Baardzo przekonujące, ale jednak kupuję.
Wyszło na to, że dziewięć lat temu byłem mimowolnym i nieświadomym odkrywcą jedynego znanego - podobno - wizerunku kładki, o której istnieniu nikt z kręgu FDG/WFG nie wiedział. Prawie Kolumb. Dobre.
Wracając nieco do tego co już było w tym wątku, dziś taki obrazek się mi ukazał. To oczywiście nadal nic, ale zawsze wskazówka.
Źródło: https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/235183/edition/246957/content „Eine bautechnische Studienreise nach West- und Ostpreussen : Bericht über eine unter Leitung des Geheimen Ober-Bauraths, Herrn L. Hagen, im Jahre 1883 veranstaltete Studienreise”
Ziędobry! ja tylko po ogień, z przybliżeniem- wspomnianej wprzódy- budowli. (...)
Gdyby o ogień w kaganku szło, to szkoda, że nie z przybliżeniem opisu do zdjęcia, alboć chocia kontekstu, w jakim je umieszczono do tekstu.
Tu muszę grzecznie podziękować za decydującą inspirację. Zapoznawszy się z nazwiskami i tytułami (zwłaszcza artykułów) tworzących wolumin, chwilowo nie uwzględniłem dzieła w budżecie, pęczniejącą zawartość skarbonki przeznaczając na Podgórskiego, gdyby się kiedyś pojawił w jakiejś ofercie. Książkę zaraz sobie kupię i być może będzie to zakup dla tego jednego zdjęcia, jak to się czasem zdarza, zanim ten zasób AP w Gdańsku zyska formę odwzorowania bardziej czytelnego.
Zdjęcie ciekawe. Nie wyszło spod ręki mistrza Kuhna, który mógł już dawno gościć na niebieskich plenerach, ani nikogo o formę dbałego. Ktoś, wdarłszy się do freibezirkowej zony, niechybnie pospiesznie i skrycie komórką je uczynił, z konieczności, niechlujstwa lub dla podkreślenia dramatyzmu sytuacji lokując słup w centrum kadru.
Ponury kształt brzeźnieńskiego Fussgangerbruecke ujęty jest w ramkę stojącego dużo bliżej skrajnika.
Dla złośliwego wydłużenia nużącej, nieczytelnej, bełkotliwej i sprzecznej ze stylistyką FDG tyrady dodam, że skrajnik to urządzenie mające postać żelaznej bramy, trwale otwartej - z zastrzeżeniem, że zwisa z niej oraz przegubowo sterczy. A kiedy przeprowadzany przez bramę tabor (wagon) okazuje się przeładowany ponad przewidziany gabaryt, czyli normę zwaną skrajnią, to również dzwoni, brzęczy, skrzypi i zgrzyta, sygnalizując potencjalne zagrożenie.
Na otwierającej wątek fotografii Kuhna skrajnik stoi na prawo od żurawia bramowego, na sąsiednim torze.
Wracając, ten skrajnik zapewniał kontrolę wagonów wyciąganych z południowego nabrzeża basenu wolnocłowego na widoczny w oddali na wprost tor wyciągowy. Do lat 70. (?) XX w. - chyba jeszcze nie padła precyzyjna data - wyjazd w kierunku Zaspy musiał odbywać się w trzech krokach, manewrem rysującym lustrzane odbicie litery Z, wymagającym zmiany kierunku jazdy na torze wyciągowym, a następnie w ulubionej przez ogół stacji zdjętej przez Kuhna lub sąsiadujących z nią torach nabrzeża.
Generalnie istota działania toru wyciągowego podobna jest do śmiesznych ruchów w dwóch kierunkach podczas parkowania tyłem oraz późniejszego wygrzebywania auta z ciasnej przestrzeni.
Jeżeli autor zdjęcia stał na pomoście hamulcowym wagonu, może to oznaczać całkowicie przenośny aparacik (Jerzyk, Krzyżyk, Aparacik, te sprawy) i lokować je w czasach nawet WMG. Nie zaryzykuję kopania w drzwi być może szeroko otwarte w książce oraz interpretowania barokowych pseudoszczytów. Czoło basenu było miejscem strategicznym i w którymś momencie pogoniono stamtąd Wielera z Hardtmannem, a na nowszych planach widać, że w owo krocze pomiędzy dwiema od-nogami torów rozkraczonych nad basenem wprowadzono trzy krótkie tory. Gdyby tam, a nie w małej parowozowni na stacji odpoczywał parowóz manewrowy, mógłby stosunkowo szybko reagować na zapotrzebowanie na pracę w tym rejonie.
Dla złapania oddechu klikłem 'kup teraz', zatem raz jeszcze dzięki i wielu Młodych Żabć tego lata.
norveg napisał/a:
Wracając nieco do tego co już było w tym wątku, dziś taki obrazek się mi ukazał. To oczywiście nadal nic, ale zawsze wskazówka.
Byłbym zapomniał. Na s. 3 tego wątku taki obrazek się ukazał:
Ktoś go kupił w materialnej całości, i ja się komuś nie dziwię, bo sam bym to chętnie zrobił. Nikt go nie skomentował, i ja się nikomu nie dziwię, bo o czym tu gadać.
Bez tzw. wywoływania do tablicy, jeno odwołując się do Twojej działalności popularyzatorskiej, z której czerpałem pełnymi oczyma i uszyma, póki film na YT wisiał - co myślisz?
szkoda, że nie z przybliżeniem opisu do zdjęcia, alboć chocia kontekstu, w jakim je umieszczono do tekstu
Polegając na zdalnych pomocnikach zapewniam błyskawicznie dostęp do żądanej informacji:
Jan Daniluk napisał/a:
Biuro kolejowe i kantor w Nowym Porcie filii Generalnej Dyrekcji Ministerstwa Aprowizacji w Gdańsku, najpewniej 1919 r. Budynek stał na końcu Basenu wolnocłowego (obecnie ul. Przemysłowa 20)
Podpis zdjęcia z artykułu "Polska obecność w Nowym Porcie w latach 1919-1939"
Ów fotogram jest ilustracją passusu dotyczącego działalności GDMA.
Podsumowując dotychczasowy etap przygody, która zakończy się powiększeniem księgozbioru oraz poszerzeniem świadomości: nawet tzw. dywersyfikacja zainteresowań nie usprawiedliwia mojej dotychczasowej opieszałości w zakresie nowoporckiego must have.
Wobec APG kieruję przeprosiny, gdyż albowiem robi, co może:
Nie lekceważąc polityczno-gospodarczych aspektów historii, cichutko liczę, że kiedyś pojawi się architektoniczno-funkcjonalne objaśnienie obiektu, który raczej zajęła i zaadaptowała, niż wybudowała, Generalna Delegacja (nie Dyrekcja). W sensie: czym to coś było w pierwotnej infrastrukturze basenu, freibezirku, portu.
BTW, z lewej: ogrodzenie Freibezirk, w które była przyodziana cała zona, włącznie z torem brutalnie wbitym w brzeźnieńską strefę komfortu. Sądziłem, że było bardziej ażurowe.
W prawym dolnym rogu wyłukowany bruk (lub odwrotnie) - mały zachwyt i zupełny brak koncepcji.
BTW, z lewej: ogrodzenie Freibezirk, w które była przyodziana cała zona, włącznie z torem brutalnie wbitym w brzeźnieńską strefę komfortu. Sądziłem, że było bardziej ażurowe.
W prawym dolnym rogu wyłukowany bruk (lub odwrotnie) - mały zachwyt i zupełny brak koncepcji.
To musi być ten ścięty narożnik Hafenbassin. Na planie z 1940 widać dwa budynki. Lewy - murowany, prawy - drewniany barak.
To co wziąłeś za ogrodzenie to mogą być wagony na sąsiednim torze (dla tego mało ażurowe).
Na wprost za bramą gabarytową widać kładkę dla plażowiczów podążających z przystanku kolejowego na plażę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum