Mogę - ale może lepiej przesłać Ci ją na maila? szkoda zajmować cenne miejsce na serwerze...
A przy okazji... na czym opierasz proponowaną przez Ciebie lokalizację? Masz jakieś źródła na ten temat? Podziel się!
Tylko i wylacznie na podstawie Twojej mapy.Mieszkalem na Piecewskiej od'78 do '90,dlatego chcialbym troche wiekszy skan mapy dla porownania terenu.Pamietam troche zabudowe ktora widzialem z balkonu,niestety bez wiekszego skanu nie moge porownac.A mapke oczywiscie bardzo chetnie na maila.
Witam.
Poszukiwałam zdjecia nieistniejącego kościoła na Ujeścisku.Szukając informacji dotyczących owego kościoła trafiłam na to forum. Gdyby ktoś z Państwa posiadał stare zdjęcia kościoła uprzejmie proszę o pomoc. Pozdrawiam. Marta I.
wszystko co Państwo posiada, już tu gdzieś jest
zdjęcia kościoła nie ma - albo póki co nie zostało odkryte. musisz się zadowolić ilustracją która wisi na drugiej stronie tego wątku
w obecnym czasie jest to mniej wiecej na wysokosci konca budynku Piecewska 30 od strony Amundsena nie od supersamu, w latach 80-tych byly tam jeszcze jakies zabudowania ale teraz to nie wiem bo daaaaawno tam nie bylem.
nie chcę się wtrącać ale znam dość dobrze "morenę" i wydaje mi się, że jesteś w błędzie co do oceny miejsca na tej mapie, nie będę się spierał ale nie wygląda mi to ani na Piecewską ani na Jaśkową Doline, skąd jest ta mapa, jeżeli można to prosiłbym większy skan na e-mail, dzieki
nie wygląda mi to ani na Piecewską ani na Jaśkową Doline
W Gdańsku nie ma innego miejsca o nazwie Pietzkendorf a układ podstawowych szlaków zgadza się z dzisiejszymi. Tyle że mapkę trzeba tylko odpowiednio zorientować, bo jest obrócona o ok. 90st. i właściwa północ tu znajduje się na wschodzie
W dole mapki widać Dreilinden, droga w lewo od strzałki prowadzi do Müggau, w prawo - do Brentau, no a dokąd Jaśkowa Dolina - wiadomo...
Orientowanie mapy na północ to całkiem nowa maniera, rzekłbym XX-wieczna - wcześniej nie było to regułą i malowano mapy w zależności od widzimisię kartografa albo jak pergaminu stawało.
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
wiesz co otsider75 gdyby nie to ,ze mieszkam zbyt daleko to bym tak w leb palnal , ze bys gwiazki zobaczyl (jak za dawnych czasow),jak mozesz nie poznawac przypomnij sobie widok z balkonu,gdzie Franek mieszkal ,resztki sadu co sie uchowaly miedzy wielkimi plytami nie widzisz podobienstwa????
_________________ "...robala co mnie zzera wciaz zalewam sam..."
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 1:10 pm Kościól i przychodnia na Ujeścisku
Jakis czas temu Samp wydal książkę gdzie była jakaś reprodukcja i krótka historia kościola oraz karczmy, która tam stala.
Co do krzyża z Lostowic to podobno jest przechowywany przez tamtejszego proboszcza w kościele. Krzyż jest w kawalkach i nie ma pieniędzy na jego zlożenie.
Od Mieścina do Ujeściska
Andrzej Januszajtis2007-10-19, ostatnia aktualizacja 2007-10-19 12:12
Felieton Andrzeja Januszajtisa
Zbliżający się początek listopada przywołuje myśli o zmarłych i miejscach ich pochówków. W Gdańsku największym z nich jest cmentarz przy ul. Łostowickiej, zwany dziś błędnie „Łostowickim”, czy nawet - kompletnie bez sensu - cmentarzem „na Łostowicach”! Nazwa ta - podkreślam, nieoficjalna - powstała przez nieporozumienie. Ulica, przy której leży cmentarz, nazywała się przed wojną Ujeściską Drogą (Wonneberger Weg), bo prowadzi do Ujeściska. Tej historycznej nazwy, mającej wielowiekowe tradycje, używano w brzmieniu polskim przez krótki czas po wojnie, po czym zmieniono ją na bezsensowną w tym miejscu Łostowicką (Łostowice są za Ujeściskiem), co później przeniosło się na cmentarz, którego zaczątkiem był założony po wybudowaniu kościoła w Emaus w 1906 r. cmentarz św. Franciszka - zachowany częściowo do dziś poniżej skarpy. Łatwo stwierdzić, że przenoszenie nazwy ulicy na położony przy niej obiekt może prowadzić do absurdu. Kontynuując je, musielibyśmy cmentarz położony np. przy ul. Chińskiej nazywać cmentarzem Chińskim, a przy ul. Krasnoludków - cmentarzem Krasnoludków! Najprościej byłoby przywrócić cmentarzowi pierwotną nazwę i patrona, albo - jeżeli ktoś ma opory (??) - nazwać go urzędowo Cmentarzem Emaus, chociaż historycznie biorąc są to tereny Ujeściska.
A Ujeścisko - dawna wieś, dziś wielka dzielnica miasta - ma bogatą historię. Zabytkowy jest układ centrum wsi, ze stawem, przy którym (między ulicami Lubelską i Białostocką) jeszcze przed wojną stał niezwykle ciekawy kościół z 1647 r. Na razie zajmiemy się jednak tylko intrygującymi, pełnymi zagadek przemianami jej nazwy. O problemach związanych z ich rozszyfrowaniem świadczy fakt, że językoznawcy jej unikają. Daremnie szukalibyśmy jej w takich, skądinąd bardzo cennych opracowaniach, jak wydane w 1946 r. „Nazwy dzielnic i okolic Gdańska” Stefana Hrabca, „Toponimia byłych powiatów gdańskiego i tczewskiego” Haliny Bugajskiej (1985) czy pracy zbiorowej „Nazwy Miast Pomorza Gdańskiego” (1999). Spróbujmy rozwikłać tę zagadkę. Zacznijmy od tego, że dzisiejsza nazwa jest stosunkowo młoda: pojawiła się w wydanym w 1879 r. we Lwowie dziele Wojciecha Kętrzyńskiego: „Nazwy miejscowe polskie Prus Zachodnich”, w postaci Wujeścisko. Przedtem (i potem) dominowała niemiecka nazwa Wonneberg lub Wonnenberg, wprowadzona w 1379 r. w dokumencie komtura gdańskiego Walpoda von Bassenheyma. Było to zresztą potwierdzenie nadania wsi ok. 1340 r. mincerzowi Konradowi przez Winryka von Kniprode. A więc co najmniej od tego czasu był to Wonneberg - z różnymi odmianami: Wunnenberg, Wowemberg, Wonnebergk itp.
Czy jednak nie było żadnej innej nazwy? W protokóle lustracyjnym z 1598 r. znajdujemy Miesczino seu Wowemberg, co oznacza, że Polacy nazywali tę miejscowość Mieścinem. W dodatku od dawna. Spotykamy tę nazwę już w 1338 r. w dokumencie lokacyjnym Oruni. W zawartym w nim opisie granic wsi Orunia czytamy: „druga granica przechodzi... dalej koło dóbr Blestewitz aż do posiadłości Mesthin; trzecia granica idzie obok tej ostatniej aż do majątku biskupiego, który zowie się Górka...” „Dobra Blestewitz”, to oczywiście Łostowice (wówczas Włostowice), Górka - to należące do biskupa kujawskiego tereny Chełma i Biskupiej Górki, nie ulega więc wątpliwości, że ów Mesthin czyli Mieścin, to dzisiejsze Ujeścisko. Nazwa na pewno pochodziła jeszcze sprzed czasów krzyżackich. Na koniec sensacja: Właściciel Niestępowa Walenty Wolski, który przeżył w Gdańsku oblężenie roku 1807, po wkroczeniu wojsk napoleońskich wrócił do swojej wsi. W relacji z tych dni wspomina drogę „do Miesczyna czyli Wonnebergu”. A więc polska nazwa żyła jeszcze w początkach XIX wieku! Jak doszło do tego, że Mieścino przekształciło się w Wujeścisko, potem w Ujeścisko - nazwę bezpodstawną, bo nie ma tam i nie było żadnego ujścia? Szkoda, że po wojnie nie przywrócono prastarego polskiego Mieścina!
Rodzina osoby od której otrzymaliśmy zdjęcie kościoła jest w posiadaniu pocztówki
wysłanej z Ujeściska do Niemiec w roku 1942. Są na niej podobno dwa ujęcia
starego kościoła. Mam nadzieję, że skan będę mógł wkrótce zaprezentować
No i żywię nadzieję, że może Herr Juergen Koeller ma w zanadrzu także coś o Zakoniczynie. Można go poinformować, że na www.pkt.pl są wyśmienite ujęcia satelitarne z maja 2008 roku. Może go to jakoś zainspiruje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum