Wysłany: Pią Mar 09, 2007 11:43 pm Re: ciężar właściwy
tobocian napisał/a:
No tak ale napisałeś o drewnie a nie o trocinach,to coś jak kaczka i pierze nie bierz mojej wypowiedzi do siebie,tak po prostu myślę głośno...no bo kurcze jakoś jak pociągnąć jakiś pieniek o dł.0,5mtr i gr. 30 cm(0.15m3) to trzeba sie napocić a jak worek z trocinami (też 0.15m3) to w sumie z łatwością a skąd wiesz że te dziury zamurowali po wojnie?
nie myl proszę worka z trocinami i worka z wiorami , wiorami z grobościowki czy też wyrowniarki .
worek trocin , tym bardziej trocin mokrych , to już inna para butow .
będąc kiedyś w tartaku poproś o worek mokrych trocin , ale wspomnij , że jesteś rowerem , proszę
ale do tematu .
myślę , że jednak ta wieża ma coś z przemysłem drzewnym .
jakiś cyklop na samej gorze , na konstrukcji żelbetonowej , te trojkąty potrzebne np : dla rur wyciągowych .
i tu pytanie / miejsce na tartak wspaniałe , na tamte czasy nawet jeszcze lepsze .
wtedy drewno było spławiane .
to nawet opisał G>G> w " Blaszany Bębenek "
może w tym kierunku poszukać .
oczywiście w kierunku tartaku a nie G . Grassa .
tylko tam widać ( patrz film ) jak spławiają drewno .
Dziękuję - zrozumiałem.
Ale jeśli kogoś interesowałaby historia firmy Bergford w Gdańsku - to w jęz.niem. można przeczytać pod takim adresem: http://duepublico.uni-duisburg-essen.de
Pozdrawiam.
Zawsze myślałem że zagadka rozwiąże się jak znajdziemy podobną wieżę.
Stało się ...
1. Kształt i rozmiary te same (mimo innej konstrukcji)
2. Okrągły element na górze
3. Pomost na około na szczycie elementu o przekroju kwadratowym
4. Pomost na jednej ścianie na poziomie 1/2 i 0
5. Pionowa drabinka metalowa
6. Metalowe okienka rewizyjne
7.Odległość w linii prostej od naszej wieży "bartosa" 1000 m
Wysłany: Pon Paź 09, 2017 1:39 am Rozmowa ze starym Gdanszczaninem
Temat juz dosc stary jak widze (sprzed 10 lat), ale poniewaz dopiero dzisiaj kiedy pierwszy raz stanalem pod Wieza Bartosa, postanowilem poszukac cos na jej temat i natknalem sie na to forum oraz temat nurtujacy nas wszystkich tutaj, opisze co uslyszalem przedwczoraj od pewnego pana, ktory od kilkudziesieciu lat mieszka na Przerobce i pamieta dzialajaca jeszcze wieze Bartosa.
Przyznam, ze sylwetka wiezy jest mi znana od dziecinstwa. Z okna balkonu widze ja praktycznie od zawsze, ale nigdy sie nia specjalnie nie interesowalem i dopiero dzisiaj dowiedzialem sie ze nosi w ogole jakas nazwe.
Poniewaz niedawno zaczalem przygode z nurkowaniem postanowilem przedwczoraj dla odmiany zamiast w jednym z kaszubskich jezior, czy w Baltyku zanurkowac w Martwej Wisle. Dalem wiec nurka startujac przy moscie kolejowym po stronie Przerobki i nie oddalajac sie zbytnio od brzegu, zeby wykluczyc ryzyko wladowania sie pod przeplywajaca barke. Wyszedlem z wody po jakichs 40 minutach. Na brzegu czekal na mnie juz starszy pan z pieskiem pytajac czy cos tam na dnie znalazlem. Ja na to ze, nie wlasciwie oprocz jednej porzuconej na dnie kotiwcy nic pod woda ciekawego nie bylo, ale ze tez specjalnie sie nie rozgladalem. Na co on zdziwiony odparl, ze myslal, ze bedzie tam duzo wiecej lezalo, bo kiedys on sam sporo z tej rzeki wylawial. Byly tam na przyklad czesci hydroplanow (wodnosamolotow) ktore kiedys startowaly tutaj na Martwej Wisle. Ja zdziwiony pociagnalem temat, pytajac, "tutaj, samoloty", a on na to... a tak, ta wieza po drugiej stronie sluzyla do umieszczania i zabierania ich z wody.Trudno mi zweryfikowac, czy to prawda, ale czlowiek nie wygladal na kogos, kto zmysla.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum