 2012 7:15 pm
jaca2003 napisał/a: | kilka osób dostało koperty |
podaj nazwiska/stanowiska albo daruj sobie takie typowe polskie forumowo-kolejkowe zrzędzenie
Anker - Wto Maj 29, 2012 7:54 pm
Wygląda na to że po 1947r Latarnia została poddana dość istotnej przebudowie.
Czy można było efekt tych prac nazywać obiektem zabytkowym?
To zależy jak się ludzie umówią w tej kwestii.
Kampanilę na placu św. Marka w Wenecji odbudowano po tym jak runęła w 1914r
i nadal jest traktowana jako obiekt zabytkowy pomimo że tylko zewnętrznie jest identyczna z tą zniszczoną.
robewa - Wto Maj 29, 2012 8:37 pm
oczywiście nitowanie takiej konstrukcji odbywa się w jej środku, jak widzicie latarnia składa się z 4 trapezoidalnych elementów nałożonych na siebie, w miejscu ich styku wewnątrz konstrukcji na każdym z nich znajduje się kołnierz, kołnierze te przylegają do siebie i są nitowane (tak było kiedyś, teraz przypuszczam są skręcane do siebie śrubami ściśle dla konstrukcji określoną siłą) w ten sposób następuje usztywnienie konstrukcji a zarazem umożliwia się jej "elastyczną pracę", przy okazji wrzucę fotkę takiej konstrukcji
EwkaW - Wto Maj 29, 2012 9:03 pm
Jak to faktycznie było chyba można sprawdzić.
Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni informował, że bliźniacza latarnia, zielona, zdemontowana kilka lat temu i tak samo zastąpiona nową, miała więcej szczęścia i nie trafiła do huty (jeszcze ).
Znajduje się na jakimś placu należącym do UM. Można przypuszczać, że konstrukcje obu latarni były takie same lub bardzo zbliżone, a ich remonty pewnie przebiegały podobnie.
pumeks - Wto Maj 29, 2012 9:23 pm
Stara "czerwona" główka nie miała żadnych bliźniaków, to, co stało na zachodnim molo, wyglądało tak:
luanda - Wto Maj 29, 2012 9:35 pm
robewa napisał/a: | oczywiście nitowanie takiej konstrukcji odbywa się w jej środku, jak widzicie latarnia składa się z 4 trapezoidalnych elementów nałożonych na siebie, w miejscu ich styku wewnątrz konstrukcji na każdym z nich znajduje się kołnierz, kołnierze te przylegają do siebie i są nitowane |
W 2004 roku z zewnątrz nie widziałem żadnych elementów nitowych wszystko było spawane. Jeżeli mówimy o poszyciu wykluczam jakiekolwiek mocowanie nitami, czy to do szkieletu, czy poszczególnych arkuszy blachy je stanowiące.
Jejks! Jak teraz żałuję, że - choć miałem możliwość - do środka nie zajrzałem. To se ne vrati. ;/
luanda - Wto Maj 29, 2012 9:41 pm
EwkaW napisał/a: | A zdjęcie latarni świetne, pierwsze które widzę tak dokładne |
Skoro się tak podoba, to wrzucę jeszcze jedno vice-versa (od strony Helu ;) ).
EwkaW - Wto Maj 29, 2012 10:05 pm
pumeks napisał/a: | Stara "czerwona" główka nie miała żadnych bliźniaków, |
Ja sobie tego nie wymyśliłam , uwierzyłam w słowo pisane tu http://www.umgdy.gov.pl/p...q7kbn2ok1&typ=n
a także w treść posta bachoo z 19 kwietnia 2012 na 1-szej stronie tego wątku. Tam pada pada słowo "bliźniacza", a zdjęcie repliki latarni zielonej na stronie UM mówi samo za siebie.
To zdjęcie autorstwa Wyrobka, bardzo ciekawe zresztą, pochodzi pewnie z lat 50-tych, a od tamtego czasu latarnia mogła się zmienić.
Jeszcze raz natomiast podkreślam, że moja wiedza jest tylko "prasowa", staram się kojarzyć różne wypowiedzi i jeśli moje wnioski prowadzą na manowce, to poddaję się z pokorą
EwkaW - Wto Maj 29, 2012 10:09 pm
luanda napisał/a: | Skoro się tak podoba, to wrzucę jeszcze jedno vice-versa |
Podoba się oczywiście, bardzo dziękuję
Tu widać więcej, bo również podstawę latarni.
2xM - Sro Maj 30, 2012 12:31 am
O tym, że pierwotna konstrukcja została pięknie przedstawiona w Atlas zur Zeitschrift für Bauwesen, 1.1851 wspominałem w innym wątku. Dodatkowo dla niemieckojęzycznych ciekawy może być jej opis w samym Zeitschrift für Bauwesen (str. 148-153).
Metalową konstrukcję wieży wykonano w fabryce maszyn Borsiga w Berlinie.
Trzon składał się z ośmiu ram łączonych - i tu ciekawostka - nie na nity a na śruby. Do nich przymocowane było wypełnienie z... 2 calowych desek(?) obitych od zewnątrz blachą . Na rysunkach (i na zdjęciu z 1947 r.) widać żebra umożliwiające połączenie sąsiadujących ze sobą ram. Nie jestem pewien, ale wygląda na to, że cała ta konstrukcja została później pokryta "płaszczem" przyspawanym od zewnątrz - stąd zmiana wyglądu.
Najwyraźniej wymieniono elementy głowicy i laternę (zdjęcie z 1947 r.), zamieniając ozdobne żeliwne wsporniki pomostu na rury stalowe. Pierwotna głowica była odlana z żeliwa jako jeden element razem z żebrami i wspornikami. Odlewane były również płyty pomostu wokół laterny i schody wewnętrzne. Wypełnienia pól głowicy i wsporniki były wykonane jako ozdobne.
Laterna wykonana była z kutego żelaza z wypełnieniem z blachy, zaś dach pokryto blachą miedzianą.
Żeby odpowiedzieć na pytanie, co zachowało się z pierwotnej konstrukcji do niedawna - należałoby porządnie obejrzeć całość od środka (a być może również pozbyć się części poszycia)...
To tak w skrócie.
Pierwotna forma (skoro zdecydowano się na rekonstrukcję to powinno się chyba przywrócić kształt z okresu świetności ):
Źródło
Jeszcze jedna uwaga: Nowa latarnia ma konstrukcję opartą na zupełnie innej filozofii. Pierwotnie głównymi elementami były ramy z profili żelaznych, zaś wypełnienie służyło jedynie osłonięciu wnętrza. Nowa wygląda na konstrukcję powłokową, gdzie żebra służą usztywnieniu a obciążenia przenosi ośmiokątna rura blaszana.
PS
W zasadzie post stał się nieco OT...
Edycja:
Poprawiłem pierwszy link.
kysiu - Sro Maj 30, 2012 9:18 am
Szkoda,że te rysunki z przekrojem latarni nie dałeś "rekonstruktorom" kiedy przygotowywali replikę latarni na nowo.Może wtedy swoim wyglądem bardziej przypominałaby tą co była poprzednio.
BTW 2xM, świetne rysunki starej latarni jak wyglądała ona kiedyś w środku no i te szczegóły,które na pierwszy rzut okaz na zdjęciach się nie zauważa
luanda, mi też podobają się te twoje fotki z latarnią w przybliżeniu bo do tej pory przedstawiana ona (latarnia) była na fotach robionych z oddali
Krzysztof - Sro Maj 30, 2012 9:45 am
2xM napisał/a: | w Atlas zur Zeitschrift für Bauwesen, 1.1851 wspominałem w innym wątku. | Obydwa linki prowadzą do "innego wątku", ale dotarłem do celu
Polecam innym.
To skandal co zrobiono ze starą latarnią, ale z tego co wykonano w 1843 już od dawna nie było. Może tylko jakieś elementy schodów - które mogły trafić w lepsze miejsce
Może przy następnym remoncie (słona woda postara się) ktoś wpadnie na pomysł odtworzenia repliki tego co postawiono w 1843. Projekt już jest gotowy
danziger - Sro Maj 30, 2012 10:32 pm
EwkaW napisał/a: | Nowa latarnia nie różni się od starej tylko wizualnie. |
Ależ różni się - i to bardzo. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia.
EwkaW - Sro Maj 30, 2012 10:45 pm
danziger napisał/a: | Ależ różni się - i to bardzo. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia. |
Od tej prawdziwej starej rzeczywiście się różni bardzo, ale ja porównywałam z tą zdemontowaną i zezłomowaną
pumeks - Sro Maj 30, 2012 10:58 pm
danziger napisał/a: | EwkaW napisał/a: | Nowa latarnia nie różni się od starej tylko wizualnie. |
Ależ różni się - i to bardzo. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia. |
Słuszna uwaga - parę lat temu sfotografowałem starą czerwoną i nową - seledynową w odstępie 2 minut
Dostojny Wieśniak - Czw Maj 31, 2012 12:43 am
Opis latarni z roku 1938.
EwkaW - Czw Maj 31, 2012 12:44 am
Toż to normalny najazd , ale ja się tak łatwo nie poddam
A może lepiej byłoby porównać dwie czerwone?
Nową wzięłam z http://gdansk.naszemiasto...a-duze-zdjecie, starą od pumeksa.
Różnią się, ale nie użyłabym słowa "bardzo".
To już raczej "strzyżono - golono"
danziger - Czw Maj 31, 2012 6:45 pm
EwkaW napisał/a: | Od tej prawdziwej starej rzeczywiście się różni bardzo, ale ja porównywałam z tą zdemontowaną i zezłomowaną |
Właśnie o nią mi chodziło
ruda - Czw Cze 14, 2012 6:57 pm
Dygresja, ale w temacie ,tak sądzę.
Cytat: |
Samowolka przy remoncie zabytku w Starogardzie Gdańskim. Kolejna niemoc PWKZ
Informowaliśmy o niedawnej kontroli w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków.
Oto kolejny przykład samowolki, która ma miejsce przy całkowitej bierności PWKZ.
Tym razem dr Marian Kwapiński zlekceważył sygnały mieszkańców Starogardu Gdańskiego, dotyczących odstępstw od stanu pierwotnego zabytku przy przeprowadzanym remoncie. Inwestor, nie bacząc na tablice informujące o tym, że budynek jest pod opieką konserwatorską i przedstawia wartość zabytkową, dokonał remontu wedle własnego uznania i gustu.
W budynku zabytkowym, będącego własnością Agencji Rolnej Stado Ogierów w Starogardzie Gdańskim, dokonano wymiany stolarki okiennej. Mimo stosownych tablic, informujących o tym, iż obiekt jest zabytkiem pod ochroną konserwatora, inwestor wedle własnego uznania dokonał odstępstw od stanu pierwotnego. Wstawiono nowe okna, będące na piętrze budynku, które nie odpowiadają ani kształtem, ani kolorem starej stolarce. Okna łukowe zmieniono na okna prostokątne z nakładką prostującą łuk. Co więcej, porzucono pierwotny układ szprosów i zmieniono kolor. Zmiany wprowadzone przez właściciela obiektu ewidentnie oszpeciły budynek, bowiem okna na piętrze nie komponują się z oknami na parterze. Mimo interwencji mieszkańców Starogardu Gdańskiego, PWKZ nie wyegzekwował od właściciela budynku demontażu nowej stolarki i przywrócenia stanu pierwotnego.
Będziemy żądać wyjaśnień w tej sprawie. Nie wiadomo, czy urząd konserwatorski zajął się w ogóle tą sprawą i czy podjął jakieś kroki. Czekamy na wyjaśnienia ze strony PWKZ – stosowne zapytanie złożyliśmy na ręce rzecznika urzędu, Marcina Tymińskiego. Wyjaśnienia dr Mariana Kwapińskiego natychmiast opublikujemy.
Wyjaśnienia rzecznika prasowego Pomorskiego Konserwatora Zabytków w tej sprawie:
(…) fakty w sprawie stadniny przedstawiają się następująco. Słowo „rzekomo” i „podobno” doskonale oddają próby kontaktów mieszkańców z WUOZ w Gdańsku. W urzędzie nie zarejestrowano żadnego pisma ani innych form komunikacji dotyczących tej sprawy, tak więc raczej nie możemy mówić o bierności służb konserwatorskich w tych kwestiach…
Obiektu zabytkowego nie chroni tabliczka, lecz konkretna forma ochrony. W tym wypadku jest to wpis do rejestru zabytków. Z ustaleń poczynionych przez inspektora WUOZ odpowiedzialnego za ten teren wynika, że w budynkach zespołu stadniny dokonano wymiany okien. Odbyło się to jednak bez wiedzy i pozwolenia ze strony urzędu, tak więc rzeczywiście mamy do czynienia z aktem samowoli.
Po otrzymanym przez Pana sygnale, w stadninie odbędzie się inspekcja, po której zostanie wszczęte odpowiednie postępowanie. Zgodnie z KPA, o terminie inspekcji urząd musi powiadomić z dwutygodniowym wyprzedzeniem, tak więc tak odbędzie się najprawdopodobniej w połowie czerwca.
O wynikach wizyty będziemy informować.
Dziękujemy Panu rzecznikowi za informację. Mamy nadzieję, że urząd konserwatorski rozpocznie postępowanie w tej sprawie i doprowadzi do przywrócenia stanu pierwotnego zabytku. Mieszkańcy Starogardu Gdańskiego, których nazwiska są nam znane, twierdzą, że doniesienie do urzędu w tej sprawie zostało wysłane do WUOZ.
|
TU
MARTINEZ - Czw Cze 28, 2012 12:19 am
Na stronie Urzędu Miasta była odpowiedz na "zarzuty" w sprawie latrni, nie widzałem tego materiału w poście, więc przytaczam
Źródło:
http://www.umgdy.gov.pl/p...tki=1&menuId=29
cyt: "Dyskusja na temat latarni, które zniknęły z główek gdańskiego portu
/2012-04-20 15:29:44/
W nawiązaniu do toczącej się w mediach dyskusji na temat „latarni”, które zniknęły z główek gdańskiego portu informujemy, że:
Wieża zielonego światła wejściowego do portu zwana popularnie „zieloną latarnią” stoi na falochronie zachodnim od ponad 4 lat (tzn jej replika w takim samym kształcie).
Pozostałość po starej wieży leży od 5 lat na Bazie Urzędu Morskiego, nie wzbudzając zainteresowania, pomimo poszukiwań z naszej strony. W momencie demontażu jej stan techniczny uniemożliwiał dalsze wykorzystanie dla celów nawigacyjnych.
Wieża czerwonego światła wejściowego do portu z uwagi na bardzo zły stan techniczny (korozja poszycia na wylot) została zdemontowana. Jej stan nie pozwalał na dalsze wykorzystanie do celów nawigacyjnych. W trakcie przebudowy falochronu wschodniego na jej miejscu – W HISTORYCZNYM KSZTAŁCIE – zostanie zamontowana nowa wieża światła wejściowego czerwonego. Odbędzie się to w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Przed rozpoczęciem publicznej dyskusji na temat zniknięcia ”latarni” czasami warto zapoznać się z faktami.
Andrzej Królikowski
Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni"
Może konstrukja tej latarni była podobna do tej w Stilo. Była montowana z płyt i skęcana śrubami od środka. Z zewnątrz wygląda jakby stanowiła jedną całość.
2xM - Wto Sie 21, 2012 11:53 pm
Gazeta.pl:
Czerwona latarnia. A jednak nie całkiem złom?
Cytat: | Urząd Morski w Gdyni chwali się nowym zabytkowym eksponatem. Jest nim... fragment latarni z Nowego Portu. Tej samej, którą pocięto na złom, bo ponoć nie była już nic warta. |
slowik45 - Sro Sie 22, 2012 4:18 pm
<<Natomiast te elementy, które faktycznie były historyczne, zabezpieczyliśmy. Przeszły już niezbędne prace konserwatorskie. One nie spełniają wymagań, żeby móc je wykorzystać w porcie, więc trafiły do muzeum i można je zobaczyć w Rozewiu>> chyba jaja sobie robią
ruda - Sob Wrz 15, 2012 10:49 am
Dariusz Chmielewski nowym Pomorskim Konserwatorem Zabytków
|
|