To byl inny przedmiot, Hydrodynamika zwana tez Teoria Okretu, prowadzony przez cooltowa postac nazywana przez nas Jazzem Mozna go bylo spotkac popoludniami na kawie w Olimpie. To byly czasy.
A widzicie! Ja też znalazłem znajomą postać mimo że z Conradinum nie miałem nic wspólnego. NA zdjeciu archiwalnum górny lewy róg a na jubileuszowym prawy dolny róg. Z tym gościem studiowałem na Hydro na PG. On Budownictwo Morskie ja Śródlądowe.
Co znim teraz?
Świat jest mały jednak. Także studiowałem na PG Hydro Z mojej klasy kilku nas poszło na ten kierunek, chcieliśmy się po prostu trzymać razem. Na drugim semestrze doszedłem do wniosku, że nie była to przemyślana decyzja i odszedłem. Podobnie uczynili inni i tylko Jacek Olkowski skończył ten kierunek. Obecnie mieszka pod Warszawą i prowadzi swoją firmę: Dedal-Konsulting . Przed chwilką zatelefonowałem do niego, dalej się przyjaźnimy i nawet po ubiegłorocznym zjeździe klasowym zatrzymał się u mnie. Do późnej nocy siedzieliśmy na balkonie i sącząc piwko wspominaliśmy dawne czasy.
oj nie same hydranty, zmagałem się też z moimi kompleksami później na dwóch innych fakultetach. Wieczny student ze mnie Pocieszę cię jednak, jestem już zbyt wygodny i nie zamierzam dalej się męczyć A o takim luksusie jak doktorat czy inne zboczenie naukowe (to żart) to nawet nie myślę bo od myślenia to mnie głowa boli, i jak mam byś szczery się do tego tak naprawdę nie nadaję i nie mam predyspozycji Nie potrafię się po prostu skupić na jakimś zagadnieniu dłużej niż uważam to za coś interesującego. Jedyne co mnie zafascynowało na zawsze to Gdańsk i ten urok trwa od wielu lat do dziś.........
PS
Jak chcesz Wojtku to mogę ci dać do Jacka nr tel. na prv. Daj znać, albo wyślij mu e-maila Stronę z namiarami podałem...
Czy to chodzi o tą willę ?
Ładny mają tam piec, ale schody też są niczego sobie...
Niestety piec się strasznie sypie i nie spełnia już dawno swojej pierwotnej funkcji jaką powinien spełniać piec .
Z tą funkcją reprezentacyjną też bywa coraz gorzej. Potrzeba na jego remont (ewentualnie zabezpieczenie) pieniędzy ale niestety PZO PCK, który się mieści w tym budynku ciągle mówi, że nie ma kasy (lub kasy nie da) i piec niszczeje, a pęknięcia są coraz większe. Podobnie sprawa się ma z elementami dekoracyjnymi na suficie. Ich stan również jest coraz gorszy .
Czarne ozdoby na schodach są "rozbierane na pamiątkę " przez osoby, które przychodzą w różnych sprawach do PCK oraz są niszczone przez osoby niezadowolone z oferowanej pomocy przez PCK.
Jedyną rzeczą, jaka ostatnio została zrobiona w sprawie ochrony to zainstalowanie domofonu, który nie działa poprawnie oraz zamontowanie podglądu na dole, który również nie spełnia swojej funkcji. Szkoda, że piecem nie ma czasu zająć się konserwator zabytków. Może on na PCK wymusi jakiś remont i większą ochronę...
Trzeba coś zrobić w tej sprawie, bo piec się sypie coraz bardziej a z dekoracji na schodach znika coraz więcej części, a konserwacja zarówno pieca jak i schodów jest zerowa...
PZO PCK w Gdańsku jest przy al. Zwycięstwa 27. Budynek czynny od poniedziałku do piątku od 8:20 do 15:30.
Sekretariat jest na pierwszym piętrze. Jeśli chcecie zobaczyć piec to trzeba pytać właśnie tam...
Pozdrawiam...
BUDYNEK PCK NOCĄ.jpg Szkoda że budynek przy Al.Zwycięstwa 27 prezentuje sie tak dobrze tylko nocą...Za dnia jest inaczej =(
Właśnie piszę tekst o Conradinum i czuję jakbym się porwał z motyką na słońce.
Informacji mam niby sporo ale trochę mi brakuje danych na temat choćby okresu 2 wojny światowej.
Skoncentrowałem się jak na razie na genezie powstania fundacji Conradiego, następnie otwarciu szkoły w 1801 w Jankowie. Czy ktoś ma może informacje czy coś przetrwało do dziś z zabudowań szkoły? Wybieram się tam tak czy owak w przyszłym tygodniu, może coś ustalę, przynajmniej zdjęcia okolicy zrobię.
Nie wiem jak mi to wyjdzie ale temat sam w sobie jest fascynujący. Próbka mych wypocin: "Conradinum odzwierciedla wszystko to czym Gdańsk się szczycił przez wieki. Przyjmowano tam uczniów nie patrząc na ich wyznanie, status społeczny czy narodowość. Jeśli ktoś był biedny to uczył się za darmo i nawet ci najuboższi otrzymywali stypendia. Najważniejsze było czy ktoś chce się kształcić i jak pilnym jest uczniem. Oczywiście musiał być chłopcem, dziewcząt nie przyjmowano do tej szkoły."
Jeśli ktoś zna jakiekolwiek żródła z których mógłbym skorzystać to byłbym niewymownie wdzięczny za pomoc w zbieraniu materiałów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum