I jeszcze podpisy:
Orunia01 - Fragemnt zespołu Bramy Oruńskiej po częściowej rozbiórce - ok.1927 r.
Orunia02 - Budowa wielkiego rezerwuarau wodnego na wzgórzu oruńskim nieopodal parku - 1869 r.
Orunia03 - Ul. Podmiejska, skrzyżowanie z Ul. Raduńską, ok. 1910 r.
Orunia04 - Dawny sierociniec, obecnie Państwowy Dom Dziecka nad kanałem Radunii, ok. 1910 r.
Orunia06 - Fasada kościoła św. Ignacego po renowcji - ok. 1926 r.
Orunia07 - Szkoła ludowa przy ul. Brzegi, ok. 1885 r.
Orunia08 - Ostatni wiatrak oruński w okolicach ul. Wschodniej, okres międzywojenny
Orunia09 - Zakłąd poprawczy dla chłopców (Johanneshof), połowa XIX w.
Orunia10 - Stara brama parkowa, w głębi fragment pałacu, ok. 1900 r.
Orunia11 - Dworek parkowy, obecnie przedszkole (?), ok. 1900 r.
No i się przemieszały wieśniaki Jeśli któreś się powtarza lub znacie to wykasuję, żeby nie obciążać serwera.
Tak się składa, że akurat te zdjęcia chciałen wiosną tego roku w BG PAN zeskanować. Odpowiedź na mą prośbę poniżej. W obliczu ich ukazania się tutaj wygląda ona trochę jak próba zawracania rzeki patykiem.
Tak się składa, że akurat te zdjęcia chciałen wiosną tego roku w BG PAN zeskanować. Odpowiedź na mą prośbę poniżej. W obliczu ich ukazania się tutaj wygląda ona trochę jak próba zawracania rzeki patykiem.
"Dowolne wykorzystywanie przez osoby postronne"... To naprawdę o stuletnich fotografiach publikowanych w internecie?
Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób "dowolne wykorzystywanie przez osoby postronne" skanów w komputerze mogłoby szkodzić tym zdjeciom i bibliotece... Czy to aby nie jest taka sama bzdura jak zakazy fotografowania obiektów kolejowych?
Może warto byłoby tę postawę Biblioteki nagłośnić jakoś? Bo to przeciez nic innego, jak uniemozliwianie ludziom poznania historii...
A ja nie pojmuję jak dyrektor publicznej placówki może używać podobnych argumentów. Z całym szacunkiem dla wkład państwa Pelczarów śmiem zauważyć, że to nie jest ich prywatna firma. Nie rozumiem tej odpowiedzi. Czy tam jest jakieś drugie dno? Może mi ktoś to wyjaśnić?
Wburzyłem sie i zjadłem "nie". Stąd poprawka.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Corzano Pią Gru 02, 2005 8:17 am, w całości zmieniany 1 raz
A ja myślałem, że zbiory biblioteki są własnością społeczeństwa, a tu taka niespodzianka. Ciekawe kiedy biblioteka zacznie na zdjęciach nadrukowywać napis "kopyrajt"
A ja nie pojmuję jak dyrektor publicznej placówki może używać podobnych argumentów. Z całym szacunkiem dla wkłady państwa Pelczarów śmiem zauważyć, że to jest ich prywatna firma. Nie rozumiem tej odpowiedzi. Czy tam jest jakieś drugie dno? Może mi ktoś to wyjaśnić?
Stare sprawdzone reżimowe nawyki. Biblioteka udostępnia zdjęcia tylko do prac naukowych, bo z reguły pani dyrektor zna ich autorów, wiec wie, co oni moga napisać. A amator-hobbysta w internecie mówgłby broń Boże, opublikowac tekst niepoprawny politycznie i niezgodny z obowiązująca linią... To - według mnie - jest właśnie owo niedopuszczalne "dowolne wykorzystanie"...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum